Grypa jest nieprzyjemną chorobą, o czym przekonało się wielu z nas. Może być także niebezpieczna. Jak odróżnić świńską grypę od zwykłej? Kto znajduje się w grupie ryzyka? Jakie są powikłania? Od kilku lat w sezonie grypowym media donoszą o kolejnych ogniskach świńskiej grypy, która zabrała wiele ludzkich istnień. Czy w naszym mieście były w tym roku jakieś przypadki A/H1N1?Naszym rozmówcą jest dr Marcin Arendarski, p.o. dyrektora medycznego w Strzelińskim Centrum Medycznym.
Skąd nazwa świńska grypa? Jak i kiedy można się zarazić?
- Termin, nie wiem czy tak do końca poprawny, bo są różne typy. Jest grypa typu A,B,C. A to może być grypa świńska, ptasia i ludzka. B to tylko ludzka. C to może być i świńska, i ludzka, ale o lżejszym przebiegu. Rezerwuarem wirusa są także zwierzęta. Wzmożone zachorowania są w okresie przejściowym, jesienno-zimowym i zimowo-wiosennym. Jeżeli wzmożone zachorowania dotyczą całego regionu, państwa czy kontynentu to wtedy mówimy o epidemii. Kiedy jest duża śmiertelność, to mówimy o pandemii. Najważniejsza jest profilaktyka - szczepienia.
Jakie są objawy? Po czym można podejrzewać, że zachorowaliśmy na świńską grypę?
- Na szczęście, ostatnio zachorowalność jest mniejsza. Zwykle objawy są zbliżone do przeziębienia. Zaczyna się od gorączki. Tylko jaka jest różnica między przeziębieniema grypą? Bo czy ona jest świńska, czy ludzka, czy ptasia, jeśli jest ciężka, to się dopiero oznacza typ wirusa. Leczenie jest standardowe.
Do zarażenia dochodzi drogą kropelkową. Jeśli pacjent ma gorączkę, która nagle narasta, jest powyżej 38 stopni, a często 40, to może świadczyć o infekcji wirusowej. Podczas zwykłego przeziębienia temperatura najczęściej wynosi 38 stopni.
Przy świńskiej grypie jest nagła wysoka gorączka. To jest pierwszy objaw. Drugi, częsty, to bóle kostno-stawowe, mięśniowe i uczucie rozbicia. Trzecia rzecz to kaszel, najczęściej suchy, taki, że aż brzuch boli. Oczywiście, mogą być też silne bóle głowy i gardła. Natomiast jeśli się pojawiają nudności, biegunka, objawy brzuszne, to wtedy trzeba się koniecznie zgłosić do lekarza.
Leczy się objawowo. Bierze się leki przeciwgorączkowe, przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwkaszlowe itp. Zalecana jest zawsze odpowiednia podaż płynów i wypoczynek. To jest podstawa leczenia, nawet w grypie ciężkiej lub świńskiej. Tylko przy ciężkim przebiegu, w pierwszej kolejności pacjent powinien się udać do lekarza pierwszego kontaktu. Jeśli jest duszność, problemy z oddychaniem, należy wezwać pogotowie. W ciężkich przypadkach leczeniem przyczynowym jest podanie leków przeciwwirusowych. Ważne jest, aby podjąć terapię jak najwcześniej, w pierwszej, drugiej dobie. Później ten efekt leczenia jest znikomy.
Kto jest najbardziej narażony na zachorowanie?
- Dzieci i osoby starsze, szczególnie obłożnie chore. Jeżeli ktoś jest sprawny, nie ma osłabionego układu odpornościowego, nie jest leczony z powodu chorób przewlekłych, nowotworowych czy innych, to najczęściej sobie z taką grypą poradzi.
Jakie są powikłania?
- Odsetki śmiertelne dotyczą osób z obniżoną odpornością, osób starszych i dzieci. Najczęstsze powikłania to zapalenie mięśnia sercowego, czyli wtórnie zgon następuje z niewydolności serca, niewydolności krążeniowo-oddechowej związanej ze stanem zapalnym mięśnia sercowego. Następnie ciężkie zapalenia oskrzeli, płuc, ale również zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenia zatok przynosowych.
