Ludzie dobrego serca pomogli Gambii
Dyrektor Touray nie mógł się doczekać naszego przyjazdu. Wiedział o całej akcji, śledził ją z zapartym tchem w Internecie i codziennie przesyłał słowa wdzięczności. Kiedy pewnego dnia niespodziewanie zjawiliśmy się w szkole, radości nie było końca. Wszyscy, łącznie z uczniami, ochoczo zabrali się za wypakowywanie toreb z prezentami, jednak nikt do końca nie wierzył, że to wszystko dla nich. Do Kasa Kundy przywieźliśmy tysiące długopisów, flamastrów, ołówków i kredek, setki zeszytów, bloków i kolorowanek, kilkanaście piłek i plecaków z piórnikami oraz ubrania. Pokazaliśmy dzieciom, co można zrobić z plasteliny i jak wykorzystać bibułę, bawiliśmy się wszyscy razem, puszczając bańki mydlane i przybijając sobie piątki. To był cudowny dzień!
Hady, dziewczynka z głównego zdjęcia zbiórki, przez długi czas nie wiedziała, co się wydarzyło. Patrzyła z niedowierzaniem swoimi wielkimi oczami, nie odzywając się przy tym słowem. Widać było, że jest szczęśliwa, do tego co kilka minut otwierała swój nowy tornister w kształcie słonia i dokładnie oglądała jego zawartość. Na koniec złapała mnie za rękę i nie opuszczała na krok, aż do naszego wyjazdu. Podobnie inne dzieci, które cały dzień spędziły na przytulaniu, tańczeniu i malowaniu laurek dla swoich polskich rówieśników.
Mimo, że nie udało się zebrać zakładanych 60 000 zł na remont, zrobiliśmy wspólnie dużo dobrego. Postanowiliśmy wyposażyć szkołę i dzieci w najpotrzebniejsze rzeczy. Pomysłów mieliśmy całą masę, jednak z powodu zbliżającej się pory deszczowej i fali upałów, niektóre wydawały się pilniejsze od innych. Na bazarze u lokalnego handlarza kupiliśmy ponad 400 par butów, które osobiście rozdaliśmy wszystkim uczniom. Od teraz żadne dziecko nie będzie chodziło do szkoły na boso. Wezwaliśmy technika, aby zajął się niesprawną pompą. Ten wymienił co trzeba i z kranu od razu trysnęła świeża woda, która pomoże uczniom przetrwać zajęcia, a przede wszystkim wysokie temperatury. Po naradzie z kadrą zdecydowaliśmy, że pozostałą kwotę przeznaczymy na zakup paneli słonecznych wraz z wyposażeniem, które pozwolą zelektryfikować ogromny budynek z dwiema klasami, gabinetem dyrektora oraz biblioteką. Prace rozpoczęły się w mgnieniu oka i jeszcze tego samego dnia do szkoły zawitał tak długo wyczekiwany prąd.
Co dalej z naszą szkołą?
Akcja zmobilizowała do działania nie tylko nas, ale również całą społeczność Kasa Kundy! Wcześniej ta mała miejscowość z rozpadającą się szkołą nie miała żadnych perspektyw. Teraz wszystko się zmieniło, a od naszej ostatniej wizyty rodzice raz w tygodniu spotykają się z dyrektorem i dyskutują o tym, co jeszcze można zrobić, aby ich dzieci mogły się uczyć w lepszych warunkach. Kilka pomysłów od razu wprowadzono w życie, a dyrektor Touray z dumą relacjonuje wszystkie postępy, wysyła zdjęcia i filmy.
Od momentu montażu baterii słonecznych szkoła jest nocą ochraniana przez grupy rodziców, przycięto drzewa mahoniowe, które zagrażały panelom i konstrukcji budynków, a boisko do piłki nożnej, przez które wcześniej przejeżdżały samochody, jest ogrodzone. Po zakończeniu lekcji nauczyciele zostają w szkole dłużej i przygotowują nowe pomoce naukowe. Powstają tablice matematyczne, biologiczne, językowe czy geograficzne, które ozdobią ściany klas.
Z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy w jakimkolwiek stopniu zaangażowali się w pomoc szkole w Gambii! Zrobiliśmy razem coś fantastycznego!
Dzieci z Kasa Kunda nie mówią już do nas „toubab” (biały), od teraz jesteśmy ich przyjaciółmi.
Warto wspomnieć, że zbiórka trwa dalej i przyłączają się do niej kolejne szkoły. Więcej informacji na ten temat pod adresem internetowym:
https://pomagam.pl/szkolawgambii
Paulina Muszyńska
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Ludzie dobrego serca pomogli Gambii
Kos powiedziała : pan szanowny widze że temat strzelających prezerwatyw ma przerobiony podobnie jak pana szanownego rodzice. nie wiem tylko skąd podejrzenie o to że mam giganta. mam za tani samochód?Kos
spajker powiedziała : Akurat w tym wypadku nieważne po której stronie, na takim uju zawsze strzeli, panie mądry.RE: Ludzie dobrego serca pomogli Gambii
Mx powiedziała : a gdyby rozdawali członkom innej rasy prezerwatywy to kolce po której mają być stronie tak aby nie zrobić ich w uja?.
Jak zawsze członków innej rasy zrobili w uja, na zdjęciu widać, że wypustki masujące stopy są na zewnątrz klapka a powinny być od wewnątrz. Stop nienawiści rasowej ;)