Problem jest, a co z rozwiązaniem?
Zdarza się, że zniszczony baner lub plakat zamiast informować... po prostu straszy swoim widokiem, co wtedy? - Omawiając temat reklam i ogłoszeń zamieszczanych na ulicach i w miejscach ogólnie dostępnych, należy rozdzielić typowe plakaty, afisze czy ulotki od urządzeń reklamowych służących zwłaszcza reklamie wielkogabarytowej. - wyjaśnia Robert Harhala, komendant strzelińskiej straży miejskiej. Jeśli zasady umieszczania tych pierwszych można krótko scharakteryzować choćby treścią artykułu 63a kodeksu wykroczeń, który stanowi, że kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny. W przypadku billboardów, słupów czy tablic reklamowych sprawa jest bardziej skomplikowana – powiedział komendant. Od ponad dwóch lat obowiązuje w Polsce tzw. ustawa krajobrazowa, która jest jednym z prawnych narzędzi do walki z chaosem i bylejakością panującą w tej dziedzinie. Można również skorzystać z przepisów kilku innych ustaw, o których w rozmowie z naszym reporterem wspomniał komendant Harhala. Sankcje za zaśmiecanie naszego otoczenia niedozwolonymi reklamami przewiduje prawo budowlane i o ruchu drogowym, i o drogach publicznych, i o ochronie zabytków. - Jeżeli chodzi o gminę Strzelin, to straż miejska, korzystając z przepisów kodeksu wykroczeń, podejmuje kilka takich interwencji rocznie. Straż miejska podejmuje interwencje przede wszystkim w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa osób lub mienia spowodowanych np. uszkodzeniem urządzenia czy instalacji reklamowej – poinformował nasz rozmówca.
Z rozmowy z komendantem Harhalą dowiedzieliśmy się, że podejmowane są działania porządkującą tę sferę naszego życia i to nie tylko przez straż, ale również przez nadzór budowlany. Zupełnie inną sprawą jest efekt tych działań. Biorąc pod uwagę informacje od naszych Czytelników, można zaryzykować stwierdzenie, że problem jest i oczekuje na rozwiązanie, choćby przez uchwalenie przez radę lokalnego prawa krajobrazowego.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
...
Oto prawdziwa wizytówka miasta Strzelin .. pustka i śmieci :) ... wstyd dla włodarzyRE: Problem jest, a co z rozwiązaniem?
mundurowi mogą interesować się zaśmiecaniem przestrzeni publicznej. na działkach prywatnych, na budynkach i na gruntach innych niż publiczne właściciele szpecą krajobraz kiczem jak chcą. taki banner plakat tablica reklama szpeci krajobraz bardziej niż psie łajno na środku rynku podobnie jak chatynki na osiedlu pozytywistów, każdy obrócony wejściem w inną stronę każdy inny w zakresie powierzchni, wysokości. chatynki bogocy mają jednak cechę wspólną. jest nią porażający kicz i tandeta. chatynka zbudowana z najtańszych materiałów no ale portale, kolumienki i wieżyczki jak w rzymskim koloseum, jak w pałacu czartoryskich, przed domem koniecznie czarne bmw zraszane wodą pitną. w stawie obok oczywiście styropianowy bocian. urbanista i architekt miejski, który wydał pozwolenie na budowę słąwojki z kolumnadą powinien zostać zakuty w dyby i za karę powinien przymusowo patrzeć na rezultat swoich działań/zaniechań. kicz plakatowy łatwo usunąć no ale kicz urbanistyczny i architektoniczn y trwa wiekami.