Na wiosnę planowane jest zalanie polderu
Członkowie komisji wysłuchali Bartłomieja Dragańczuka, kierownika strzelińskiego Inspektoratu Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, który poinformował, iż nie ma bardzo szczegółowych informacji, ale w sprawie polderu zalewowego w Przewornie podpisana została ugoda z wykonawcą jego uszczelnienia, który wkrótce powinien rozpocząć prace naprawcze. Na wiosnę przyszłego roku planowane jest zalanie zbiornika wodą.
- W okresie gwarancyjnym nie można było używać zbiornika w celach rekreacyjnych – zaznaczył Bartłomiej Dragańczuk. - Myślę, że aktualnie gmina będzie mogła to zmienić i zdecydować o jego dodatkowej funkcji.
Szeroko przedyskutowany został problem reaktywacji spółki wodnej, która de facto istnieje, jednak zawieszone są pobory składek. Członkami spółki są mieszkańcy miejscowości Jegłowa, Krzywina, Karnków, Rożnów, Cierpice, Strużyna oraz Sarby. Pierwszym krokiem, do wznowienia funkcjonowania spółki powinny być zebrania wiejskie, na których wybrany zostanie nowy zarząd i ustalona wysokość składki.
Przy okazji debaty nad różnego rodzaju ciekami wodnymi radny Wiesław Misiewicz zapytał czy możliwe jest udrożnienie Krynki, której nurt zakłócają łachy piachu, a nawet porastają je drzewa, dodatkowo połamane.
- Nie jest to niemożliwe – odpowiedział Bartłomiej Dragańczuk. - Jeżeli to jest faktycznie obszar „Natura 2000” i zostaniemy zobowiązani do przedstawienia raportu oddziaływania na środowisko, trzeba się jednak liczyć z terminem około 1,5 do 2 lat przeznaczonym na gromadzenie dokumentacji. Natomiast bezpośrednie niebezpieczeństwa w postaci połamanych drzew staramy się na bieżąco usuwać. Musimy je jednak pozostawić na brzegu.
- A co z rolnikami, którzy zaorali rowy i zasiali pola aż do asfaltu? - zapytała radna Wioletta Piątek. - Te rowy zniknęły i nikt nie poniósł żadnych konsekwencji.
Jak się okazało, za kontrolę wspomnianych rowów i właściwą reakcję odpowiada właściciel pasa drogowego, w tym wypadku strzelińskie starostwo.
Kolejną z omawianych spraw była susza, która w tym roku wpłynęła na uprawę kukurydzy, buraków cukrowych, soi oraz gryki. 3 września wojewoda dolnośląski powołał komisję, której zadaniem jest likwidowanie szkód. Straty sięgają nawet 70-80%. Z terenu gminy wpłynęło około 50 wniosków, ale wciąż spływają kolejne. - Wnioski należy składać do 30 września – poinformował Sławomir Pałupcki, kierownik ARiMR w Strzelinie. - Izby rolnicze starają się jednak o wydłużenie tego terminu.
Rząd przeznaczył na wypłaty odszkodowań 450mln zł. Jeśli ta pula okaże się wystarczająca, rolnik kwalifikujący się do wypłaty odszkodowania (podstawowy warunek rozpatrzenia podania to stwierdzenie co najmniej 30% strat) otrzyma 400zł/ha (użytki rolne) lub 800zł/ha (sady). Gdy ilość środków okaże się niewystarczająca, do powyższych stawek ustalony zostanie odpowiedni współczynnik korygujący w dół. Na jedno gospodarstwo przypaść może max 15 tys. euro. Ponadto ubezpieczenie min.50% użytków rolnych kwalifikuje do wypłaty 100% stawki, w innym wypadku rolnik otrzyma połowę stawki.
- Dotychczas zakwalifikował się jeden wniosek z Przeworna, bowiem trudno uzyskać stratę 30%, jeśli utrzymywało się dywersyfikację upraw – podkreślił Mieczysław Zacierka, kierownik referatu rolnictwa i ochrony środowiska UGP.
- Dla tych rolników niewykluczona jest jednak pomoc w innej postaci, np. przyznaniu korzystnych kredytów preferencyjnych – uzupełnił Sławomir Pałupcki.
Radni przedyskutowali również gospodarkę gruntami na terenie gminy. Skupili się na Agencji Nieruchomości Rolnych i gruntach jej podległych. Proces dzierżawy czy wykupu ziemi od ANR jest niestety długotrwały.
- Na terenie naszej gminy działa dużo rolników z zewnątrz – zauważył Grzegorz Czerniak, delegat gminy Przeworno w Dolnośląskiej Izbie Rolniczej. - Jest problem z wykupem gruntów znajdujących się w rękach spółek. Staramy się naciskać na sprzedaż. Są realne szanse przejęcia około 52ha w Rożnowie, ale agencja wycenia ziemię coraz drożej.
W sprawie melioracji terenów gminy wypowiedział się Mieczysław Zacierka:
- Konserwacja i renowacja rowów należy do obowiązków właścicieli gruntów przylegających do rowów. Jeśli właściciele nie chcą robić tego indywidualnie, zawiązują spółkę wodną, o której już rozmawialiśmy.
Ryzyko podtopienia żab
Z uwagą do Bartłomieja Dragańczuka zwrócił się radny Wiesław Misiewicz. Powołał się na sytuację sprzed kilku lat, kiedy to nieruchomości w Jegłowej zostały podtopione, gdyż został zmyty wał na potoku, który miał chronić wioskę. Jak się okazało, nie można było spiętrzyć wody wyżej niż 1 metr. Wymiana kolejnych zdań dotyczących tej sprawy okazała się tak zabawna, że cała sala wybuchała śmiechem. A sytuacja wcale nie jest żartem. Jak podkreślił Mieczysław Zacierka: - Na tym obszarze występuje określony gatunek żaby i nie można podnieść grobli wyżej, bo istnieje ryzyko potopienia żaby.
- Ale przecież żaby pływają – odparł Misiewicz.
- Nie wiem czy ta żaba pływa czy nie. Warunek jest warunkiem – ponownie potwierdził stan rzeczy Zacierka.
Na koniec obecny na posiedzeniu komisji Konrad Świeżowski odpowiedzialny za pozyskiwanie środków zewnętrznych w UGP omówił możliwości pozyskania dofinansowania na usuwanie azbestu ze środowiska oraz na zakup kolektorów słonecznych przez osoby fizyczne.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Na wiosnę planowane jest zalanie polderu
"A co z rolnikami, którzy zaorali rowy i zasiali pola aż do asfaltu? - zapytała radna Wioletta Piątek. - Te rowy zniknęły i nikt nie poniósł żadnych konsekwencji." - jak zagospodarujesz samochód prokuratora czyli będziesz nim jeździł bez jego zgody to dostajesz odsiad 10 lat,"Na jedno gospodarstwo przypaść może max 15 tys. euro" a ile tysięcy euro przypadnie na rodzinę sprzątaczki/bezrobotnego/dyretora ( niepotrzebne skreślić)"Rząd przeznaczył na wypłaty odszkodowań 450mln zł." a ile odszkodowania otrzyma mała firma prywatna np sklep spożywczy na wsi, w którym 24/7 sprzedaje krwawy kapitalista i który też poniósł straty????