Zatrzymany duży producent narkotyków
– Dolnośląscy policjanci, działając w kilku miejscach na terenie województwa, zlikwidowali 3 plantacje konopi i zabezpieczyli blisko 1000 krzewów tej rośliny – poinformował asp. szt. Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu. Jednostka ta współpracowała ze strzelińską komendą. Funkcjonariusze przechwycili również 20 kilogramów suszu gotowego do sprzedaży. Kolejne 22 kilogramy narkotyków można by uzyskać z roślin, które zabezpieczono. Wartość środków odurzających szacuje się na kwotę około 2 miliony złotych. W tej sprawie zatrzymano łącznie 8 osób, 4 z nich już zostały tymczasowo aresztowane. Policjanci zabezpieczyli także specjalistyczny sprzęt do uprawy konopi o wartości kilkuset tysięcy złotych.
Jednym z zatrzymanych był 43-letni mieszkaniec Wiązowa. Na terenie jego posesji znaleziono około 200 krzaków konopi indyjskich. - Kiedy się o tym dowiedziałem, to zacząłem kojarzyć pewne fakty - mówi jeden z mieszkańców Wiązowa, który zna zatrzymanego. - W hali, gdzie uprawiał rośliny, często i długo świeciło się światło. Nie wiedziałem jednak, że to może być związane z uprawą narkotyków. Teraz, kiedy go przymknęli, jest już tam ciemno - dodaje.
O sprawę zapytaliśmy również oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie asp. szt. Ireneusza Szałajko. Potwierdził, że aresztowanie w tej sprawie miało miejsce, jednak nie może udzielać jakichkolwiek innych informacji, ponieważ sprawa jest rozwojowa. Te dwie jednostki (strzelińska i wrocławska komenda policji) w tej sprawie współpracowały ze sobą.
Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że w zatrzymaniu mężczyzny brało udział także Centralne Biuro Śledcze. Skontaktowaliśmy się z tą instytucją, jednak przed zamknięciem tego numeru nie zdążyli udzielić nam żadnych informacji. W innych źródłach również nie udało nam się potwierdzić tych informacji.
Możliwe natomiast, że sprawa jest powiązana z inną podobną sprzed kilku tygodni. Policjanci zabezpieczyli wtedy 220 krzaków konopi indyjskich na polu kukurydzy w gminie Wiązów, których wartość czarnorynkowa to około pół miliona złotych. Jednakże na tym etapie śledztwa policja nie chce wiązać ze sobą obu spraw.
Wiązów to stan umysłu
W ciągu ostatnich tygodni temat narkotyków dotyczył Wiązowa kilkarazy. Dlatego postanowiliśmy spytać o to zwyczajnych mieszkańców. Ich opinie są bardzo różne. – Słyszałem o tym, że znaleziono na polu uprawy marihuany, ale nie wiedziałem, że ktoś został zatrzymany – powiedział nam przechodzień na wiązowskim rynku. – Jest to raczej duże zaskoczenie dla mnie, że w takim małym miasteczku mieszkają dilerzy.
Podobnego zdania było jeszcze kilku mieszkańców, których spytaliśmy. Niektórzy nawet nie zdawali sobie sprawy, że mieszkają po sąsiedzku z producentem narkotyków.
Jeden mężczyzna powiedział, że narkotyki to domena raczej młodych ludzi. – Mnie takie sprawy w ogóle nie interesują – dodał.
Jednak nie dla wszystkich było to zaskoczenie. – Wiązów to nie miasto, to stan umysłu. Tutaj naprawdę różne rzeczy się dzieją – powiedział młody mężczyzna. – Słyszałem o tym zatrzymaniu i nawet wiem, o kim mowa. Nie jest to dla mnie zaskoczenie, ponieważ w Wiązowie, jak prawdopodobnie wszystkich miastach w Polsce, takie rzeczy się zdarzają. Każdy może wpaść i tak się stało w tym przypadku.
O przebiegu sprawy będziemy informować na bieżąco.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
filip z konopii
Czy te konopie mają związek z tym co dzieje się w Radzie Miejskiej Strzelina albo Radzie Miejskiej Wiązowa oraz z decyzjami podejmowanymi przez burmistrzów tych gmin. Jedno jest pewne sytuacja jest rozwojowa, jak zapewnił rzecznik Szałajko.hahahah
hahahahahahahah ahahahahahhahah ahahahahaahaahh aa, wkońcu czego można byłoby się innego spodziewać :D