W sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy w Strzelinie odbyło się spotkanie sprawozdawcze koła Polskiego Związku Wędkarskiego nr 21 w Strzelinie. Poprowadził je prezes koła Stanisław Pychowski, który przedstawił zebranym sprawozdanie z działalności strzelińskiego koła za 2018 r.
W ubiegłym roku koło liczyło 280 członków. Porównując z 2017 r., ubyło 13 wędkarzy. Dwukrotnie zorganizowano bezpłatne zawody o Puchar burmistrza Miasta i Gminy Strzelin. Częściowo wycięto trzcinę na stawie hodowlanym, która została później zgrabiona i spalona. Później ponownie zebrano niedopaloną trzcinę i wyniesiono poza staw, aby nie spowodowała zatoru na śluzie.
- Koszono górny i dolny staw oraz dwa razy rów opaskowy na górnym stawie. Zgodnie z umową ze Strzelińskim Centrum Sportowo-Edukacyjnym, utrzymujemy porządek na dolnym stawie. Koszono również parking od strony Gębczyc i pod dębami. Pobocza drogi dojazdowej do górnego stawu od strony Gębczyc zostały wiosną wykoszone. Przycięto krzaki, by nie uszkodziły lakieru na samochodach – mówił prezes Pychowski.

„Jesteście strażnikami tych wód”
Zwrócił uwagę, że duża część gałęzi na górnym stawie rośnie zbyt wysoko i nie ma możliwości wycięcia ich z drabiny. Uniemożliwia to wędkowanie od strony Gębczyc. W związku z tym, zarząd koła zwrócił się do Komisji Zagospodarowania Wód o sfinansowanie zakupu piły spalinowej na wysięgniku. Wycinka krzewów musi odbywać się co roku, ponieważ rosną tam głównie wierzby.

Ponadto prezes poinformował, że z pieniędzy koła zakupiono piłę spalinową wraz z osprzętem, trzy tony pszenicy, którą karmiono ryby na stawie hodowlanym i 750 kg karpia hodowlanego, którego wpuszczono na górny staw.
- Zrobiliśmy krześlisko na górnym stawie. Przez parę dni zwożono gałęzie świerkowe, które później zostały powiązane i zatopione. Koszty transportu pokryliśmy z funduszy koła. Na wiosnę musimy kupić parę sztuk nożyc do gałęzi, którymi trzeba wyciąć odstające pędy wierzb. Planujemy powiększyć parking pod dębami, jeśli pozwolą na to pieniądze – dodał prezes.
Przedstawiono też protokół po zarybieniu górnego stawu w Białym Kościele w 2018 r.: sandacz (15 kg), kleń (75 000 sztuk), węgorz (2 kg) i karp (950 kg). W październiku ze stawu hodowlanego odłowione zostały: karp kroczek (750 kg), jaź narybek (150 kg), okoń 2-latek (50 kg), szczupak narybek (30 kg) i sandacz (4 kg). Łączna kwota zarybienia to 26 505 zł. Na dolny staw wpuszczono sandacza (10 kg) i węgorza (2 kg).

Wiceburmistrz Mariusz Kunysz podziękował za dotychczasową pracę społeczną. - Doceniamy państwa wkład w ochronę tych zbiorników, pod kątem ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Jesteście w pewnym sensie strażnikami tych wód. Wiecie, co się dzieje i zgłaszacie różne zdarzenia. Podejmujemy teraz intensywne działania, związane z ochroną zbiorników w Białym Kościele przed zanieczyszczeniem ściekami. Przygotowujemy też projekt kanalizacji Gębczyc, aby całkowicie wyeliminować kwestie zanieczyszczania zbiorników – powiedział.
Cały artykuł dostępny jest tutaj












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij