ZNAJDŹ NA STRONIE

Ogień pojawił się w mieszkaniu po włączeniu kuchenki gazowej. Niestety, pożar szybko się rozprzestrzenił. Kuchnia spaliła się całkowicie, a dom wymaga remontuRodzina przygotowywała kolację. Nagle butla gazowa stanęła w płomieniach. Domownicy nie mieli wyjścia, musieli uciekać. W domu były cztery osoby, w tym dwójka dzieci i niepełnosprawny mężczyzna. W sobotę, 16 stycznia, jedna z rodzin z Piotrkowa Borowskiego przeżyła chwile grozy. 41-letnia kobieta przygotowywała w domu kolację. Gdy włączyła kuchenkę gazową, ta stanęła w płomieniach. Kobieta próbowała wyciągnąć butlę z gazem i zakręcić zawór, ale wypadła jej z rąk. Ogień szybko się rozprzestrzenił. Zdając sobie sprawę, że nie uda się jej opanować sytuacji, postanowiła uciekać. W domu znajdowała się dwójka dzieci (4-letnia dziewczynka i 12-latek) oraz chory 83-letni ojciec kobiety. Starszy mężczyzna jest niepełnosprawny. Kobieta posadziła ojca na wózku inwalidzkim, zabrała dzieci i wyszła z domu. Rodzina mieszka w budynku w zabudowie bliźniaczej. 12-latek pobiegł do sąsiadów, aby powiadomić ich o pożarze. Chłopiec zadzwonił także na numer alarmowy 112. Na miejsce przybyły cztery jednostki straży pożarnej. Płomieniami objęta była już cała kuchnia. Strażacy najpierw wyłączyli dopływ prądu do mieszkania, a następnie przystąpili do gaszenia pożaru. Ratownicy weszli do budynku i wynieśli butlę z gazem. Na zewnątrz schłodzono ją wodą. Domownicy zostali przebadani na zawartość tlenku węgla w wydychanym powietrzu. Pomiary nie wykazały zagrożenia. Na prośbę rodziny na miejsce przybyła karetka pogotowia. Źle poczuł się bowiem 83-latek. Ratownicy nie stwierdzili zagrożenia życia. Na zewnątrz było dość zimno. Domownicy (dzieci i starszy mężczyzna) udali się do rodziny, która mieszka, kilka domów dalej. Na miejsce przybyli policja i pogotowie energetyczne. Monter dodatkowo odłączył główne przyłącze prądu do budynku. Strażacy weszli do mieszkania z kamerą termowizyjną. Zlokalizowali ukryte zarzewia ognia, które dogasili. Wynieśli na zewnątrz spalone meble i inne elementy wyposażenia. Na szczęście udało się uratować specjalistyczne łóżko, z którego korzysta starszy mężczyzna. Strażacy pomogli przewieźć je do rodziny, u której zatrzymali się pogorzelcy. Po przewietrzeniu mieszkania i ostudzeniu ścian w budynku ponownie kamerą termowizyjną sprawdzono pomieszczenia. Tym razem nie wykryto już zagrożenia. W akcji, która trwała blisko trzy godziny, brało udział 18 strażaków. Wstępnie straty oszacowano na blisko 100 tys. zł. Dokładną przyczynę wybuchu pożaru bada strzelińska policja. Za naszym pośrednictwem rodzina składa podziękowania wszystkim służbom za sprawnie przeprowadzoną akcję.
Pożar zniszczył całą kuchnię i znajdujące się w niej meble oraz sprzęt.  Foto: KPP Strzelin
Ogrom zniszczeń…
Po opanowaniu sytuacji można było przyjrzeć się ogromowi zniszczeń. Te, niestety, nie są małe. Kuchnia spaliła się całkowicie. Meble, drzwi i okna od strony wejścia do budynku zostały zniszczone. Remontu wymagają także elewacja budynku, podłogi, łazienka oraz pokoje, które są okopcone. Mieszkanie było ubezpieczone. Rodzina nie mogła wrócić do domu. Wszyscy zatrzymali się u swoich bliskich w Piotrkowie Borowskim. O pożarze dowiedział się wójt gminy Borów Waldemar Grochowski, który przyjechał na miejsce z pracownikiem Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego Erykiem Forysiakiem. – Chcieliśmy się dowiedzieć, jakie są rozmiary zniszczeń i czy mamy uruchamiać procedury związane z umieszczeniem pogorzelców w lokum zastępczym – informuje włodarz gminy. – Poszkodowani powiadomi nas, że będą nocować u rodziny w Piotrkowie Borowskim – dodaje Grochowski. Wójt zapewnia pomoc pogorzelcom. W poniedziałek, 18 stycznia, do pogorzelców pojechały pracownice Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. – Uruchomiliśmy już jednorazową pomoc finansową dla tej rodziny – informuje Kazimiera Zatylna, kierownik GOPS w Borowie. – Przekazana kwota w pełni nie zabezpieczy wszystkich potrzeb. Będziemy wspierać tę rodzinę. Jeśli będzie taka potrzeba zostaną przekazane kolejne środki – dodaje.



UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
cocomo
RE: Musieli uciekać przed ogniem...
Jak się nie wymienia reduktorów za parę złotych i węży za grosze, to dlaczego płacić za głupotę mieszkańców ? To nie są dzieci- zapieprzyli sprawę- niech płacą za remont.
0

Przeczytaj też