Okazało się, że wszystko jest uporządkowane ale, niestety, całkowicie zapełnione. Odpady wielkogabarytowe były nawet złożone na wielką kupę poza pełnymi kontenerami. To zdaniem obsługującego PSZOK rodzi dodatkowe problemy, bo tak poskładane odpady trzeba później załadować do kontenerów, a to się wiąże z dodatkowymi kosztami. Ponadto niektórych odpadów nie można przyjmować inaczej, jak tylko do kontenerów (choćby nawet gruz czy odpady bio). Winę za taki stan rzeczy ponosi firma obsługująca PSZOK, która zapełnionych kontenerów nie odbiera na czas...
Na ten temat pisaliśmy w 19 (1157) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl
Komentarze
To, jak pani burmistrzyni pod siedzibę urzędu? Jedyny dylemat pod którą na Ząbkowickiej czy pod ratusz w Rynku? A może i tu i tu, więcej się zmieści. Tak po europejsku.
Zatory umysłowe władz Strzelina przekładają się na zatory z odbieraniem odpadów.
Czyli nic sie nie zmieniło, to jest nadal pszok widmo, te kontenery stoja zapełnione od 5lat i nic nie można oddac bo nie ma miejsca. Pojedźcie tam za miesiąc i za dwa i dalej bedzie to samo. Jak ktos raz tam podjechał to wiecej nie wrócił.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.