ZNAJDŹ NA STRONIE

O wyzwalaniu Strzelina i okolic w 1945 roku można przeczytać w opracowaniu Roberta Primke, Ridero 2023
Wszystkim interesującym się najnowszą historią Strzelina rekomendujemy zapoznanie się z pracą Roberta Primke „Strzelin i okolice 1945”. Publikacja ukazała się w tym roku można więc powiedzieć, że jest to najświeższa książka o naszym regionie.
Tytuł jednoznacznie określa ramy czasowe interesujące autora. Chodzi o ostatnich kilka miesięcy II wojny światowej. Czytelnik może prześledzić zmiany na froncie wokół Strzelina i poznać nazwy jednostek wojskowych biorących udział w walkach, zarówno po stronie broniących się żołnierzy niemieckich i cywilów z „pospolitego ruszenia” (Volkssturmu), jak i nacierających jednostek sowieckiej Armii Czerwonej (Krasnaja Armija). Strzelin znalazł się na zachodnim skrzydle operacji górnośląskiej, w części nazywanej również operacją opolską. Primke wskazuje, że broniony przez Niemców odcinek, na którym spodziewano się ofensywy czerwonoarmistów, liczył 50 km. Począwszy od Brochocinka, obecnie w gminie Kondratowice, po Częszyce (gmina Strzelin). Autor podaje, że do obrony tego odcinka Niemcy zaangażowali ok. 1,8 tys. żołnierzy, z czego ponad 90% na pierwszej linii. Obrońcy dysponowali następującym uzbrojeniem: 975 pistoletami maszynowymi, 61 ręcznymi karabinami maszynowymi, 22 ciężkimi karabinami maszynowymi, 56 działami różnego kalibru i 19 moździerzami (Primke, Strzelin…, str. 9). „W pierwszej linii nie stwierdzono obecności sił pancernych, jednak w rezerwie tego rejonu niemieckiej obrony pozostawało 6 dział szturmowych i około 20 czołgów. Obrońcy Strzelina mogli również liczyć na wsparcie lotnicze” (Primke, str. 9-10).
W rozdziale „Ostatnie walki” (Primke, str. 30-32) znalazła się ciekawa informacja. Czytamy tam, „jak wynika z ustaleń radzieckiego wywiadu, który pozyskał te informacje od wziętych do niewoli jeńców: (…) na dobę strzelcowi (niemieckiemu – red.) wydawano 5 naboi, a sekcji obsługi karabinu maszynowego – 100”, (Proimke, str. 30).
Zaletą opracowania są niewątpliwie reprodukowane na końcu książki mapy i rosyjskojęzyczne źródła podane w bibliografii. Ilustracje nie odnoszą się wprost do naszego regionu i służą jedynie przybliżeniu czytelnikowi realiów tamtych dni.
Jakie wnioski po lekturze? Zdecydowanie polecamy publikację regionalistom, nauczycielom historii, a przede wszystkim uczniom strzelińskich szkół interesujących się historią Ziemi Strzelińskiej. Książka powinna również trafić na półki bibliotek, nie tylko tych domowych.
Na ten temat pisaliśmy w 21 (1159) wydaniu papierowym Słowa Regionu. 

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
PUNX
RE: Nowa książka o Strzelinie
Bardzo ciekawa relacja z walk w Gęsińcu w 1945rhttps://www.drhdl.de/data/_uploaded/Wojna_w_gesincu .pdf
0
Gravatar
PUNX
RE: Nowa książka o Strzelinie
spajker. powiedziała :
Dejv powiedziała :
Szkiełko i oko powiedziała :
Chyba Rosjanie nie musieli aż tyle wyburzać bo wyręczyli ich gospodarze. "W obliczu zbliżającego się frontu w styczniu 1945r. władze niemieckie przesiedliły całą ludność miasta i powiatu na południe, głównie w okolice Bystrzycy Kłodzkiej. Krok ten wymusiło dowództwo wojskowe pragnące oczyścić przedpola "Festung Breslau". Ostatni niemiecki burmistrz Strzelina rozkazał wysadzić w powietrze wieżę ratusza i wieżę kościoła św. Krzyża. Ten sam los podzielił zamek z wieżą widokową na Gromniku. Tuż przed wyzwoleniem hitlerowcy na jednym z centralnych placów miasta zbudowali szubienicę, na której powiesili sześciu polskich robotników ukrywających się w opuszczonym mieście. Wokół toczyły się ciężkie walki."
Niemcy po za wyburzeniem wież Strzelińskich nie zburzyli miasta. Strzelina nie broniła żadna niemiecka armia tylko lokalsi, nie bardzo zaprawieni w boju, żółtodzioby. Zniszczenie Strzelina można jedynie przypisać Radzieckim psom, a wichura która w tamtym czasie przechodziła przez DolnyŚląsk sprawiła że jeszcze więcej zatliło się budynków od pożaru.. Tyle w temacie.
niestety strzelin miał pecha. broniły go niestety resztki robitych dywizji armii środek. gdyby to byli tylko lokalsi to walki trwałyby 2 godziny. pech był tym większy że strzelin atakowała 6ta armia radziecka pod dowództwem gusieva(?) czyli patałacha dowodzącego 3cioligową armią.- zbieraniną bosonogich chłopów z wołynia, którzy miasta nigdy nie wiidzieli. taka gwardyjska armia radziecka czyli1wsza liga wzięłaby strzelin z marszu i nie byłoby zniszczeń. 3cioligowa armia ruskich chłopów musiała używać artylerii i lotnictwa aby rozwalić garstkę obrońców ubrojonych jedynie w broń lekką, podręczną. na youtubie jest ciekawy wywiad z historykiem wojskowości, który dokładnie omawia walki o wrocław i o gangu olsena czyli o 6tej armii radzieckiej.
To nie jest tak że walczono z kiepską rosyjską armią. Za zniszczenie Wrocławia, Strzelina także Kołobrzegu jaki i dzisiaj ukraińskich miast Mariupol, Swierdłodonieck , Bachmut, dopowiada kacapska nielicząca się z startami taktyka.

