ZNAJDŹ NA STRONIE

Mieczysław Piasecki był geodetą w kamieniołomie i z sentymentem wspomina Barbórki z tamtych lat
Początek grudnia to przede wszystkim czas oczekiwania na prezenty od św. Mikołaja. Przed laty w naszym mieście był to również czas górniczego święta. Dziś o karczmie piwnej pamiętają chyba już tylko najstarsi... skalnicy.
Od kilku lat o tej porze roku gościmy w naszej redakcji seniorów górniczego stanu. Barbórka, czyli górnicze święto wiąże się z wieloma tradycjami, chociaż ostatnio prawie zapomnianymi. Dziwić może, że o ile często można usłyszeć, że Strzelin, to miasto granitu, to o przywróceniu barbórkowych tradycji głucho. Barwnie o gwarkowych zwyczajach opowiadali wcześniej na naszych łamach Bolesław Mierzwiński i Jerzy Mika. Tym razem odwiedził nas Mieczysław Piasecki.
Pan Mieczysław związany był ze strzelińskimi kamieniołomem od 1974 r. - Przeczytałem ogłoszenie, że jest praca dla geodety w kamieniołomie – powiedział nasz rozmówca. - Pracowałem wówczas w Powiatowym Biurze Geodezji w Strzelinie. Złożyłem wypowiedzenie, które kończyło się 30 kwietnia, a umowę o prace w kamieniołomie mam z datą 1 maja. Był to dzień wolny od pracy i umowę podpisałem następnego dnia ale z datą wcześniejszą – wspominał pan Mieczysław.
Nasz rozmówca, jako geodeta, pracował w trzyosobowym zespole, tzw. komórce mierniczo-geologicznej. Z racji swojej pracy odwiedzał wszystkie wyrobiska, gdzie pozyskiwano kamień, a co za tym idzie znał pracujących tam skalników. - Marysia, moja pierwsza śp. żona, pochodziła z rodziny skalników, kamieniarzy. Mój teść, śp. Wacław Lisowski, przepracował w kamieniołomie 42 lata. Równie długo pracowała moja teściowa, Kazimiera. Mogę więc powiedzieć, że dzięki żonie jestem skalnikiem w drugim pokoleniu – z uśmiechem dodał pan Mieczysław.

Pierwsza Barbórka
- Szczerze powiem, że nie pamiętam swojej pierwszej Barbórki. Pamiętam jednak, że na ten dzień wszyscy czekali z dużym napięciem. Po pierwsze dlatego, że była to okazja do spotkania w karczmie piwnej, w męskim gronie, i dobrze się bawić. I po drugie, bo z tej okazji dyrekcja przyznawała nam premie finansowe – powiedział nasz rozmówca. O tym, że Barbórka była oczekiwanym świętem przez skalniczą brać, już wiedzieliśmy, a pan Mieczysław to potwierdził.
Cały artykuł dostępny jest tutaj

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również