ZNAJDŹ NA STRONIE

Błoto osadza się na butach i samochodach

Podczas deszczów i roztopów potężna kałuża zalega na drodze dojazdowej do elewatora w Strzelinie i posesji mieszczących się za nim. Sytuacja powtarza się cyklicznie. Problemem jest nie tylko deszczówka, ale także błoto, które osadza się na butach i samochodach.

Problem zgłosili nam mieszkańcy ulicy Agatowej. Ich zdaniem sytuacja trwa od kilku lat. Choć większość lokatorów pokonuje rozlewisko samochodem, to błoto osadza się na podwoziu i zalega przy wjeździe na posesje. Ludzie tłumaczą, że droga należy do spółki BZK Group Elewator, a tym samym utrzymanie czystości na drodze jest w ich gestii.
- To droga dojazdowa do zakładów zbożowych. Jako lokatorzy jesteśmy tzw. dopuszczonymi użytkownikami. Na drodze znajdują się studzienki chłonne. Składają się z wlotu z ulicy i rurek wyprowadzonych w grunt. Są zatłuszczone z powodu obecności traktorów oczekujących w kolejce do elewatora. Z każdego jednego ciągnika kapał olej, a w sezonie były ich setki. Zaznaczam, że mówię wyłącznie o starych pojazdach – opowiada jeden z lokatorów, który chce pozostać anonimowy.
Mieszkańcy nie pamiętają, aby jakieś służby oczyszczały studzienki. Jeden z lokatorów tłumaczy, że tego nie można zrobić w ciągu jednego dnia, ponieważ roboty polegałyby na rozkopaniu ulicy.
- Problem pojawia się, gdy spadnie deszcz. Wielkość kałuży zależy od wód opadowych. Nie zgłaszaliśmy problemu właścicielowi, bo przecież widzi, co się dzieje. Kierownictwo spółki mieści się w Warszawie. Delegacje często przyjeżdżają na wizyty robocze – relacjonuje inny lokator.

Cały artykuł zamieściliśmy w 7 (1195) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz  również na portalu egazety.pleprasa.pl, a także e-kiosk

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Jancio Wodnik
Kupta se gumioki
2
Gravatar
Tate
sdf powiedziała :
to niech się dogadają z sąsiadem albo wezmą sprawy w swoje ręce a nie kręcą aferę w gazecie. Rozumiałbym to gdyby to była droga gminna ale tu jest czeski film jak z bajki "Sąsiedzi". Korzystamy z drogi SĄSIADA, jeździmy po drodze SĄSIADA a jak na drodze SĄSIADA zrobi się zastoina wodna to idziemy do gazety nagadać na SĄSIADA. Śmiesznie będzie jak SĄSIAD na swojej drodze postawi szlaban albo jak SĄSIAD stwierdzi: kałuża stoi no to robimy zrzutkę po 50tys i naprawiamy drogę.
Sąsiad sąsiadowi nie równy i są ludzie i ludziska.

0
Gravatar
Llllllll
A czy operat wodno prawny na studnie chłonne jest?
4
Gravatar
Użytek
Skoro sytuacja się powtarza to powinni coś z tym zrobić. Co za problem udrożnienie kanalizacji deszczowej. Chyba że to nikomu nie przeszkadza jednak.
0
Gravatar
Sss
Do elewatorów traktory dojeżdżają bez problemu wiec nie ma sprawy. Droga jest własnością elewatorów i koniec tematu. Nikogo nie powinna interesować kałuża na podwórku sąsiada, bo to jego podwórko i jego sprawa.
6
Gravatar
Zz
Powiedz to w oczy sąsiadom jak potrafisz.
0
Gravatar
Sss
A co sąsiadów obchodzi kałuża na moim podwórku? Ludzie wsadzacie mordy w nie swoje sprawy, robicie afere z kałuży na prywatnej posesji, to nie jest droga gminna. Skoro mam kałuże na podwórku to podejmuje konkretne działania w celu udrożnienia odwodnienia za pomocą łopaty a nie ide do gazety i robie afere że stoi mi kałuża na podwórku ale to sąsiad ma udrożnić bo to bardziej jego droga. Czy wszyscy sa w domu? A leki biora? Ku...
2
Gravatar
Zz
Jakbyś miał przechodzi do domu brodząc w wodzie i błocie to byś inaczej gadał. Dla ciebie to norma, że woda zalewa całą szerokość jezdni i pobocza? Jak ktoś całe życie mieszkał w PGR to może mu to nie przeszkadzać. Jakżeś z PGR-u to masz inne standardy życiowe i nic ci nie przeszkadza nawet taplanie w błocie.
0
Gravatar
Kkk
Tak, to jest namiastka PGRu. Mają kałuże na swoim podwórku i sie skarżą do gazety żeby sąsiad coś z tym zrobił. Niech do jaworowiczowej ida! Łopate w dłoń i do dzieła
4
Gravatar
Kjk
Droga jest prywatna a nie gminna wiec co tu robic afere w gazecie?
4

Przeczytaj również