Droga zamieniła się w rzekę
Zdaniem miejscowych, jedną z przyczyn zalewania niektórych posesji jest za wysokie pobocze po jednej stronie drogi. Wskutek tego woda gromadzi się najpierw na drodze i po osiągnięciu wyższego stanu wylewa nagle do okolicznych rowów, które nie są gotowe odprowadzić dużej ilości opadów w krótkim czasie.
- Woda nie może wpłynąć do rowu, bo wał jej na to nie pozwala. Wszystko płynie ulicą, niosąc za sobą błoto. Kiedyś zalało nas tak, że mieliśmy wodę do trzeciego stopnia schodków przed wejściem, a także zalaną całą piwnicę - mówi Irena Woźnicka z Gościęcic. Dodaje także, iż problemy nasilają się zawsze przy gwałtownych opadach. Jej zdaniem, sytuację poprawiłoby też utrzymanie rowów w lepszym stanie, a także zamulonego stawu, który znajduje się w tej miejscowości.
- Część mieszkańców w ogóle nie wie o tym problemie. Szczególnie tych mieszkających po drugiej stronie wioski. Do tego na drogę spływa błoto z okolicznych pól, jednak na to nie mamy już wpływu - mówi pani Irena.
- Staramy się to czyścić we własnym zakresie, jednak po większych ulewach nie jesteśmy w stanie tego przypilnować. Dodatkowo śliskość spowodowana przez błoto stwarza zagrożenie. Kierowcy jeżdżą tędy bardzo szybko i nie zwracają uwagi na ograniczenia prędkości - twierdzi Jan Malinowski z Gościęcic.
Tekst ukazał się w 25 (1014) wydaniu "Słowa Regionu". Cały artykuł przeczytasz tu lub tutaj.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Droga zamieniła się w rzekę
Coś nie tak z tą drogą, bo woda płunie nawierzchnią a rów jakiś pustyRE: Droga zamieniła się w rzekę
Jarecki powiedziała : W Strzelinie piasek po zimie potrafił zalegać do lipca więc nic tutaj dziwnego. A w jakim stanie jest chodnik na kozi rynek? Nie dość, że wykonany został tak, że go wybrzuszyło, połowa szerokosci jest zarośnięta, a ze skarby kamieniołomów ściekają potężne ilości błota i gliny tworząc wielką kałużę szlamu. Ostatnio ktoś to próbował sprzątać (wyszło jakby nogami ktoś to robił) i wykopał rów wzdłuż chodnika oczywiście bez żadnych zabezpieczeń. Obraz nędzy i rozpaczy szkoda tylko, że my wszyscy za to płacimy.RE: Droga zamieniła się w rzekę
Gęsiniec, ul. Akacjowa.Już od kilku dni w jednym miejscu, przy progu zwalniającym, który stworzył tamę, zalega błoto i kamienie.Gmina drogi nie sprząta, ale podatki pobiera.