W powiecie strzelińskim trwają zgłoszenia do ogólnopolskiej akcji charytatywnej „Szlachetna Paczka”. W ubiegłym roku 19 rodzin z naszego terenu otrzymało aż 421 paczek, wartości ok. 75 tys. zł. Liderem strzelińskiego rejonu, w którego skład oprócz Strzelina wchodzi Borów, Przeworno i Kondratowice , jest Marzena Kowal z Pławnej. Jej mąż Bogumił stworzył osobny rejon w Wiązowie. Celem akcji jest pomoc rodzinom, które są bohaterami w swoim życiu i mimo bardzo trudnej sytuacji starają się codziennie walczyć, aby żyło się lepiej. Dzięki zaangażowaniu wolontariuszy i darczyńców na początku grudnia potrzebujący otrzymują paczki odpowiadające ich indywidualnym potrzebom. – Jesteśmy na etapie kwalifikowania rodzin – zaczyna Marzena Kowal. - Obecnie mamy ponad 30 zgłoszeń ze Strzelina i okolic oraz 9 z Borowa. Wolontariusze odwiedzają rodziny, wypełniają kwestionariusze, na podstawie których podejmujemy decyzje o dołączeniu konkretnej rodziny do projektu – dodaje. Wolontariusze współpracują z ośrodkami pomocy społecznej, pedagogami i psychologami szkolnymi, domami dziecka czy służbą zdrowia. W tym roku w strzelińskim rejonie ma zostać zakwalifikowanych do akcji blisko 50 rodzin. – Obecnie nasz rejon liczy 11 wolontariuszy. Potrzebujemy ich więcej, około 16. Zapraszamy do współpracy i wstąpienia do drużyny „SuperW”. W gminie Wiązów również trwa pozyskiwanie wolontariuszy i brakuje pomocnych serc – zachęca. – Do zadań wolontariuszy należy m.in. spotykanie się z rodzinami, by poznać przyczyny trudnej sytuacji, wspierania lidera w prowadzeniu rejonu czy dbanie o kontakt z darczyńcą – tłumaczy Kowal.

Emocje, łzy i radość
W drugiej połowie listopada na stronie www.szlachetnapaczka.pl pojawi się baza rodzin z całej Polski (także z naszego powiatu) zakwalifikowanych do akcji. Do każdej z nich dołączony będzie krótki opis rodziny i jej potrzeb, np. ubrania, żywność, pralki, lodówki, a nawet remont łazienki czy zakup nowych okien itp. Darczyńca będzie mógł wybrać konkretną rodzinę, zrobić paczki i spełnić jej marzenia. – W opisie podane zostaną trzy podstawowe potrzeby danej rodziny. Będą one różne, w zależności od ich sytuacji. Darczyńca, wybierając rodzinę, musi spełnić wszystkie (trzy) podstawowe potrzeby. Czasami stworzenie paczek wiąże się ze sporymi kosztami, dlatego darczyńca może tworzyć ją w grupie. Często do akcji dołączają firmy. W ubiegłym roku z naszego powiatu włączyło się w pomoc kilka przedsiębiorstw – informuje liderka rejonu. Finał tegorocznej akcji zaplanowano na 10-11 grudnia (sobota i niedziela). W tych dniach darczyńcy przywiozą paczki do magazynu, który będzie znajdował się w Strzelińskim Ośrodku Kultury. Następnie wolontariusze rozwiozą je do potrzebujących rodzin. W przekazywaniu paczek mogą uczestniczyć również darczyńcy, jeśli obdarowywani wyrażają na to zgodę. Jak przekonuje liderka strzelińskiego rejonu, ten moment jest bardzo wzruszający. – Emocje tych ludzi są nie do opisania. Łzy, radość i uśmiech są wszelką zapłatą za pracę wolontariuszy i darczyńców – zaznacza. – Nie zapomnę do końca życia sytuacji z ubiegłego roku. Przekazywaliśmy kilkadziesiąt paczek jednej z rodzin. Było ich tak dużo, że brakowało w domu miejsca na układanie. Nagle przy przenoszeniu jednej z ostatnich paczek, dziewczynka z radością krzyknęła do swoich rodziców: „Mamo, tato, jesteśmy bogaci!”. Było to niesamowicie przeżycie, że mogliśmy sprawić tej rodzinie tyle radości – wspomina. Warto dodać, że liderka strzelińskiego rejonu wiąże także nadzieję z rozszerzeniem innego przedsięwzięcia – Akademii Przyszłości. To inicjatywa, której celem jest pomoc dzieciom z trudnościami w osiąganiu wyników w nauce oraz poznawaniu dobrych swoich mocnych stron. – Moja koleżanka Marta ze Strzelina założyła rejon we Wrocławiu, co mam nadzieje rozwinie się również na naszym terenie – informuje Marzena Kowal.




















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: „Mamo, tato, jesteśmy bogaci!”
Uważam, że to bardzo potrzebna inicjatywa. I jedna z ważniejszych rzeczy koszty organizacyjne ponoszą w zasadzie organizatorzy i wolontariusze, co powoduje, że stają się też darczyńcami.Szacunek.