ZNAJDŹ NA STRONIE

Zygmunt Chruszcz poprosił nas o pomoc w znalezieniu rozwiązania problemu mieszkańców ul. Borowskiej-Zaułek

Z dala od centrum i ruchliwych ulic też żyją strzelinianie. Często odpowiednie służby traktują ich problemy po macoszemu. Tak było w tym przypadku, ale wkrótce sytuacja zmieni się na lepsze. Żeby tylko nie zapeszyć.

Pisaliśmy niedawno, że „strach pomyśleć, co może stać się”... na ul. Borowskiej-Zaułek. Na prośbę Zygmunta Chruszcza odwiedziliśmy ten mało znany i odległy zakątek Strzelina. To, co zobaczyliśmy, obfotografowaliśmy, a następnie opisaliśmy na łamach „Słowa Regionu”. - Mieszkamy po jednej stronie ulicy, a po drugiej stoją ruiny kolejowych zabudowań. Budynki są w tragicznym stanie. Na części zapadł się dach, w środku rosną pokaźne już krzaki. Tam, gdzie dach jeszcze jest, deski są zbutwiałe i każdej chwili mogą spaść na ziemię. Staramy się pilnować, żeby dzieci nie bawiły się tam, ale mimo wszystko dzieciaki tam chodzą. Zwłaszcza, że dostęp do ruin jest zarówno od naszej strony, jak i od Szczawina (ul. Rubinowej – red.) - powiedział nam wtedy pan Zygmunt.

Artykuł o ul. Borowskiej-Zaułek przesłaliśmy do centrali PKP w Warszawie. Poprosiliśmy służby prasowe PKP o zajęcie stanowiska, a przede wszystkim o podjęcie działań, które zapobiegną najgorszemu. Nie trudno wyobrazić sobie, że przemarznięte i zmurszałe mury walą się. Ulica jest w tym miejscu tak wąska, że cegły mogą wylądować w ogródkach domów z naprzeciwka. Z drugiej strony wiadomo, że takie ruiny bywają niestety (!) miejscem zabaw dzieci. Niekoniecznie z najbliższej okolicy. Po kilkunastu dniach otrzymaliśmy odpowiedź. - Panie Redaktorze. Budynek będzie wyburzony najpóźniej do końca lipca bieżącego roku – napisał Tomasz Leś z Biura Komunikacji i Promocji Wydziału Prasowego PKP S.A. W przesłanym mailu znalazło się również zapewnienie: „do czasu rozbiórki zabezpieczymy go przed dostępem osób postronnych i uzupełnimy oznakowanie o grożącym niebezpieczeństwie”. Odpowiedź krótka, ale za to treściwa. Myślę, że mieszkańcy ul. Borowskiej-Zaułek mogą być zadowoleni. PKP zobowiązały się spełnić ich wszystkie postulaty. Do lipca nie zostało już dużo czasu, a wtedy, jak zapewnia PKP, problem zostanie definitywnie rozwiązany. Trzymamy za słowo!

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker
RE: Zabezpieczą i wyburzą
w jakiejś tam zapyciałej grecji czy anglii każdy stary budynek traktowany jest jak wyrób jubilerski. remontuje się go i jakaś tam italia z koloseum czy anglia ze stonehenge ma miliardowe dochody z turystów. polscy turyści jadą do grecji a tam przewodnik wiezie ich autokarem 70 km i pokazuje kamień opowiadając o nim że są to resztki dawnej kultury helleńskiej.w strzelinie i we wrocławiu zabytki się wyburza. mają one swój urok, nawet swój zapach kolejowo-olejowy.budynki się wyburzy a później tato i syn przejmą grunt i zabudują jakaś tanią prowizorką.
0

Przeczytaj również