Tysiące ludzi choruje na grypę, natomiast przypadki śmiertelne są dosyć rzadkie. Jeśli nie jest to zaawansowana epidemia lub pandemia, to zgony są relatywnie rzadkie i najczęściej dotyczą osób obciążonych chorobowo. W grupie podwyższonego ryzyka znajdują się osoby cierpiące na choroby płuc i palacze. Choroba wirusowa ułatwia nadkażenie bakteryjne. Jeśli pojawią się wahania temperatury, kaszel ropny, wydzielina żółto-zielona, katar ropny, wtedy należy do leczenia włączyć także antybiotyk, by przeciwdziałać tym powikłaniom, które mogą pogorszyć przebieg choroby.
Jak często trzeba chorych hospitalizować?
- Grypa zasadniczo nie wymaga hospitalizacji. Natomiast ta, która jest o ciężkim przebiegu, z nadkażeniami, powodująca niewydolność krążeniowo-oddechową, bezwzględnie wymaga.
Skąd mamy wiedzieć, jaki szczep nas zaatakował? Gdzie wykonać badanie i czy są testy domowe?
- W domu nie da się przeprowadzić takiego testu. Jedynie laboratorium w szpitalu jest w stanie określić, jaki typ nas zaatakował. Po pierwsze sprawdzane jest czy to wirus grypy, a następnie jaki jest podtyp. To już jest skomplikowana sprawa.
Człowiek od człowieka zaraża się drogą kropelkową. Czy można się zarazić od świni?
- Trochę mylna jest ta nazwa świńskiej grypy. Jaki my mamy kontakt ze świnią? Głównie z wieprzowiną w markecie. Teraz nie ma tak, że w każdym domu trzymane są świnie. Obecny wirus przenosi się z człowieka na człowieka drogą kropelkową. Nie można się zarazić tą chorobą, jedząc wieprzowinę. Tak to nie działa.
Czy w naszym szpitalu odnotowano w ty roku przypadek świńskiej grypy?
- Na szczęście, nie. Co nie znaczy, że nie będziemy mieć takiego przypadku. Nie wiemy, co będzie w następnym sezonie.
Gdyby zdarzyła się sytuacja, że trafi się pacjent ze świńską grypą, to byłby on przekazywany do szpitala zakaźnego?
- Nas to w tym roku szczęśliwie ominęło. Przede wszystkim zależy od sytuacji. Potencjalnie można go hospitalizować u nas na izolowanej sali, jeżeli pacjent jest wydolny krążeniowo. Nie ma takiego przełożenia, że my od razu kierujemy gdzie indziej. Przede wszystkim selekcjonujemy pacjentów. Oznaczamy czy mamy do czynienia z wirusem grypy, jeśli się potwierdzi, to izolujemy i leczymy standardowo, przeciwwirusowo, aby uniknąć powikłań. Jeżeli pacjent jest niewydolny krążeniowo, oddechowo, to wtedy wymaga leczenia na oddziałach intensywnej terapii. Takich oddziałów jest mało, miejsc też, więc za każdym razem dzwonimy i ustalamy.
Jakiś czas temu z powodu nasilonego występowania grypy oddziały były zamknięte dla odwiedzających. Jak jest teraz?
- Już są otwarte. Natomiast apeluję do rozsądku ludzi, aby nie przychodzili w odwiedzimy do szpitala z infekcją. Żeby nie przychodziło na raz dużo osób, najlepiej pojedynczo. Pacjenci mają prawo do kontaktu z najbliższymi, chyba, że jest zagrożenie epidemiologiczne, wtedy to prawo jest ograniczone.
Jeżeli ktoś ma infekcję, przebył chorobę, bądź źle się czuje, to może zrobić krzywdę temu odwiedzanemu i sobie.
Dziękuję za rozmowę.
Magdalena Wojdyn
Jan 
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij