ZNAJDŹ NA STRONIE

 

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


spajker
RE: Rwanda w fotografii Dariusza Stępnia
we wrocławiu w rynku jest mały pokoik. koleś coś tam robi zawodowo ale przy okazji założył "towarzystwo ludzi lubiących dobrze zjeść i wypić". tak się ono nazywa. ludzie kilka razy w roku skrzykują się, biorą w najem busa, ustalają trasę wycieczki, biorą przewodnika i zwiedzają jedzą i piją. tak bez biura podróży wychodzi sporo taniej a do tego nie jest to masowa dostawa kilku milionów "turystów" z europy do betonowego klocka pilnowanego przez żołnierzy o nazwie hurghada w egipcie ale pomysł ciekawych świata ludzi. ten podróżnik ze strzelina tak w ramach sok mógłby skrzyknać kilku ludzi, wziąć busa, przewodnika i swoje know-how, skrzynkę wódki i wagon golonki i zrobić powszechny użytek ze swojej wiedzy. mógłby kształtować przyszłość a nie tylko opowiadać o przeszłości, której doświadczył. żaden rainbow tour, żaden neckermann mu nie podskoczy a nudzący się na patelni w hurghadzie klienci neckermana będą czytać o istnieniu podróżowania ciekawego i cenowo rozsądnego.
0
spajker
RE: Rwanda w fotografii Dariusza Stępnia
nie mogę być na herbacie ale tak zupełnie poważnie stawiam pytanie z nadzieją na odpowiedź, jak to się robi aby przeciętnego pracownika było stać na podróże a to do afryki a to do azji a to na antarktydę tak kilka razy w roku rokrocznie. widać wyraźnie że jest to możliwe no ale chyba nie z biurem podróży. jakiś podręcznik niezamożnego podróżnika by się przydał.
0

Przeczytaj również