Na stawie w Kalinowej odbył się trzydniowy obóz wędkarski dla dzieci i młodzieży. Pogoda, ryby i uczestnicy dopisali.
Kilkudniowe obozy wędkarskie organizowane przez Stowarzyszenie Wędkarskie Nasza Woda jest już tradycją. Wydarzenie co roku gromadzi kilkudziesięciu młodych wędkarzy. W tym roku zgłosiło się ich ponad 40. Każdemu towarzyszyli opiekunowie (rodzice lub ktoś z rodziny). Pierwsze załogi pojawiły się nad wodą już w piątkowe południe, a nad brzegiem zbiornika powstało obozowe miasteczko przyczep kempingowych i namiotów. Wieczorem obozowiczów odwiedziła dyrektor GOPS-u w Wiązowie Iwona Bugryn wraz z policjantami, aby powiedzieć o zagrożeniach związanych z alkoholem, narkotykami i uzależnieniem od mediów społecznościowych.
Sobotni poranek zaczął się od śniadania, po którym było losowanie stanowisk. Dzieci i młodzież udały się na swoje miejsca, gdzie wędkowali od godziny 9 do 13. Po sygnale końcowym wszystkie ryby były ważone i wypuszczane do wody. Najlepsi zawodnicy złowili w tym dniu od kilograma do ponad 4 kilogramów ryb. Należy dodać, że wszyscy podzieleni byli na dwie grupy wiekowe do lat 13 i starszych do lat 18. Były to zwody spławikowe na jedną wędkę.
Pierwsza tura zawodów odbyła się w sobotę, a druga, na tych samych zasadach, w niedzielę.
W sobotę po obiedzie na dzieci czekały kolejne, tym razem nie wędkarskie atrakcje. Przyjechali strażacy z OSP Wiązów i „oddali” sikawki w dziecięce ręce. Była wodna zabawa i oglądanie strażackiego wozu. Drugą atrakcją było pływanie kanadyjką po zbiorniku. Andrzej Kaczmarek na swoje canoe zapraszał chętne dzieci i wspólnie wiosłując, odwiedzali różne zakamarki stawu. Oczywiście, wszyscy obowiązkowo w pływali kamizelkach ratunkowych.
Każdego dnia wieczorem była też okazja posiedzieć przy ognisku czy w gronie znajomych.
Dzięki środkom stowarzyszenia, wsparciu gminy Wiązów z funduszu profilaktyki, przeciwdziałania alkoholizmowi i narkomanii, a także sponsorom i zaangażowaniu członków stowarzyszenia uczestnicy obozu mieli zapewnione wyżywienie i różne przekąski oraz napoje. Były nie tylko obiady, ale także pizza.
Cały artykuł zamieściliśmy w 23 (1260) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij