Sprawa nieprzyjemnego zapachu, który dobiega ze strzelińskiej cukrowni, jest znana naszym mieszkańcom już od dłuższego czasu. Za pośrednictwem Pawła Laszczyńskiego, który jest przewodniczącym Klubu Gazety Polskiej w Strzelinie, problem ten znalazł się na biurku ministra środowiska.
Departament Ochrony Powietrzu i Klimatu w Ministerstwie Środowiska wystąpił do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu oraz do Starostwa Powiatowego w Strzelinie z prośbą o przekazanie informacji o już podjętych kontrolach strzelińskiej cukrowni oraz zrealizowanych działaniach na rzecz ograniczenia uciążliwości zapachowej. Wszystkie podjęte przez wspomniany podmiot działania i czynności, które zostaną wszczęte w przyszłości, DOPiK zawarł w piśmie adresowanym do Pawła Laszczyńskiego.
Chyba najbardziej istotna informacja dla mieszkańców naszego powiatu została ujęta w ostatnim akapicie pisma. - (…) W resorcie środowiska podejmowane są działania mające na celu uregulowanie problematyki uciążliwości zapachowej. Ze względu na liczne skargi i wnioski obywateli, także apele jednostek samorządu terytorialnego oraz interpelacje poselskie dotyczące uciążliwości zapachowej przygotowany został materiał informacyjny w postaci wytycznych technicznych pn. ,,Kodeks przeciwdziałania uciążliwości zapachowej” - informuje Kinga Majewska, która jest zastępcą dyrektora Departamentu Ochrony Powietrza i Klimatu. Dodaje, że zauważa się, iż wspomniany problem staje się w kraju coraz poważniejszy. - W związku z powyższym w resorcie środowiska, Główny Inspektorat Ochrony Środowiska podjął prace nad ustawą o przeciwdziałaniu uciążliwości zapachowej. Ze względu na złożoność problemu, zagadnienie to jest przedmiotem otwartej dyskusji ze stroną społeczną oraz z przedsiębiorcami, zwłaszcza z tych sektorów, których działalność wpływa na zapachową jakość powietrza. Inauguracja cyklu konsultacji społecznych oraz debat w tym zakresie odbyła się 17 października 2017 r. podczas Międzynarodowych Targów Ochrony Środowiska POL-ECO SYSTEM, w ramach panelu pn. uciążliwość odorowa - czytamy w piśmie departamentu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Czy doczekamy się ustawy?
Sylwester powiedziała : proszę zauważyć że PRL był potęgą światową w budowie cukrowni. proszę zauważyć że za czasów PRL produkowano cukier ale nie produkowano smrodu. proszę zauważyć że niemiecki sudcucker zlikwidował miejsca pracy dla polaków w polskiej cukrowni. proszę zauważyć że ludzie potrzebują cukru a nie smrodu. proszę zauważyć że jak sudzucker pójdzie precz to sprzeda cukrownię komuś innemu i to cukrownia czyli popyt tworzy miejsca pracy dla producentów- dla pracowników ze strzelina a nie zysk dla nie dominium w niemczech kosztem koloni w polsce.Smród a może tylko przykry zapach
Proszę zauważyć, że oprócz pracujących tam okolicznych mieszkańców uprawą buraka cukrowego zajmują się też rolnicy - polscy rolnicy. Za chwilę może oni też nie będą mogli produkować bo : przed 6 rano i po 22 nie bo hałas, ciężki sprzęt rolniczy rozjeżdża drogi gminne - też nie, wysiewają nawozy - też nie, wreszcie krówka , świnka robi purt - też nie. Czyli sprowadzać?????Szambo
Stachu chyba mieszka w szambie skoro mu smród z cukrowni nie przeszkadzaRE: Czy doczekamy się ustawy?
W&W. powiedziała : po pierwsze primo, uciążliwość miewa różne oblicza, po drugie primo, jedni zarabiają na produkcji cukru pochodzenia roślinnego a drudzy nie mogą żyć w tym smrodliwym szambie pochodzenia roślinnego i płacą za to swoim życiorysem i brakiem możliwości sprzedaży swojego lokalu topionego w gazowym szambie, po trzecie primo , jeżeli smród nie jest dolegliwością to może i smog nie jest dolegliwością, to może kopcące samochody i kopcące kominy nie są dolegliwością, to może zawody motorowe na rynku nie są dolegliwością, to może brunatna woda w kranie nie jest dolegliwością?RE: Czy doczekamy się ustawy?
spajker powiedziała : Primo - Substancje do produkcji dynamitu nie są pochodzenia roślinnego. Secundo - Fukushima do Cukrowni ma tyle co piernik do wiatraka.RE: Czy doczekamy się ustawy?
Stachu powiedziała : moim przyjacielem jest janek, chemik. pracował on w bydgoszczy w niemieckiej a później w polskiej fabryce dynamitu. najczystszy dynamit na świecie robi polska w bydgoszczy. polska produkuje dynamit dla całego nato. dlaczego? ano dlatego że przy produkcji dynamitu zużywa się ogromne ilości wody a wody tej nie da się całkiem oczyścić z produkcyjnych chemikaliów. bygdoszcz robi brudną robotę nie dlatego że na zachodzie nie umieją zrobić dobrego dynamitu. bydgoszcz robi dynamit dla całego nato doskonały, skażona chemikaliami na wieki woda zostaje w polsce. można tu jeszcze zamówić fukuschimę i czarnobyl, też dają miejsca pracy.RE: Czy doczekamy się ustawy?
Najlepiej to zamknąć cukrowni, a później narzekać, że bezrobocie jest w Strzelinie i nie ma miejsc pracy. Polska metoda-tania wygoda. Taka jest specyfika produkcji i tyle. Nie jest to takiś smród toksyczny tylko naturalny efekt rozkładania się odpadów pochochodzenia roślinnego.RE: Czy doczekamy się ustawy?
W&W. powiedziała : no , to w cukrowni macie internet?RE: Czy doczekamy się ustawy?
Ludziom to już wszystko przeszkadza i nic się nie podoba i na wszystko narzekają. Teraz się Cukrownia nie podoba. A że Cukrownia daje ludziom pracę i płacę to już nikt tego nie bierze pod uwagę ???? Od smrodu jeszcze nikt nie umarł więc w czym problem. A że troszkę raz na jakiś czas zaśmierdzi to już wielki raban się podnosi. Nie wiem o co tyle krzyku!RE: Czy doczekamy się ustawy?
a po co ustawa? jeżeli ja głośno puszczę muzykę to jestem uciążliwy i oberwę grzywnę. nie ma ustawy określającej ile decybeli można/nie można puścić w eter. cukrownia jest w sposób oczywisty uciążliwa , w sposób oczywisty niemiecki sudzucker stać na ulepszenie technologii ale po co? sudzucker u siebie w niemczech nie odważyłby się na uporczywe smrodzenie. w polskiej kolonii nie ma problemów ze smrodzeniem. z łapówką też nie ma problemu bo czym innym aniżeli łapówką jest zakup samochodu dla urzędu gminy?