Są drzewa, które rosną na poboczu dróg i dają przyjemny cień w słoneczne dni. Są jednak również takie, które w każdej chwili mogą złamać się i znaleźć na jezdni. W poprzednim wydaniu „Słowa Regionu” pisaliśmy o planach starostwa dotyczących wycinania przydrożnych topól. Już w środę rozdzwoniły się telefony z pytaniami od naszych czytelników. – Czy już można zgłaszać się do starostwa o zgodę na wycinanie topól? Czy każdy będzie mógł ściąć drzewo i zabrać pozyskane w ten sposób drewno – pytali nasi rozmówcy.
Zwróciliśmy się do wicestarosty Aleksandra Ziółkowskiego o odpowiedź na nurtujące naszych czytelników pytania – Wspominając tydzień temu o potencjalnych zagrożeniach związanych z przydrożnymi topolami powiedziałem, ze zastanawiamy się jak problem rozwiązać. Jednym z rozważanych wariantów uporania się z problemem jest współpraca z zainteresowanymi mieszkańcami na zasadzie: otrzymujesz zgodę, wycinasz drzewo na własny koszt i zabierasz pozyskane w ten sposób drewno. Jednak dzisiaj za wcześnie jest mówić o rozwiązaniu, jakie zostanie przyjęte. Kompetencje, co do decyzji jak pozbyć się topól, jak uchronić kierowców i innych użytkowników dróg przed lecącymi z góry połamanymi gałęziami, przekazaliśmy (zarząd powiatu – red.) dyrektorowi Powiatowego Zarządu Dróg – poinformował nasz rozmówca. – Trwa procedura wyłaniania nowego dyrektora PZD i do czasu jej zakończenia na pewno nie zapadną żadne decyzje dotyczące topól. Jak tylko powołamy nowego dyrektora będziemy mogli wrócić do tematu wycinki drzew - zapewnił wicestarosta. Wtedy również my na łamach „Słowa Regionu” wrócimy do problemu przydrożnych topól.




UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
wójtek
obiecanki cacanki
Na przeciw ośrodka zdrowia w Prusach wycięto drzewa, i wójt Bochnak ,,powiedział" że zostaną nasadzone nowe drzewa, z tego co pamiętam jarzębiny, i co i nic jak zwykle. Liczy się ściema w gazecie, a te topole ze zdjęcia nigdy nie były przycinane przez PZD, bo po co, szkoda pieniędzy, a tak naprawdę to ich nie ma- ratujemy szpital!
0
Gravatar
cyrk strzeliński
RE: Kiedy topole pójdą pod siekierę?
problem ten w sposób rozumny rozwiązano na terenie woj.srodkowo- pomorskiego.Przerosnięte drzewa po prostu ogłowiono.W ten sposób rosną sobie dalej.Wycinanie drzew jest pomysłem barbarzyńskim.
0

Przeczytaj także