Mieszkańcy bloków z ulicy Grota Roweckiego w Strzelinie mają już ciepło w mieszkaniach. Niedawno na osiedlu zainstalowano mobilną kotłownię. Kosztami wynajęcia przenośnej kotłowni lokatorzy chcą obarczyć spółdzielnię mieszkaniową.
O problemach lokatorów pisaliśmy w poprzednich numerach gazety. Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa ze Strzelina zakręciła kurek mieszkańcom, którzy przenieśli się do innego zarządcy. Ten odciął im dostęp do ciepłej wody. Sprawa trafiła do sądu, który przyznał rację lokatorom. W postanowieniu pierwszego wydziału cywilnego Sądu Rejonowego w Strzelinie czytamy: nakazać pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowo Lokatorsko-Własnościowej wydanie kluczy umożliwiających dostęp do kotłowni.
– Niestety zarządca kluczy nie wydał. Działając w stanie wyższej konieczności, zamówiliśmy kotłownię mobilną z Milicza, która dostarcza ciepło do naszych domów. Zlokalizowana jest przy dawnej kotłowni blokowej. Jako mieszkańcy ponieśliśmy bardzo duże obciążenie finansowe, psychiczne i fizyczne – uważa pani Krystyna, jedna z lokatorek.
Komornik miał odebrać klucze i przekazać je wspólnocie. Jednak tego nie zrobił. Mieszkańcy tłumaczą, że się wycofał, bo nie był w stanie załatwić sprawy.
– Zostaliśmy bez kluczy i ciepła. Poinformowano nas, że firma serwisująca kotłownię posiada klucze. To chore, bo komornik powinien dać im dwie godziny na ich dostarczenie – mówi Walenty Jastrząb, członek zarządu wspólnoty z ulicy Grota Roweckiego 20-24.
Mobilna kotłownia działa od trzech tygodni, dlatego lokatorzy nie wiedzą jeszcze, ile zapłacą. Nieoficjalnie mówi się, że miesięczny wynajem urządzenia kosztuje 10 tys. zł. Ekipa montująca musiała wyciąć krzaki na montaż ogrzewalni.
Cały artykuł zamieściliśmy w 43 (1280) wydaniu papierowym Słowa Regionu.














































































