Najlepsze są duże i śmierdzące
Jednak kiedy zapytamy ich o to, jaką metodą, a przede wszystkim, na co je złowili, to bywa tak, że usłyszymy od nich ogólną, niekiedy pokrętną odpowiedź, bez konkretów. Z wędkarzami bywa bowiem tak, jak z grzybiarzami, których zapytamy, gdzie nazbierali tyle pięknych grzybów. Ze świecą szukać tego, który wskaże dokładne miejsce. Przekonaliśmy się o tym nieraz, pytając zwycięzców różnych zawodów wędkarskich o to, jakich przynęt używali. Słyszymy najczęściej, że na kulkę proteinową i tyle. A że kulek proteinowych są dziś w sprzedaży dziesiątki, a może nawet setki, to już inna sprawa.
Na ten temat pisaliśmy w 20 (1158) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Najlepsze są duże i śmierdzące
kArP powiedziała : Po co ci dwie tony? Zaśmierdzą się :DRE: Najlepsze są duże i śmierdzące
JUŻ LECĘ KUPIĆ 2 TONY KULEK