Przydomowa pasieka
Właścicielami jednej z takich pasiek są Magdalena Bednarz oraz Jerzy Pisański z Kurczowa, którzy są obecnie studentami IV roku weterynarii na Wrocławskim Uniwersytecie Przyrodniczym. Postanowili założyć trzy ule, z których mają zamiar czerpać miód na własne potrzeby. Zachęcając wszystkich czytelników do zakładania własnych pasiek, postanowiliśmy zadać im parę pytań.
Jak dowiedzieliście się o pszczelarstwie i możliwości założenia własnej pasieki?
- W zeszłym roku na studiach mieliśmy przedmiot o nazwie choroby owadów użytkowych, który był poświęcony głównie pszczole miodnej. Na zajęciach mieliśmy okazję zakosztować pszczelarstwa podczas pracy w pasiece uczelnianej. Do założenia własnej pasieki zainspirował nas nie tylko ten przedmiot, ale przede wszystkim zauważony przez nas dramatyczny spadek populacji pszczół na naszym terenie w ostatnich latach. Jest to ogromny problem nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Zdecydowaliśmy się osobiście temu przeciwdziałać. Po zakończeniu zajęć na uczelni pomagaliśmy także w pasiece wujka Magdy - Jana Bandury ze Strzelina, którego doświadczenie pszczelarskie sięga ponad 50 lat. To on nauczył nas większości czynności, które trzeba wykonywać w pasiece i zaraził nas miłością do tych pracowitych owadów. To bardzo cenne, jeśli ma się takiego nauczyciela. Książki są ważne, ale nic nie zastąpi tego, że w razie problemu zawsze możemy zadzwonić i rozwiać nurtujące nas wątpliwości - powiedział Jerzy Pisański.
CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Przydomowa pasieka
mądre słowa. książki książkami a słowa człowieka z 50letnim doświadczeniem i tak warto posłuchać.