Wracamy do sprawy głośnego oszustwa. Grzegorz P. z Mikoszowa symulując chorobę nowotworową, wyłudził – jak sam wyjaśnia – około 1 mln zł. Zdaniem prokuratury, jego żona Justyna P. o wszystkim wiedziała. Dziś podajemy nowe informacje w tej bulwersującej opinię społeczną sprawie.
– Grzegorz P. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, tj. do oszustwa i podrabiania dokumentów – informuje Prokurator Rejonowa w Strzelinie Monika Rakus. – Podejrzany zaprzecza, że żona wiedziała o jego działalności. Jednak zgromadzony materiał dowodowy zdaje się potwierdzać, że działali wspólnie. Ogólna wersja wydarzeń przedstawiona przez podejrzanych podczas przesłuchania jest zgodna, ale w szczegółach pojawiają się duże rozbieżności. Mimo to, Justyna P. idzie w zaparte.
– Grzegorz P. przed sądem wykazywał skruchę, wydaje się jednak, że nie była ona szczera – kontynuuje prokurator Monika Rakus. – Twierdził, że jeśli wyjdzie na wolność, to postara się zadośćuczynić wszystkim poszkodowanym. Jego żona nie wykazała żadnej skruchy. Nie wykazała się także żadnymi emocjami względem dziecka – dodaje nasza rozmówczyni.
Za popełnione przestępstwa Grzegorzowi i Justynie P. grozi do 10 lat więzienia. Przez kilka lat małżeństwo prowadziło zbiórki na leczenie Grzegorza P. Tylko na portalu pomagam.pl zebrali aż 400 tys. zł. Wyłudzonych pieniędzy było jednak znacznie więcej.
– Udało nam się zabezpieczyć 17.056,12 zł na czterech kontach bankowych oraz 4.800,60 zł gotówki – informuje prokurator Monika Rakus. – Na tę chwilę ciężko jednoznacznie stwierdzić, co podejrzany robił z pieniędzmi. Wszystko wskazuje na to, że je stracił i wydał wraz z żoną na życie, mimo prowadzenia pozornie skromnego domu. Nie ma żadnych dowodów na to, by w tym czasie i z tych pieniędzy nabyli bądź wybudowali jakąś nieruchomość.
Cały artykuł zamieściliśmy w 19 (1207) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.