Jarosław Łuczak – nowy komendant Państwowej Straży Pożarnej w Strzelinie. Pasjonują go rajdy samochodowe i ćwiczenia na siłowni, które pozwalają zmniejszyć stres i poprawić samopoczucie. Codziennie do pracy dojeżdża 45 kilometrów.
Rozmowa z młodszym brygadierem Jarosławem Łuczakiem, komendantem Państwowej Straży Pożarnej w Strzelinie
Pana wiek i rodzina?
- Mam 44 lata. Jestem żonaty, mam też czteroletniego synka.
Hobby?
- Lubię rajdy samochodowe. Mowa o WRC i rajdach Polski. Zawsze budziły we mnie pozytywne emocje. Kolejnym hobby, od którego musiałem odstąpić ze względu na rodzinę i brak czasu, jest siłownia. Ćwiczenia redukują negatywne emocje i osłabiają stres.
Nie jest Pan ze Strzelina?
- Pochodzę z Kamieńca Ząbkowickiego, dlatego jestem szczególnie związany z tym miastem. Dojeżdżam do pracy 45 kilometrów. Wstaję przed godziną piątą, około szóstej wyjeżdżam z Kamieńca. Przed siódmą jestem w Strzelinie, aby o 7.30 rozpocząć służbę.
Jak to się stało, że trafił Pan do Strzelina? W Ząbkowicach Śląskich działa przecież jednostka Państwowej Straży Pożarnej.
- Po ukończeniu szkoły aspirantów w 2005 roku, zostałem skierowany do komendy w Ząbkowicach Śląskich. Brakowało jednak wolnych miejsc. Strażak, za którego miałem przyjść, zrezygnował z odejścia na zaopatrzenie emerytalne. Ówczesny zastępca komendanta powiatowego brygadier Wiesław Karpierz zainteresował się moją osobą i pierwszego sierpnia 2005 roku rozpocząłem służbę w Strzelinie. To był bardzo dobry wybór.
Dlaczego?
- Bo przez wszystkie lata współpracowałem z wieloma wspaniałymi ludźmi – strażakami i przedstawicielami różnych służb, władzami samorządu. Tutaj nigdy nie spotkałem się z oporem, co do realizacji zadań. Nigdy nie spotkałem się z negatywną postawą, każdy chciał pomóc. To bardzo budujące. Szczególnie zaangażowani są włodarze gmin, którzy robią wszystko, aby strażacy byli jak najlepiej doposażeni i wyszkoleni.
Zaraz po przyjściu został Pan rzecznikiem odpowiedzialnym za kontakt z mediami?
- Najpierw rozpocząłem służbę w podziale bojowym, czyli w systemie zmianowym, jeżdżąc na akcje. W komendach powiatowych nie ma rzecznika prasowego, jest oficer prasowy – to człowiek, który ma dodatkowe zadanie: współpracę z mediami i prowadzenie mediów społecznościowych. Obecnie wszystkie nasze działania są publikowane w internecie.
Artykuł wywiad w 7 (1244) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij