Borowską bibliotekę odwiedziła Anna Stryjewska – pisarka, autorka ponad dwudziestu książek oraz opowiadań.
Co takiego niezwykłego było w tym spotkaniu? Opowiedziała o tym, jak pracuje, o swoich pasjach, w tym także o malowaniu, oraz codziennym życiu. Wyjaśniła, że Łódź pojawia się w wielu jej powieściach, bo to miasto, w którym prowadziła agencję nieruchomości (jej biuro mieściło się na terenie dawnego getta), a historia czterech kultur – polskiej, niemieckiej, żydowskiej i rosyjskiej spogląda tam z każdego chodnika. Podzieliła się wzruszającą historią książek "Zośka. Dopóki biło serce” oraz „Zośka. Przepustka do szczęścia”, które zbudowane są na kanwie historii życia jej mamy. Zaskoczyła czytelniczki opowieścią o postaci, pojawiającej się w jej „Balladzie do Adeli” – żebraku, grającym na skrzypcach bez strun, który jej się przyśnił. Zdradziła, że najnowsza książka, która ukaże się już w październiku, będzie pełna magii i dobra. A na koniec, dzięki ciepłemu przyjęciu przez czytelniczki, stwierdziła, że „teraz to już chyba jestem od was” i obiecała wracać do biblioteki w Borowie. Spotkanie odbyło się w ramach współpracy z Rozczytaną Aglomeracją. Ja książki Ani Wam bardzo serdecznie polecam!















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij