ZNAJDŹ NA STRONIE

Spotkanie z rodziną państwa Skoczylas, która niedawno gościła w Przewornie
Spotkanie z rodziną państwa Skoczylas, która niedawno gościła w Przewornie
W dniu pasowania na pełnoprawnego ucznia pierwszoklasiści dostali tylko po ołówku. W polskich realiach to może szokować. Dlatego nietrudno sobie wyobrazić radość polskich dzieci mieszkających na Ukrainie, kiedy otrzymali dodatkowo paczki z przyborami szkolnymi, przywiezionymi i ofiarowanymi przez mieszkańców powiatu strzelińskiego.

Niedawno przedstawiciele Raiders of IPA Strzelin, grupy płetwonurków i Strzelińskiej Grupy Motocyklowej wyruszyli dwoma samochodami, pełnymi darów na Ukrainę. Wcześniej zwrócili się z apelem do mieszkańców powiatu strzelińskiego o pomoc dla polskich rodzin i dzieci mieszkających na Ukrainie. Chociaż do wyjazdu było zaledwie kilka dni odzew przerósł ich oczekiwania. Otrzymali nie tylko datki pieniężne, za które zakupili przybory szkolne i książki, ale także środki czystości, obuwie itd. Zgromadzone dary ledwo zmieściły się w dwóch samochodach terenowych.
- Granicę przekraczaliśmy w miejscowości Medyka - opowiada Waldemar Ginter, współorganizator charytatywnego wyjazdu na Ukrainę. - Pierwszą miejscowością, do której dojechaliśmy był Sambor. Tu odwiedziliśmy szkołę, w której uczą się polskie dzieci. Wizyta delegatów z powiatu strzelińskiego w polskiej szkole na Ukrainie. W akcji pomocy Polakom mieszkającym na Ukrainie brali udział: Leszek Olejarnik, odpowiedzialny za logistykę wyjazdu (uczestniczy w takich akcjach od 5 lat), Damian Sziller, Krzysztof Gabinowski, Maciej Leszczyński i Waldemar Ginter
Z pewnością wszystkich uczniów w Polsce i ich rodziców zaciekawi to, że tamtejsze dzieci uczęszczają do szkoły 7 dni w tygodniu. Przez 5 dni do szkoły ukraińskiej, a w sobotę i niedzielę do polskiej. - My odwiedziliśmy uczniów w sobotę, czyli podczas zajęć polskich, gdzie uczą się przede wszystkim polskiej historii i naszego ojczystego języka - kontynuuje pan Waldemar. - Wcześniej o naszej wizycie uprzedziliśmy panią dyrektor placówki. Nikomu o tym jednak nie mówiła, bo to miała być niespodzianka. Dlatego nasza wizyta z darami wywołała w pierwszej kolejności wielkie zdziwienie, a później nieopisaną radość. Tym bardziej, że dzień wcześniej mieli pasowanie na pełnoprawnego ucznia, gdzie prezentem dla nich był tylko ołówek. Pani dyrektor miała z tego powodu niedosyt, dlatego wszyscy byli szczęśliwi gdy otrzymali paczki z Polski. Ta atmosfera udzieliła się także naszej delegacji. Nie ukrywaliśmy wzruszenia, pani dyrektor i dzieci także. Wizyta w polskiej szkole na Ukrainie, to był nasz główny, ale nie jedyny cel.
Polskie dzieci mieszkające na Ukrainie cieszyły się z otrzymanych pisaków, plasteliny, zeszytów, polskich książek. Wszystkie paczki były jednakowe. Przygotowane zostały w strzelińskim sklepie "Monika". Dodatkowo przekazano pani dyrektor gadżety, np. latarki, breloczki, notesy itp. Dary te były do dyspozycji szefowej placówki edukacyjnej. Będą wręczane w nagrodę, m.in. za dobre wyniki w nauce, szczególne osiągnięcia lub bardzo dobre zachowanie.
Panowie odwiedzili też polskie rodziny mieszkające na Ukrainie. W międzyczasie przemieszczając się pomiędzy jedną, a drugą miejscowością, gdzie większość stanowili Polacy, obdarowywali napotkane po drodze dzieci. - Dawaliśmy czekolady i inne upominki - mówi dalej Waldemar Ginter. - Reakcja uczniów z tornistrami na plecach była niesamowita.
Wizyty w polskich rodzinach nie trwały długo. Delegaci z powiatu strzelińskiego głównie obdarowywali naszych rodaków, mieszkających za wschodnią granicą, słodyczami, herbatą, kawą, środkami czystości, ubrankami dla dzieci, a także obuwiem. - W niektórych domach zostawialiśmy więcej darów, prosząc, aby przekazano je innym rodzinom - dodaje nasz rozmówca. - Nie sposób było w tak krótkim czasie odwiedzić wszystkich potrzebujących. A poza tym oni lepiej wiedzieli, kto najbardziej potrzebuje pomocy. O gościnności naszych rodaków, mieszkających na Ukrainie, krążą legendy.
O gościnności naszych rodaków, mieszkających na Ukrainie, krążą legendy. Przebija się z nich jeden wątek, "gość w dom, Bóg w dom". Dlatego nigdy nie żałują poczęstunku. Stawiają na stół wszystko co mają. Takiego miłego i serdecznego przyjęcia doświadczyła podczas wizyty delegacja przedstawicieli IPA Strzelin, grupy płetwonurków i Strzelińskiej Grupy Motocyklowej. - To było bardzo miłe - opowiada Waldemar Ginter. - Widzieliśmy, że rodziny żyły skromnie, ale co miały najlepsze, tym się chciały z nami podzielić. Bardzo pyszne były pierogi. Nie chcieliśmy nadużywać gościnności, poza tym przynaglał nas czas. Dlatego wizyty w poszczególnych domach musiały być krótkie.
W miejscowości Twierdza delegaci z powiatu strzelińskiego spotkali wyjątkowo dużo Polaków. Ich rodziny, po przesiedleniu, mieszkają dziś w Krzywinie, Jegłowej, Przewornie, Rożnowie, Cierpicach i Strzelinie. - Spotkaliśmy tam m.in. rodzinę państwa Skoczylas - podkreśla Waldemar Ginter. - Okazało się, że znali mieszkańców Jegłowej, Krzywiny i Przeworna. Mało tego, okazuje się, że gościli w naszych stronach.
Przedstawiciele IPA Strzelin, grupy płetwonurków i Strzelińskiej Grupy Motocyklowej wrócili pełni wrażeń do Polski w niedzielę rano, 13 listopada. Zapowiadają, że to nie był ich ostatni wyjazd. Kolejny planują na wiosnę 2017 roku. Już dziś liczą na dary mieszkańców powiatu strzelińskiego, którym nie jest obojętny los Polaków i ich dzieci mieszkających na Ukrainie.
Na Ukrainie środki transportu publicznego zasilane są gazem LPG. Butle montowane są na dachu autobusów

