Historia Gęsińca, jakiej nie znamy
Konferencję otworzyła burmistrz Strzelina Dorota Pawnuk, witając gości, wśród których byli Honorowy Obywatel Strzelina Josef Mohlenkamp, prezes Stowarzyszenia Czechów w Polsce Wiera Pospiszyl oraz zaprzyjaźnieni sympatycy z Niemiec, Czech i Polski. Przybyli też mieszkańcy Gęsińca i okolicznych miejscowości.
Następnie swoje wystąpienia miało pięciu prelegentów, jednak wcześniej pokazano dwa filmy o Strzelinie i Ziemi Strzelińskiej. Ukazywały one atrakcje turystyczne naszych terenów oraz zmiany w specjalnej strefie ekonomicznej. Obraz pokazywał z lotu ptaka dawne „esy” i największe strzelińskie kamieniołomy.
Najpierw historia
Część z prelekcjami rozpoczął strzeliński historyk Piotr Rozenek z referatem „Husyniec na tle dziejów ziemi strzelińskiej”. Przybliżył podłoże historyczne założenia wsi Husyniec (obecnie Gęsiniec) przez wyznawców doktryny religijnej Jana Husa, czyli Braci Czeskich. Przedstawił ówczesne warunki osadnictwa. Za 175 niewielkich działek (3 do 5 ha) zapłacono w 1749 r. 10.500 talarów. Rozenek ukazał przebieg kolonizacji tych nieurodzajnych terenów wokół Strzelina i warunki życia ludności czeskiej, która tu osiadła. Omówił również historię mieszkańców przed i po II wojnie światowej. Do 1957 r. obok siebie mieszkali tu Niemcy, Czesi i Polacy. Ostatnia fala emigracji mniejszości czeskiej nasiliła się po spaleniu świetlicy czeskiej w nocy z 4 na 5 września 1957 r.
Cały artykuł dostępny jest tutaj
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Historia Gęsińca, jakiej nie znamy
spajker powiedziała : Często bywam na tym cmentarzu ..odwiedzam grób babci. Piękne miejsce.Reformator
Gospodyni powiedziała : Być może dlatego, że czarnym nie po drodze z reformatorami KK z nieszczęsnego polskiego ''Gęsińca''RE: Historia Gęsińca, jakiej nie znamy
rzeka powiedziała : szefem świetlicy latami był pultar. pultar to nazwisko ciągnące się jeszcze od miejscowości caslav w czechach. gdyby pultar żył to byś wiedziała o spotkaniu. czesi to jeszcze gościęcice, to jeszcze pęcz. warto aby w nachlewni w gęsińcu- zacnej i znanej zresztą- serwowano czeskie piwo. właścicielem hotelu maria tej był zresztą czech - kopacek. jego potomkini leży zakopana blisko bramy cmentarnej na wichrowych wzgórzach, może tabliczka nagrobna jeszcze nie jest w surmecie.RE: Historia Gęsińca, jakiej nie znamy
Jestem potomkiem czechów zamieszkujących Gęsiniec. Z sentymentem wspominam tą miejscowość. Cała rodzinna od strony ojca już nie żyje. Nie ma kto mi opowiedzieć. Szkoda, że nie wiedziałam o tym spotkaniu.RE: Historia Gęsińca, jakiej nie znamy
Lukier powiedziała : no to nic dziwnego że połowa krzeseł jest pusta. no to nic dziwnego że w imprezach uczestniczą tylko organizatorzy i poproszone o frekwencję rodziny organizatorów robiące za statystów. dzisiaj zwykle jest tak, że jak jest jakaś super impreza to bilety wyprzedają się z 10 miesięcznym wyprzedzeniem. na słabsze imprezy 10 milionów użytkowników poczty internetowej ma info że oto w dniu x będzie impreza y.w czasach gdy internetu nie było ludzie czytali plakaty, dzisiaj powiesisz plakat na oknie potencjalnego widza a on tego nie zrozumie, przeoczy.gazety piszą o tym co było a nie o tym co będzie. taki jest mój przekaz.RE: Historia Gęsińca, jakiej nie znamy
A dlaczego nasz proboszcz nie integruje się z mieszkańcami parafii?RE: Historia Gęsińca, jakiej nie znamy
Lukier powiedziała : Cukiereczku, ja chciałbym wiedzieć wcześniej nie wychodząc z domu o takich sprawach.bardzo proszę.RE: Historia Gęsińca, jakiej nie znamy
spajker powiedziała : Mało uważny jesteś bo nie śledzisz plakatów informacyjnych. Co było a nie jest nie pisze się w rejest. Ja tam byłem bo plakaty śledziłem. Siedziałem w tylnym rzędzie jak kura na grzędzie.RE: Historia Gęsińca, jakiej nie znamy
"historia gęsińca jakiej nie znamy" ---ano nie znamy, o spotkaniu dowiedzieliśmy się ex post, czyli po zawodach.z prasy internetowej dowiaduję się co było a nie co będzie.