Falstart w klasie A
Wyniki 14. kolejki klasy A, gr. IV, 20 marca:
Foto-Higiena II Błyskawica Gać – Kwarcyt Jegłowa 3:3 (1:2)
Strzelcy: Bartek Tomaś, Hubert Meserszmit, Damian Głowaczewski (Kwarcyt)
Kwarcyt zimą opuściło kilku podstawowych zawodników, w tym Marek Tabor, Sebastian Bernacki i Marcin Sawicki. Pomimo osłabień, podopieczni Arkadiusza Półchłopka nawiązali równorzędną walkę z rezerwami Foto-Higieny. Należy dodać, że w zespole gospodarzy wystąpiło kilku zawodników, którzy mają za sobą występy w pierwszej drużynie Błyskawicy. W meczowej kadrze klubu z Jegłowej znalazło się zaledwie trzynaście nazwisk. Rywale szybko objęli prowadzenie, ale do remisu doprowadził Bartek Tomaś. W 40 min. obrońca Foto-Higieny faulował taktycznie we własnym polu karnym Damiana Głowaczewskiego i sędzia wskazał na wapno, a defensor odesłany został na trybuny z czerwoną kartką. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się doświadczony Hubert Meserszmit. Pomimo gry w osłabieniu, Błyskawica atakowała. Efektem tego był gol dający remis 2:2. W tym starciu było wszystko: emocje, walka, piękne gole i zwroty akcji. Kwarcyt ponownie objął prowadzenie po strzale Damiana Głowaczewskiego. Goście prowadzili aż do 90. minuty. Niestety, w samej końcówce pojedynku gospodarze wyrównali po dobrze rozegranym rzucie rożnym. Mecz zakończył się wynikiem 3:3 i podziałem punktów. Kwarcyt to jedyny zespół z powiatu strzelińskiego, który w miniony weekend nie doznał porażki w klasie A. Niestety, trener Półchłopek ma kolejny problem, gdyż kontuzji doznali Rafał Nahajło oraz Krystian Nowak.
Polonia Jaszowice – MPC Pęcz 3:2 (1:0)
Strzelcy: Krzysztof Burtan, Miłosz Korzyński (MPC)
Walczący o utrzymanie w klasie A piłkarze z Pęcza na początek rundy rewanżowej mierzyli się z faworyzowaną Polonią. W wyjściowym składzie MPC znalazło się miejsce aż dla trzech debiutantów pozyskanych zimą: Miłosza Korzyńskiego (Strzelinianka), Sebastiana Bernackiego (Kwarcyt) i Jakuba Kundermana (Ognisko). W środku defensywy wystąpił Rafał Gierczak, który wcześniej pełnił rolę środkowego pomocnika lub skrzydłowego. Beniaminek z powiatu strzelińskiego nie przestraszył się gospodarzy i konsekwentnie atakował. W pierwszej części dwie dobre okazje podbramkowe wypracował sobie Krzysztof Burtan, jednak zabrakło mu skuteczności w kluczowym momencie. Polonia zdobyła gola do szatni po stałym fragmencie gry i na przerwę gracze z Jaszowic schodzili przy wyniku 1:0. Chwilę po wznowieniu gry błąd popełnili defensorzy MPC, co bezwzględnie wykorzystali rywale. MPC przegrywało 0:2, ale nie zamierzało złożyć broni. Po akcji Piotra Góry i Miłosza Korzyńskiego, bramkę kontaktową strzelił Krzysztof Burtan. Sześć minut później do remisu doprowadził pozyskany ze Strzelinianki Miłosz Korzyński. Niestety wynik 2:2 utrzymał się jedynie do 80. minuty. Polonia zdobyła gola na wagę trzech punktów i zwyciężyła ostatecznie 3:2. Beniaminek zaprezentował się z dobrej strony, jednak dopisał kolejną porażkę na swoje konto.
Gromnik Kuropatnik – Rapid Domaniów 0:2 (0:2)
W zespole z Kuropatnika zadebiutował pozyskany ze Strzelinianki bramkarz Krzysztof Ruciński. Na pierwszego gola kibice musieli czekać do 25 minuty. Niestety, z trafienia cieszyli się rywale. Po długim podaniu napastnik Rapidu wpadł rozpędzony w pole karne i pokonał debiutującego golkipera. Chwilę później gracz z Domaniowa oddał strzał życia i goście prowadzili już 2:0. Rywale od 35. minuty grali w osłabieniu, po tym jak czerwoną kartką za faul taktyczny na Tomaszu Malinowskim ukarany został były piłkarz Strzelinianki Mariusz Błachaniec. Od tego momentu Rapid przesunął się do defensywy, a swoje ataki ograniczał do szybkich kontr. W pierwszej części wynik nie uległ już zmianie. Druga połowa rozpoczęła się od ataków Gromnika. Bliscy wpisania się na listę strzelców byli m.in. Karol Sokaluk oraz Tomasz Malinowski. Podopiecznym Krzysztofa Garczarka zabrakło jednak skuteczności. W 80. minucie Rapid mógł podwyższyć prowadzenie, po tym jak sędzia wskazał na wapno po faulu Michała Meta. Jedenastkę jednak obronił efektownie Krzysztof Ruciński. Gromnik rozpoczął zmagania w rundzie wiosennej od porażki 0:2.
Galakticos Solna – Olimpia Podgaj 2:0 (0:0)
Strzelcy: Krzysztof Korzeniowski, Piotr Szabla (Solna)
W meczu dwóch drużyn z dolnej tabeli lepsza okazała się ekipa z Solnej. Olimpia dzielnie walczyła, jednak brakowało jej skuteczności w ataku. W meczu z Galakticos nie mógł wystąpić kontuzjowany Radosław Grzywniak, który jest prawdziwym motorem napędowym zespołu prowadzonego przez Zbigniewa Masłowskiego. Brak Radka był widoczny zwłaszcza w poczynaniach ofensywnych. Bliski wpisania się na listę strzelców był Łukasz Wójcikiewicz, który precyzyjnie wykonywał stałe fragmenty gry. W defensywie świetnie spisywał się Henryk Furman. Stoper Olimpii wygrywał wszystkie pojedynki powietrzne z rywalami. Bramkarz Jacek Waś skapitulował dopiero w 70. minucie, po tym jak Galaktyczni rozegrali rzut wolny. Dziesięć minut później atomowy strzał głową oddał Piotr Szabla i Solna zwyciężyła 2:0. Zimą w Olimpii nie doszło do rewolucji kadrowej.
. 
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij