Jeszcze kilkanaście lat temu widok ludzi wchodzących zimą do lodowatej wody budził niemałe zdziwienie. Dziś morsowanie stało się jednym z najpopularniejszych sposobów na hartowanie organizmu i poprawę samopoczucia. O tym, na czym polega morsowanie i jaki ma wpływ na zdrowie, a także o działalności Klubu Morsa w Strzelinie opowie nam jego założyciel - Artur Jakubiec ze Strzelina.
Na czym polega morsowanie?
- To nic innego jak krótkotrwała kąpiel w zimnej wodzie, najczęściej w okresie jesienno-zimowym. Zaczynamy od rozgrzewki, która trwa około 5 minut, a następnie wchodzimy wszyscy razem do wody. Każdy w wodzie spędza tyle czasu, ile potrzebuje i wychodzi w odpowiednim dla siebie momencie. Na miejscu mamy do dyspozycji ciepłe szatnie z prysznicem oraz herbatę po zakończonej sesji. Jest to bardzo korzystne dla naszej psychiki, kiedy wiemy, że po zimnym przeżyciu możemy wrócić do ciepła. Choć sam nie korzystam z takiego rozwiązania, to zdaję sobie sprawę, że dla innych może to być psychiczne odciążenie, zwłaszcza na początku.
Jaki wpływ na organizm ma morsowanie?
- Zaznaczę, że nie jestem lekarzem, ale z prywatnego i sportowego doświadczenia wiem, że morsowanie działa na zasadzie wyrzutu hormonów. Na początku pojawia się hormon stresu, czyli kortyzol, związany z naturalną reakcją ciała na zimno, trwający do około minuty od zanurzenia, a następnie ciało zaczyna się przyzwyczajać do zimna i przestaje z nim walczyć. Wówczas wydziela się w nas naturalnie serotonina, czyli hormon odpowiedzialny za poczucie szczęścia. Dodatkowo morsowanie pozytywnie wpływa na organizm, poprawiając krążenie, metabolizm i odporność. Działa także przeciwzapalnie, wspomaga regenerację i może pozytywnie wpływać na stawy i wygląd skóry
Czyli jest to taki naturalny przepis na szczęście...
- Dokładnie tak. Co więcej, jest to wręcz udowodnione naukowo, że w przypadku chorób nastroju, np. w depresji czy w chorobie afektywnej dwubiegunowej, morsowanie jest zalecane w ich leczeniu. Terapia psychoterapeutyczna składa się ze wsparcia specjalisty psychiatry oraz psychologa, a także z naturalnego wsparcia, czyli np. morsowania.
Czy istnieją przeciwwskazania do morsowania?
- Jest podobnie jak przy saunowaniu. Do sauny może wejść w zasadzie każdy, ale najbardziej niebezpieczny jest dopiero moment wyjścia z sauny i wejścia pod zimny prysznic. Wówczas następuje nagła zmiana ciśnienia w organizmie i mogą występować zawroty głowy. Jest to o tyle niebezpieczne, że można upaść i zrobić sobie krzywdę. Mając to na uwadze, zagrożeniem zarówno przy korzystaniu z sauny, jak i przy morsowaniu są choroby układu krążenia.
Ile czasu powinno trwać morsowanie?
Podczas morsowania mamy styczność z sytuacją stresogenną. Przejawia się ona przyspieszonym oddechem, ponieważ organizm broni się przed zimnem. Ta reakcja trwa do około minuty i jest to właśnie kluczowy moment w morsowaniu, który powinniśmy przezwyciężyć, żeby przyniosło to największe korzyści. Dopiero po wejściu do wody i uspokojeniu oddechu możemy mówić o największych korzyściach. Zdarza się nawet, że osoby, które pierwszy raz morsują i przezwyciężą ten stres, nie wychodzą od razu po pierwszej minucie z wody. Dzieje się tak dlatego, że po raz pierwszy są w stanie zapanować nad własnym stresem spowodowanym zimnem. W związku z tym nie ma powodu, żeby z tej wody uciekać. Najczęściej takie osoby potrafią siedzieć w wodzie wręcz za długo...
Cały artykuł zamieściliśmy w 42 (1279) wydaniu papierowym Słowa Regionu.












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij