Na drzwiach toalety w strzelińskim ogólniaku uczniowie dla żartu wywiesili kartkę, na której trzeba było wpisać cel wizyty i podać swoje dane. Znany w internecie prawnik potraktował tę sprawę poważnie i opublikował film, który odbił się echem w internecie i ogólnopolskich mediach. W swoim materiale nie uwzględnił jednak oświadczenia szkoły, które opublikowano kilka dni wcześniej.
W piątek, 12 stycznia, w toalecie strzelińskiego liceum wywieszona została kartka, na którą mieli wpisywać się uczniowie, korzystający z toalety. Dodatkowo poproszono, aby określili oni cel swojej wizyty w tym miejscu. Na kartce napisano: „UWAGA! W związku z karygodnym zachowaniem niektórych uczniów w nowych toaletach, od tego półrocza uczniowie są proszeni o wpisywanie się na listę za każdym razem, gdy wchodzą do ubikacji wraz z klasą, godziną i celem wizyty. Jeżeli na liście nie pojawi się imię i nazwisko ucznia, którego kamera zarejestrowała, gdy wchodził do ubikacji, wpisywane będą punkty ujemne. KATEGORYCZNIE zabrania się również wchodzenia do toalet przez osoby nie będące uczniami liceum.” Już na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że tego typu informacja była żartem uczniów. Na kartce nie było bowiem podpisu dyrektora ani pieczątki szkoły.
Zdjęcie listy trafiło jednak do internetu i do rodziców. W komentarzach pojawiły się zarówno głosy oburzenia, jak i sugestie, że kartka jest tylko żartem. Już tego samego dnia na szkolnym Facebooku i stronie internetowej pojawiło się oświadczenie dyrektor Beaty Kudły, w którym wyraźnie odcięła się od tego incydentu i wytłumaczyła, że to nie ona wywiesiła tę listę, ale uczniowie pod pretekstem „nieprzemyślanego żartu” i ich niezadowolenia ze zniszczeń, które powstały w nowo wyremontowanej toalecie. Dyrektor podkreśliła również, że lista została bardzo szybko zdjęta przez panie sprzątające. Informacja ta została rozesłana także do uczniów, rodziców i nauczycieli poprzez dziennik elektroniczny.
LO Strzelin w ogniu internetowego hejtu
Wydawało się, że sprawa w związku z tymi wyjaśnieniami została zamknięta. Dopiero po tygodniu od incydentu wybuchła prawdziwa afera, a wszystko za sprawą filmu „TA SZKOŁA CHCE WIEDZIEĆ CO ROBISZ W TOALECIE” opublikowanego na YouTubie przez prawnika Marcina Kruszewskiego, prowadzącego kanał pod nazwą „Prawo Marcina”, którego subskrybuje prawie pół miliona osób. W niedzielę, 21 stycznia, w swoim filmie poruszył temat wspomnianej listy. Jak twierdzi youtuber napisali do niego uczniowie strzelińskiego liceum, którzy przedstawili sytuację i poprosili o sprawdzenie, czy takie działania są legalne.
W jednej z przytoczonych przez niego wiadomości była również informacja, że jedna z nauczycielek strzelińskiego ogólniaka na lekcji miała potwierdzić, że nie stoi za tym uczeń, tylko dyrekcja i nauczyciele, a to wszystko po to, aby pozbyć się palących osób z toalet. W żaden sposób nie zostało to jednak zweryfikowane przez youtubera.
Autor filmu odniósł się do legalności takiej listy. Przez 15 minut mówił, że tego typu działania łamią podstawowe konstytucyjne prawa człowieka, czyli przede wszystkim godność i prawo do prywatności. Podkreślił również, że nauczyciel czy dyrektor, który egzekwuje takie zasady, naraża się na odpowiedzialność dyscyplinarną, a także na proces cywilny. Marcin Kruszewski odniósł się także do sprawy monitoringu, który - jak podkreślił - powinien służyć do zapewnienia bezpieczeństwa, a nie do inwigilowania uczniów i pracowników. Prawnik nie zadał sobie jednak trudu, aby zweryfikować prawdziwość listy. Od tygodnia na stronie ogólniaka i na Facebooku wisiała przecież informacja, że dyrekcja nie jest odpowiedzialna za jej wywieszenie.
Pod filmem pojawiło się wiele negatywnych komentarzy, w których anonimowi użytkownicy hejtowali strzelińską szkołę. Wśród nich znalazły się również osoby, które przedstawiły fakty, potwierdzające, że to incydent stworzony przez uczniów, o czym świadczyć ma brak podpisu i pieczątki dyrektor na liście oraz błędy ortograficzne.
Cały artykuł na ten temat zamieściliśmy w aktualnym 3 (1191) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Uwaga
A może spajker ty taki właśnie jesteś zakompleksionym psychopatów,albo zakompleksionym narcyzem albo alkoholikiem zakompleksionym konusem