0
Gravatar
PUNX
RE: Nowa książka o Strzelinie
Dejv powiedziała :
Szkiełko i oko powiedziała :
Chyba Rosjanie nie musieli aż tyle wyburzać bo wyręczyli ich gospodarze. "W obliczu zbliżającego się frontu w styczniu 1945r. władze niemieckie przesiedliły całą ludność miasta i powiatu na południe, głównie w okolice Bystrzycy Kłodzkiej. Krok ten wymusiło dowództwo wojskowe pragnące oczyścić przedpola "Festung Breslau". Ostatni niemiecki burmistrz Strzelina rozkazał wysadzić w powietrze wieżę ratusza i wieżę kościoła św. Krzyża. Ten sam los podzielił zamek z wieżą widokową na Gromniku. Tuż przed wyzwoleniem hitlerowcy na jednym z centralnych placów miasta zbudowali szubienicę, na której powiesili sześciu polskich robotników ukrywających się w opuszczonym mieście. Wokół toczyły się ciężkie walki."
Niemcy po za wyburzeniem wież Strzelińskich nie zburzyli miasta. Strzelina nie broniła żadna niemiecka armia tylko lokalsi, nie bardzo zaprawieni w boju, żółtodzioby. Zniszczenie Strzelina można jedynie przypisać Radzieckim psom, a wichura która w tamtym czasie przechodziła przez DolnyŚląsk sprawiła że jeszcze więcej zatliło się budynków od pożaru.. Tyle w temacie.
Kolejna legenda :/ Strzelina " bronił Volksshturm a nie wermacht". Jednostka którą Niemcy przerzucili by broniła Strzelina nie była przypadkowa była nią elitarna 100 jag. div. wzmocniona SS kampfgruppe Delfs ( która składała się z SS Pz.Gren.A.u.E. Btl.4 z 4.SS-Polizei-Panzer-Grenadier-Division tłumacząc był to batalion szkolny tej dywizji ) te jednostki walczyły w okolicach Strzelina od 16.02.45 do 07.04.45 potem zluzowała je 31. SS-Freiwilligen Grenadier Division. Dywizja ta walczyła w okolicach Strzelina do 07.05.45 kiedy rozpoczęła nie udaną próbę wycofania się w kierunku wojsk amerykańskich w Czechach.

0
Gravatar
PUNX
RE: Nowa książka o Strzelinie
spajker. powiedziała :
old powiedziała :
Szkiełko i oko powiedziała :
Chyba Rosjanie nie musieli aż tyle wyburzać bo wyręczyli ich gospodarze. "W obliczu zbliżającego się frontu w styczniu 1945r. władze niemieckie przesiedliły całą ludność miasta i powiatu na południe, głównie w okolice Bystrzycy Kłodzkiej. Krok ten wymusiło dowództwo wojskowe pragnące oczyścić przedpola "Festung Breslau". Ostatni niemiecki burmistrz Strzelina rozkazał wysadzić w powietrze wieżę ratusza i wieżę kościoła św. Krzyża. Ten sam los podzielił zamek z wieżą widokową na Gromniku. Tuż przed wyzwoleniem hitlerowcy na jednym z centralnych placów miasta zbudowali szubienicę, na której powiesili sześciu polskich robotników ukrywających się w opuszczonym mieście. Wokół toczyły się ciężkie walki."
Wieże wysadzane były aby zlikwidować potencjalne punkty obserwacyjne wroga. Nie było wtedy dronów i satelitów dlatego obserwacje ruchów wroga prowadzono z takich właśnie miejsc.
czyli niemcy wysadzili wieże aby nie mieć punktów obserwacyjnych? gdzie logika? wieże to były punkty triangulacyjne do kierowania ogniem artylerii radzieckiej i punkty orientacyjne dla ruskiego lotnictwa. ten niby centralny plac miasta to nie był plac ale miejsce po wyburzonym pensjonacie i knajpie u zbiegu ulic kościuszki i wolności, dawniej plac z pomnikiem karola świerczewskiego a dzisiaj część ronda. ci źli hitlerowcy wywieźli ludność cywilną aby ta nie cierpiała w czasie walk. dobry generał okulicki wysłał nieuzbrojone warszawskie dzieci na niemieckie ckmy. doprowadził do zagłady warszawy i do zabicia 200 000 cywilów. dobre były walki radzicko-niemieckie o destylarnię alkoholu obok rynku ( dawna pralnia chemiczna i dawny zakład elektryczny w podwórku pomiędzy kościuszki a książąt nrzeskich. ruscy zdobyli rynek i się schlali jak to ruscy. pijanych ruskich dopadli niemcy.
Wieże dwóch kościołów i ratusza wysadzono aby pozbawić Rosjan punktów obserwacyjnych. linie obronne Niemców od zajęcia Strzelina do końca wojny przebiegały od Strzegłówka przez wzgórze teraz zalesione przy kamieniołomach w Gęsińcu poprzez ulicę Miodową do wiatraka.

