Krzysiek Ziółkowski kończy niedługo 18 lat i jest uczniem Liceum Ogólnokształcącego nr 8 we Wrocławiu, a na co dzień mieszka w Gęsińcu. Jego szkoła przystąpiła do programu Euroscola organizowanego przez Parlament Europejski. Jeden z etapów polegał na rozwiązaniu testu wiedzy o Unii Europejskiej. W kolejnym z nich szkoła musiała nagrać film, który opowiadał o tym, w jaki sposób UE wpływa na miasto, gdzie znajduje się dana placówka. Na tej podstawie wyłoniono 24 szkoły z całego obszaru UE, które w nagrodę pojechały do Strasburga, aby zobaczyć jak Unia funkcjonuje. Wśród nich znalazła się szkoła Krzyśka. Warto wspomnieć, że jako jedyna w Polsce.
Wycieczka miała miejsce 12 kwietnia. - Gmach Parlamentu Europejskiego robi wrażenie. Został on wybudowany z rozmachem i naprawdę imponuje. Na każdym kroku widać było jakiegoś ochroniarza, więc na pewno utrzymanie takiego budynku sporo kosztuje. Można się czuć tam bezpiecznie - mówił Krzysiek Ziółkowski. Dodał, że potem jego grupę zaprowadzono do stołówki, a po drodze trzeba było przejść przez bramki skanujące. - Dostaliśmy tam identyfikatory, które określały temat dyskusji. Moja grupa miała na przykład ,,Prawa człowieka i bezpieczeństwo”. Po posiłku przeszliśmy na salę obrad, gdzie każdy z nas dostał takie samo miejsce jakie ma europoseł. Każda szkoła potem się zaprezentowała. My zrobiliśmy to w języku francuskim. Chwilę potem mieliśmy połączenie wideo z wiceprzewodniczącą parlamentu z możliwością zadawania jej pytań. Jeśli ktoś nie rozumiał języka, to wszystko było tłumaczone w słuchawkach (na język angielski - red.) - wyjaśniał mieszkaniec Gęsińca.

Cały artykuł dostępny jest tutaj
Komentarze
wiadomosci.onet.pl/.../10yfz30
fundacje, dotacje, zapomogi, ulgi, dopłaty i tym podobne socjalistyczne duperele z brukseli są pożywką dla szkodników. fundacja helper kupowała bielizne w sexshopie, prezes miał w leasingu porsche chayenne i przekonanie że jest łowcą łapówkarzy i patologii.
ten parlament europejski to też patologia, zbiór drogich i głupich szkodników. pobyt w brukseli winien być obciachem a nie powodem do dumy.
- Zostałem prowadzącym debatę w naszym panelu dyskusyjnym - mówił Krzysiek Ziółkowski z Gęsińca---- po polsku brzmi to; spotkało się parę osób na rozmowę.
tego "panelu dyskusyjnego" słuchali tylko jego uczestnicy czyli kilkadziesiąt osób z 380 milionów mieszkańców unii eu.
ile warte są te rozmowy unijne pokazuje konflikt na krymie. rosja zajęła krym a unia zajeła stanowisko w sprawie.
tym uczestnikom debat można by rozdać peruki i leginsy aby wyglądali jak parlamentarzyści sejmu czteroletniego i aby tym sposobem ich powaga była większa.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.