Tygrysy w drodze na ligowy mecz do Sycowa
Tygrysy w drodze na ligowy mecz do Sycowa
W przedostatnim meczu, grupy walczącej o miejsca 10-18 w tabeli końcowej III ligi piłki siatkowej mężczyzn, klub Fizjomed Tygrysy Strzelin przegrał wyjazdowe starcie z Rośkiem Syców 0:3. Rezultat nie oddaje wyrównanego przebiegu gry. Niestety podczas meczu dwóch strzelińskich zawodników zmagało się z kontuzjami. Na wyróżnienie po raz kolejny zasłużył świetnie spisujący się środkowy Patryk Cichowski.
Zdecydowanym faworytem pojedynku w Sycowie byli gospodarze, którzy zajmują trzecie miejsce w tabeli. Rosiek dobrze rozpoczął pierwszego seta i to Tygrysy musiały gonić rywali. Kibice obejrzeli emocjonującą końcówkę partii, w której nieznacznie lepsi okazali się siatkarze z Sycowa. Pierwszy set zakończył się wynikiem 25:23. Niestety, już w pierwszej odsłonie meczu kontuzji stawu skokowego doznał środkowy Jacek Waśkowiak i z konieczności musiał go zastąpić atakujący Kamil Porada. Szczęśliwie uraz nie okazał się tak poważny, jak pierwotnie uważano i Waśkowiak wrócił na parkiet już w drugim secie.
Od początku pojedynku z kontuzją pleców zmagał się kapitan Tygrysów Grzegorz Świrski. Niestety, z każdą piłką ból był coraz większy. - Od początku drugiego seta narzuciliśmy swój rytm gry. Bardzo dobrą grą blokiem i zagrywką odrzuciliśmy rywali od siatki. Wypracowaliśmy sobie przewagę, jednak w końcówce seta, prowadząc 22:18, coś się zacięło i nie potrafiliśmy skończyć ataku. Gospodarze najpierw wyrównali, a później mieli więcej szczęścia i wygrali 27:25. Szkoda, bo ten set mógł zdecydować o wyniku całego meczu – relacjonował przebieg drugiej partii kapitan Tygrysów, Grzegorz Świrski.
Na początku trzeciego seta Grzegorz Świrski musiał opuścić parkiet z powodu kontuzji, a jego miejsce zajął Jakub Mikołajczyk. Strzelińscy siatkarze grali zdecydowanie słabiej i myślami byli jeszcze przy porażce z drugiej partii. Syców systematycznie powiększał przewagę, a gracze Fizjomedu ponownie mieli problem ze skutecznością w ataku. Tygrysy przebudziły się dopiero pod koniec seta i zaczęły zdobywać punkty seriami. Udało się zmniejszyć rozmiar przegranej, ale to Rosiek wygrał 25:23, a w całym meczu 3:0. - Szkoda tego meczu, bo pokazaliśmy, że potrafimy grać w siatkówkę jak równy z równym z mocną drużyną, jaką jest Syców. Na pochwałę po raz kolejny zasługuje nasz środkowy Patryk Cichowski, który zdobył bardzo dużo punktów blokiem. Nieźle tez radził sobie w ataku i zagrywce. Warto dodać, że tydzień wcześniej w sparingu ze Żmigrodem zdobył aż dziesięć punktów blokiem! Nie zwieszamy głów i teraz szykujemy się do ostatniego meczu w tym sezonie z Kamienną Górą. Na pewno damy z siebie wszystko, żeby udanie zakończyć rozgrywki 2015/16 – dodaje Świrski.
W innych meczach tej grupy Olavia Oława pokonała 3:1 Sudety z Kamiennej Góry (25:14, 25:19, 21:25, 25:20), a Ogień Żmigród również 3:1 wygrał ze Złotoryją (19:25, 25:19, 25:14, 25:19). Liderem grupy walczącej o miejsca 10-18 w tabeli końcowej III ligi piłki siatkowej mężczyzn, pozostaje z 32 punktami Ren-But Złotoryja i o punkt wyprzedza Sudety z Kamiennej Góry. Trzecie miejsce na podium zajmuje ostatni rywal Fizjomedu, czyli Rosiek Syców. Tygrysy wywalczyły 22 punkty i zajmują piątą lokatę. Ostatni mecz ligowy w sezonie 2015/2016 strzelińscy siatkarze rozegrają w Strzelinie 16 kwietnia, a ich rywalem będzie wicelider z Kamiennej Góry.



UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również