Takiego zebrania jeszcze nie przeżyłam...
Za powód decyzji podał zły stan zdrowia. Do 17.30. mieszkańców była garstka, ale chwilę po tej godzinie świetlica wypełniła się po brzegi. Wybory mogły więc odbyć się w pierwszym terminie. W powietrzu czuło się napięcie, oczekiwanie i nieme pytanie, kto zostanie nowym sołtysem. Spotkanie prowadzili (a właściwie z racji zachowania mieszkańców - starali się prowadzić) burmistrz Dorota Pawnuk i sekretarz gminy Kazimierz Nahajło. Obecność przedstawicieli gminy wynikała z przepisów prawa - szczególnego postępowania w przypadku pisemnej rezygnacji sołtysa.
Gdzie ci kandydaci?
Zebranie było oryginalne pod różnymi względami. Już przed przedstawieniem porządku zebrania, niecodzienną sprawę poruszył Paweł Bartol. - Czy będziemy również wybierać członków rady sołeckiej? Z poprzedniej pozostały tylko dwie osoby - pytał. Burmistrz i sekretarz gminy zaprzeczyli, ponieważ spotkanie dotyczyło wyłącznie wyboru sołtysa, a sprawa rezygnacji członków rady nie była im znana. Burmistrz zaznaczyła, że nie otrzymała takiej informacji. Poza tym osoby nie przyszły na zebranie. Nie było więc pewności, czy te informacja były prawdą.
Następnie, z pewnymi oporami wybrano komisję skrutacyjną. W jej skład weszli Aleksandra Borkowska, Wioleta Stupnicka i Paweł Bartol. Nie obeszło się to bez komentarzy, szczególnie nietrzeźwego mieszkańca wsi.
Smutny podział
Potem przyszedł czas na zgłaszanie kandydatów na sołtysa. I zaczęły się prawdziwe schody. Zadanie okazało się arcytrudne, a wręcz niemożliwe. W sali zaległa cisza. A po niej liczne pomruki i komentarze. Burmistrz i sekretarz gminy wielokrotnie musieli uspokajać zebranych. W większości przypadków bezskutecznie. Nic dziwnego, że po kilkunastu minutach walki o spokój, burmistrz powiedziała, że jest zszokowana taką atmosferą. - Takiego zebrania jeszcze nie przeżyłam - dodała. Po jakimś czasie mieszkańcy wymienili kilka nazwisk, w tym Władysławę Madej, obecną przewodniczącą rady sołeckiej, ale żadna z osób nie chciała kandydować. Sytuację chciał uratować nawet Pawet Bartol. Jednak, jako członek komisji skrutacyjnej, nie mógł kandydować na funkcję sołtysa.
Cały artykuł dostępny jest tutaj
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Literówki i błędy
Redaktorze Pani Madej ma na imię Danuta , a przy moim imieniu też znalazłem literówkęRE: Takiego zebrania jeszcze nie przeżyłam...
Ciekawy przypadek. Wioska pełna młodych, energicznych i przedsiębiorczy ch ludzi, a na sołtysa wybierają, bez urazy, ale babcię.RE: Takiego zebrania jeszcze nie przeżyłam...
:eek:Zainteresoany
Odnosze wrazenie i nadal nic sie nie zmieni.RE: Takiego zebrania jeszcze nie przeżyłam...
"Takiego zebrania jeszcze nie przeżyłam - dodała"---- no to przeżyła czy mam lecieć po chryzantemy???.