Na ostatniej sesji Rady Gminy Przeworno radni mówili o braku wodociągu w Mnikowie. Ludzie nie mają bieżącej wody. Na ten oraz inne tematy związane z gospodarką wodno-ściekową gminy Przeworno rozmawiamy z wójtem Jarosławem Tarankiem.Latem z powodu suszy mieszkańcy Kaczowic nie mieli wody. Czy urząd rozwiązał już ten problem?
- Temat ten był niejednokrotnie poruszany przez Wiolettę Piątek, radną z tego terenu, oraz na moich spotkaniach z mieszkańcami Kaczowic, również wtedy gdy jeszcze nie byłem wójtem. W efekcie tego po przeliczeniu kosztów oraz wygospodarowaniu odpowiednich środków przedsięwzięcie to zostało zrealizowane w listopadzie ubiegłego roku. Wykonano jedną nitkę wodociągową łączącą sieć Romanów-Krasiewice z przesyłem do Kaczowic.
Na sesji radny Damian Długosz sygnalizował problem mieszkańców Mnikowa. Mówił o braku wodociągu. Czy mieszkańcy tej wsi mogą liczyć na szybkie rozwiązanie tej sprawy?
- Radny szuka taniego poklasku, poruszając dopiero teraz problem znany od lat i oczywisty do realizacji. Budowa wodociągu w Mnikowie planowana była już w latach 90., ale musiała czekać na doprowadzenie przez gminę Ziębice wody do przyległej miejscowości Wigancice. Gdy już to nastąpiło, finanse gminy planowo zaangażowane były w inne przedsięwzięcia. Mimo tego, w 2014 roku zespół pod przewodnictwem ówczesnego wójta, z kierownikiem ZUK, sołtysem i projektantem dokonał wywiadu terenowego ,w wyniku, którego powstała koncepcja przebiegu sieci wodociągowej w Mnikowie. Problem jest poważny z uwagi na przeszkody terenowe, potok, rowy i podmokłe łąki. Wybudować należy do 1,5 km sieci dla podłączenia 9 budynków, w tym 6 na stałe zamieszkałych. Podczas rozmowy z sołtysem tej miejscowości, powiedziałem wyraźnie, że budowa wodociągu jest możliwa tylko i wyłącznie przy pozyskaniu środków zewnętrznych, np. w ramach RPO. Wkład własny gminy wtedy wyniósłby 15%, a dofinansowanie z zewnątrz byłoby na poziomie 85%. Jeżeli tylko zostaną ogłoszone konkursy, to natychmiast zaczniemy działać w tym temacie. To również zakomunikowałem radnym na jednej z sesji oraz na obradach komisji stałych rady gminy. Nie chcę postępować tak jak radni Andrzej Łuczak i Damian Długosz, którzy grają na emocjach ludzi i rozbudzają ich oczekiwania, nie mając wiedzy i nawet chęci sprawdzenia czy i na jakich zasadach możliwa jest realizacja tej inwestycji. Cały czas analizujemy sprawę. Wszystko zależeć będzie od tego, czy uda nam się pozyskać środki z zewnątrz. Jeden z priorytetów RPO dotyczy gospodarki wodno-ściekowej. W tym działaniu buduje się sieć kanalizacyjną, bądź oczyszczalnię i wraz z nimi sieć wodociągową. Z tą uwagą, że jedynie 15 % wartości inwestycji może zostać przeznaczone stricte na wodociąg, więc RPO nie wchodzi w grę. Natomiast w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich można także aplikować o środki na gospodarkę wodno-ściekową, ale tutaj wkład własny wynosi już 37%, a dofinansowanie 63%. W tym wypadku jednak nie zostały jeszcze ogłoszone przez Urząd Marszałkowski wytyczne odnośnie trybu konkursowego i warunków naboru. Dlatego jasno należy stwierdzić, że gdy zaistnieje możliwość pozyskania środków zewnętrznych na budowę sieci w Mnikowie, to gmina jej na pewno nie przegapi, a do tego czasu przy nadal suchych studniach zapewni dowóz niezbędnej ilości wody. Ostatni suchy rok 2015 z głębokim deficytem wody w tej wsi wywołał nagłe przebudzenie u niektórych radnych.
W tak rysującej się sytuacji nie mogłem podjąć żadnych zobowiązań i obiecać mieszkańcom tego, co jest w tej chwili niemożliwe.
Czyli uważa Pan, że oczekiwania wspomnianych radnych są nierealne?
- Rozumiem potrzeby mieszkańców Mnikowa i wiem, że sieć wodociągowa jest potrzebna i powinna być zrobiona. Chciałbym jednak zapytać, czy radni Łuczak i Długosz, którzy tak ze sobą współpracują i działają w samorządzie już tyle lat, nie wiedzieli wcześniej, że w Mnikowie nie ma wody? Pan Andrzej Łuczak od roku 2002 aż do chwili obecnej jest nieprzerwanie radnym, w tym dwukrotnie był przewodniczącym rady gminy. Nie wiedział o tym problemie? Teraz się tym dopiero zainteresowali? Uważam, że jest to działanie pod publikę. Podobnie jest też z negacją i torpedowaniem praktycznie wszystkich działań wójta. Jakie są ich osiągnięcia jako wieloletnich radnych? Co zrobili przez tyle lat dla swoich miejscowości i gminy? Ciekawe co powiedzieliby mieszkańcom Mnikowa i innych miejscowości, jakby w gminie funkcjonowałyby 3 szkoły i w budżecie nie byłoby żadnych środków na inwestycje.
Przypomnę, że byli nie tylko radnymi gminnymi, ale także działali w radach sołeckich czy w klubach piłkarskich w Przewornie i Sarbach. Z jakim skutkiem? Odpowiedzi na te pytania pozostawiam zainteresowanym. Ja nie rzucam słów na wiatr. Nie składam obietnic bez pokrycia. Nie rozbudzam oczekiwań i emocji wśród mieszkańców zainteresowanych tym przedsięwzięciem. Jeżeli będzie tylko możliwość pozyskania środków unijnych, to wykonamy projekt wraz z kosztorysem oraz przeanalizujemy czy aktualne środki własne nam na to pozwolą. Mówiłem o tym na komisjach czy sesjach rady gminy. Teraz najważniejsze jest, abyśmy dobrze byli przygotowani do aplikowania o środki zewnętrzne w zbliżających się konkursach.
Dziękuję za rozmowę.
Marek Rychlica















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
Re
Ten wywiad pokazuje kulturę i dobre wychowanie tego jegomościa.Słoma z butów wychodzi i brak klasy!Uważam, że jest to działanie pod publikę
Już teraz pies z kulawą nogą nie zagląda na boisko do siatkówki czy koszykówki. Gdyby nie rodzice którzy chodzą ze swoimi pociechami na plac zabaw to trudno by tam spotkać kogoś. Młodzie w ogóle maja inne zajęcia. Nawet na boisku piłkarskim jest pusto. Dla tak małej miejscowości jak Przeworno ekonomicznie jest to nie uzasadnione . Powstanie Orlik będzie zainteresowanie przez trzy miesiące w porywach może pół roku i będzie stał obiekt z 1 mln jako pustostan. Lepiej należało wykorzystać te środki na wykonanie ocieplenia szkoły przyniosło by to gminie dużo większe korzyści. Ale z głupotę się nie sieje głupota jest. A wypowiedzi nie są pod publiczkę tylko przedstawia się rzeczywiste potrzebyRE: Uważam, że jest to działanie pod publikę...
pol powiedziała : Nie rozśmieszaj bo zajady popekająRE: Uważam, że jest to działanie pod publikę...
Tu oczywiście nie chodzi o budowę Orlika, którego ma każa wioska do około tylko u nas brak tylko chodzi o to by mieć o czym gadać i krytykować wójta. nie ważne co robi i tak robi źle. Może czas się opamiętać i przestać powtarzać bajeczkę, że w naszej gminie rządzi dwóch wójtów.brawo
Brawo dla Wójta w końcu powiedziana prawda!!!!!RE: Uważam, że jest to działanie pod publikę...
Panie wójcie, pan wójt pana prosi. :D Jedyna gmina w Polsce, która ma dwóch wójtów. Stary podejmuje decyzje i jego pajacyk. Coś jak kaczor i Duduś.RE: Uważam, że jest to działanie pod publikę...
sopel powiedziała : Tak odczuwa bardzo i to nie Przeworno a Gmina Przeworno. Brak boiska ze sztuczną nawierzchnią, z oświetleniem, na którym można szczególnie w okresie jesienno-zimowym trenować. W innych gminach powiatu już dawno takie boiska są, uczniowie z innych szkół mają do nich dostęp, a nasze dzieci dlaczego mają nie mieć. Ale jak przeciwnicy tego boiska swoje dzieci wysłali do szkoły w Strzelinie to po co im orlik.RE: Uważam, że jest to działanie pod publikę...
Wszystkim tym,którzy są tacy cwani w komentowaniu działaj wójta proponuję wziąć udział w wyborach,usiąść na jego miejscu i zobaczyć czy dali byście radę. A Pan Długosz dużo gada,a mało robi. Jego wypowiedzi są tak mdłe,że człowiekowi niedobrze się robi.Uważam, że jest to działanie pod publikę
A ten cały Orlik to nie pod publiczkę. Czy Przeworno odczuwa brak boiska.