Grzesiek planuje jeszcze jeden duży remont. Postanowił zebrać fundusze na podjazd, dzięki któremu samodzielnie będzie mógł wjeżdżać do domu (foto. prywatne archiwum)
Grzesiek planuje jeszcze jeden duży remont. Postanowił zebrać fundusze na podjazd, dzięki któremu samodzielnie będzie mógł wjeżdżać do domu (foto. prywatne archiwum)
Kilka lat temu pisaliśmy o pomocy finansowej, jaką Józef Kościelak zaproponował niepełnosprawnemu Grzegorzowi. W jaki sposób pomógł? Czy wywiązał się z obietnicy, którą złożył rodzinie Góreckich?
Minęły już 4 lata od momentu, kiedy mieszkaniec Oleśnicy Małej (pow. Oławski) i kandydat na burmistrza Miasta i Gminy Wiązów, Józef Kościelak, wyciągnął pomocną rękę do niepełnosprawnego Grzegorza Góreckiego, mieszkańca Wyszonowic.
Józef Kościelak swoją pomoc zaproponował w czasie, kiedy trwała kampania wyborcza. O chorobie Grześka dowiedział się z naszej gazety (pisaliśmy o tym kilka miesięcy wcześniej). Czy wyciągnięcie ręki do poruszającego się na wózku inwalidzkim młodego człowieka miało być jednym z punktów kampanii wyborczej, którą prowadził?
Wsparcie ze strony kandydata na burmistrza miało odmienić życie chorego na zawsze. Plany, jakie się z tym wiązały, to dobudówka pokoju na parterze dla Grześka, który wcześniej miał swój kąt na piętrze. Choć jest dorosły musiał być tam wnoszony na plecach przez domowników. Z czasem był to coraz większy ciężar dla rodziców, którzy musieli pomóc mu się tam dostać. - Pomoc, jaką mi zaoferował pan Kościelak była ogromnym zaskoczeniem. Nie spodziewaliśmy się z rodzicami, że zgłosi się ktoś, kto z własnej woli wesprze remont naszego domu – opowiada Grzegorz, z którym rozmawialiśmy w minionym tygodniu. Machina jednak ruszyła. Kościelak dostarczał materiały i zapewniał ludzi, potrzebnych do budowy pomieszczenia przystosowanego do potrzeb niepełnosprawnej osoby. - Nie ponieśliśmy żadnych kosztów, wszystkie materiały budowlane kupił pan Józef. Dodatkowo do pracy przy remoncie zgłosili się sąsiedzi i przyjaciele z wioski. Fachowych pracowników przywiózł także pan Kościelak, który wcześniej obiecał, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby doprowadzić ten remont do końca – dodaje niepełnosprawny mieszkaniec Wyszonowic.
Pomimo wszelkich starań i prób zdobycia zaufania wśród mieszkańców gminy Wiązów, Kościelakowi nie udało się wygrać wyborów, choć zabrakło niewiele głosów. Przegrana nie miała jednak wpływu na obietnicę, którą złożył rodzinie państwa Góreckich. - Pan Józef wywiązał się z umowy, która była pomiędzy nami. Dołożył wszelkich starań, aby moje 15m2 wyglądało tak, jak dziś wygląda - mówi zadowolony Grzegorz, pokazując ładnie wyremontowany pokój.
Dzięki takim działaniom i dotrzymanemu słowo, odmieniło się życie nie tylko niepełnosprawnego Grzegorza, ale także całej jego rodziny. Dobrze, że był ktoś, kto zauważył potrzebę człowieka i potrafił pomóc bez względu na to, jakie koszty musiał ponieść.




UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Krystyna
RE: Hojny gest w kampanii wyborczej?
Pań Jòzef słowny jest a to cecha rzadka u polityków. Brawo Panie Józefie zaimponował mi Pan. Warto było na Pana głosować.
0

Przeczytaj także