Początkowo Adrian poruszał się o kulachOkienko transferowe dopiero się rozpoczęło, a my już mamy pierwszy hit transferowy: utalentowany napastnik Adrian Wachowski przenosi się z Czarnych Kondratowice do MPC Pęcz.
Zawodnika czeka jednak operacja i długa rehabilitacja, dlatego raczej nie zobaczymy go na murawie w sezonie 2015/2016. Napastnik Czarnych Kondratowice Adrian Wachowski sezon 2014/2015 rozpoczął od kilku goli i był liderem beniaminka klasy okręgowej. Zaczęły się nim interesować kluby z wyższych klas rozgrywkowych. Niestety, w meczu ligowym z KS Łozina doznał poważnej kontuzji.  Przeszedł szczegółowe badania i poznał „wyrok” – zerwane wiązadło przednie, krzyżowe. Adrian wciąż czeka na rekonstrukcję wiązadła w kolanie, która kosztuje kilka tysięcy złotych. Wachowski bardzo poważnie myślał o zakończeniu swojej przygody z piłką. Pomocną dłoń wyciągnęli do niego działacze beniaminka klasy A – MPC Pęcz. To właśnie do tego klubu najprawdopodobniej przeniesie się Adrian Wachowski.
Napastnik słusznie uważany był za jeden z największych talentów piłkarskich w naszym powiecie. W letnim oknie transferowym przymierzany był przez kilka klubów z wyższych klas rozgrywkowych, był na testach m.in. w Bystrzycy Kąty Wrocławskie. Młody napastnik zdecydował się jednak pozostać jeszcze w Czarnych i pomóc beniaminkowi w zmaganiach w klasie okręgowej. Pod nieobecność w składzie Marcina Lisowskiego Adrian wziął ciężar gry na swoje barki. Zdobywał gole, asystował, wyróżniał się w każdym pojedynku. Przedstawiciele czołowych drużyn z regionu zaczęli przyglądać się jego dokonaniom. Niestety, 30 sierpnia w meczu ligowym z KS Łozina doznał poważnej kontuzji po starciu z rywalem: - Zawodnik nadepnął mi na nogę, a ja żeby uniknąć złamania, chciałem się przemieścić. Niestety, noga nie wytrzymała. To był potworny ból. Zostałem na rękach zniesiony z boiska przez kolegów. Moja pierwsza myśl – już koniec mojej przygody z piłką. Zerwane zostało wiązadło przednie, krzyżowe. Jest to jedna z najpoważniejszych kontuzji jaka może przytrafić się piłkarzowi. Dwóch lekarzy powiedziało mi, że już nigdy nie zagram w piłkę. Jeden dał mi nadzieję i wierzę, że wrócę na boisko mocniejszy. Wszystko zależy jednak od rekonstrukcji wiązadła w kolanie, która kosztuje kilka tysięcy złotych. – mówił o kontuzji napastnik Adrian Wachowski.
Obecnie młody snajper nie może biegać, kopać piłki, a przy większym wysiłku odczuwa ból w kolanie. Rekonstrukcja jest konieczna, jeśli ma jeszcze wrócić na murawę. MPC Pęcz chce pomóc zawodnikowi w trudnym momencie, a on zamierza się odpłacić dobrą grą. To będzie inwestycja długoterminowa, ponieważ po rekonstrukcji Adriana czeka jeszcze kilka miesięcy rehabilitacji. Jest to jednak młody, utalentowany zawodnik, który nieraz potwierdził swój potencjał na murawie. Zespołom występującym na wyższym szczeblu rozgrywkowym zależy także na pozyskaniu młodzieżowców. Wachowski w sezonie 2015/2016 MPC będzie dopingować z trybun. Być może gotowy do gry będzie dopiero pod koniec rundy wiosennej. Transfer Wachowskiego to dopiero początek ruchów kadrowych w Pęczu. Już spekuluje się o kolejnych wzmocnieniach beniaminka.



UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również