0
Gravatar
Szkiełko i oko
Sprostowanie.
To nie książka tylko broszurka. A cena jak za broszurkę to chyba z anusa wzięta.
1
Gravatar
kRZYSZTOF
17 zeta....chyba malo
0
Gravatar
Dejv
RE: Nowa książka o Strzelinie
spajker. powiedziała :
Można prosić o jakiś link lub wzmiankę, z chęcią i z ciekawości obejrzę.
parę lat temu Pan Janusz Czachorowski - historyk opisywał na łamach słowa regionu temat walk o strzelin. komendantura niemieckich sił zbrojnych znajdowała sie wtedy w leśniczówce w gościęcicach. reszta do znalezienia w archiwach słowa regionu albo w redakcji.Od Czachorowskiego czytałem. Ale o linki wielkie dzięki !

0
Gravatar
spajker.
RE: Nowa książka o Strzelinie
Można prosić o jakiś link lub wzmiankę, z chęcią i z ciekawości obejrzę.parę lat temu Pan Janusz Czachorowski - historyk opisywał na łamach słowa regionu temat walk o strzelin. komendantura niemieckich sił zbrojnych znajdowała sie wtedy w leśniczówce w gościęcicach. reszta do znalezienia w archiwach słowa regionu albo w redakcji.
0
Gravatar
spajker.
RE: Nowa książka o Strzelinie
Można prosić o jakiś link lub wzmiankę, z chęcią i z ciekawości obejrzę.https://www.youtube.com/watch?v=Z-_Z9v9H55chttps: //polska-org.pl/3274754,Ostatnie _dni_Strehlen_S trzelina_pod_ko niec_II_wojny_s wiatowej.htmlhttps://www.hussinetz.de/data/_uploaded/file/Strehlen.pdf
0
Gravatar
Dejv
RE: Nowa książka o Strzelinie
spajker. powiedziała :
Dejv powiedziała :
Szkiełko i oko powiedziała :
Chyba Rosjanie nie musieli aż tyle wyburzać bo wyręczyli ich gospodarze. "W obliczu zbliżającego się frontu w styczniu 1945r. władze niemieckie przesiedliły całą ludność miasta i powiatu na południe, głównie w okolice Bystrzycy Kłodzkiej. Krok ten wymusiło dowództwo wojskowe pragnące oczyścić przedpola "Festung Breslau". Ostatni niemiecki burmistrz Strzelina rozkazał wysadzić w powietrze wieżę ratusza i wieżę kościoła św. Krzyża. Ten sam los podzielił zamek z wieżą widokową na Gromniku. Tuż przed wyzwoleniem hitlerowcy na jednym z centralnych placów miasta zbudowali szubienicę, na której powiesili sześciu polskich robotników ukrywających się w opuszczonym mieście. Wokół toczyły się ciężkie walki."
Niemcy po za wyburzeniem wież Strzelińskich nie zburzyli miasta. Strzelina nie broniła żadna niemiecka armia tylko lokalsi, nie bardzo zaprawieni w boju, żółtodzioby. Zniszczenie Strzelina można jedynie przypisać Radzieckim psom, a wichura która w tamtym czasie przechodziła przez DolnyŚląsk sprawiła że jeszcze więcej zatliło się budynków od pożaru.. Tyle w temacie.
niestety strzelin miał pecha. broniły go niestety resztki robitych dywizji armii środek. gdyby to byli tylko lokalsi to walki trwałyby 2 godziny. pech był tym większy że strzelin atakowała 6ta armia radziecka pod dowództwem gusieva(?) czyli patałacha dowodzącego 3cioligową armią.- zbieraniną bosonogich chłopów z wołynia, którzy miasta nigdy nie wiidzieli. taka gwardyjska armia radziecka czyli1wsza liga wzięłaby strzelin z marszu i nie byłoby zniszczeń. 3cioligowa armia ruskich chłopów musiała używać artylerii i lotnictwa aby rozwalić garstkę obrońców ubrojonych jedynie w broń lekką, podręczną. na youtubie jest ciekawy wywiad z historykiem wojskowości, który dokładnie omawia walki o wrocław i o gangu olsena czyli o 6tej armii radzieckiej.
Można prosić o jakiś link lub wzmiankę, z chęcią i z ciekawości obejrzę.

0

Przeczytaj również