***
Przedstawiciele Raiders of IPA Strzelin, grupy płetwonurków i Strzelińskiej Grupy Motocyklowej serdecznie dziękują w imieniu polskich rodzin mieszkających na Ukrainie wszystkim darczyńcom. W szczególności za dodatkowe wsparcie finansowe, dzięki któremu zakupiono przybory szkolne dla uczniów, dziękują: Bronisławowi Białkowskiemu, Wojciechowi Osińskiemu i Janowi Goszczyńskiemu.


UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker
RE: Delegacja z powiatu strzelińskiego z darami u Polaków mieszkających na Ukrainie
w latach 80-tych polska wyglądała jak ta ukraina na zdjęciach, było nawet gorzej, ludzie jeździli do rodziny na ukrainie i przywozili stamtąd dobrobyt,a to telewizor a to słodycze a to inne dobra. to takie info dla tych co to nie wiedza jak było w prl. teraz 2 miliony ukraińskiej szumowiny grasuje w polsce. burdele budowy bezczelność brak szacunku dla polski i dla polaków. w urzędzie wojewódzkim kilkusetosobowe kolejki po pozwolenie na pracę. buzie takie jakieś zakapiorskie, banderowskie, takie co to wołyń w każdej chwili powtórzą. dobrze że ci motocykliści pamiętają o kilku ostatnich polakach, którym udało sie przeżyć na ukrainii.
0
Gravatar
Zbigniew_B
RE: Delegacja z powiatu strzelińskiego z darami u Polaków mieszkających na Ukrainie
Brawo PANOWIE, tak trzymać, dobra robota.
0

Przeczytaj także