Po naszej interwencji w sprawie uwięzionych gołębi na dworcu kolejowym dostajemy od podróżnych coraz więcej zgłoszeń. Kilka dni temu służby PKP z Opola uwalniały kolejne ptaki spod siatki na peronie w Strzelinie.
Przypomnijmy. Gołębie przedostają się pod siatkę zabezpieczającą wiaty peronowe. Zwierzęta nie są w stanie wrócić tą samą drogą i giną pod wiatą. Przerażeni podróżni nie wiedzą, jak pomóc ptakom. Niedawno jedna z mieszkanek zaalarmowała straż miejską, sokistów i strażaków, aby wyciągnęli zaplątane w siatkę ptaki.
– Straż miejska poprosiła o pomoc sokistów, którzy byli na miejscu. Za pomocą drabiny uwolniono gołębie. Niestety, były one już martwe. Co robić w takich przypadkach, bo sytuacja może się powtarzać? – pyta Anna Szloser, nauczycielka ze Strzelina.
Sytuacja powtórzyła się kilka dni temu. Ptaki przedostały się pod wiatę, gdzie znajdowało się ich gniazdo. Chcąc ratować ptaki, jedna z kobiet weszła na dach.
– Znajoma zrobiła otwór w dachu, ale gołębi nie uwolniła. Zrobiły to wezwane na pomoc służby kolejowe ochrony środowiska z Opola. Niestety, w trakcie akcji strącili gniazdo z jajami. Załatali jednak dziurę, przez którą przedostają się zwierzęta – relacjonuje nauczycielka.
Podczas interwencji okazało się, że pierzaste przechodzą na dach przez rynnę. Zawiadomiliśmy dyrekcję Polskich Linii Kolejowych w Warszawie, że sytuacja na dworcach, gdzie zamontowano zabezpieczenia (Strzelin, Kamieniec Ząbkowicki, Henryków i Żórawina) będzie się powtarzać.
Cały artykuł zamieściliśmy w 16 (1204) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij