Koniec udręki mieszkańców?
Kilka miesięcy temu na łamach naszej gazety pisaliśmy o problemach w Wyszonowicach. Od wielu lat część mieszkańców (budynki w pobliżu zbiornika potocznie zwanego Kaoliną) narzeka na niskie ciśnienie w instalacji wodociągowej. Ludzie skarżą się, że woda w kranach leci jak krew z nosa. Mają problemy ze swobodnym praniem (muszą wiaderkami nalewać wodę do pralki), a nawet kąpielą. Na początku czerwca w Wyszonowicach odbyło się spotkanie mieszkańców z burmistrzem Wiązowa Jerzym Krochmalnym. Włodarz zapewniał, że podejmują działania, aby poprawić sytuację. Zadeklarował także, że do końca września ciśnienie w wodociągu będzie wyższe.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak obecnie wygląda sytuacja w Wyszonowicach. Nasz dziennikarz spotkał się z sołtys Bogusławą Cymbaluk. – Ciśnienie wody jest już dużo wyższe, choć zdarzają się awarie w sieci wodociągowej, które powodują utrudnienia – tłumaczy. – Widzimy jednak dużą poprawę. Koleżanka, która przedtem kąpała się kucając (tylko wtedy woda leciała z prysznica ciurkiem), teraz nie ma już takich uciążliwości. Niedługo problem powinien zostać definitywnie rozwiązany – dodaje.
Pojawiły się awarie
Do tej pory badania wykazywały, że we wspomnianej części wioski ciśnienie wody w instalacji wodociągowej jest w granicach 0,7 bara. Zgodnie z przepisami, przed każdym punktem czerpalnym powinno wynosić nie mniej niż 0,5 barów maksymalnie do 6 barów. Zwykle w instalacji wodociągowej przy bezproblemowym korzystaniu ciśnienie wynosi kilka barów.
Jak usłyszeliśmy w wiązowskim magistracie, urzędnicy już od kilku lat prowadzą działania, aby poprawić sytuację dotyczącą zwiększenia ciśnienia wody w sieci w Wyszonowicach.
CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Koniec udręki mieszkańców?
W&W powiedziała : leżę sobie w wannie, od zewnątrz nawilżam się wodą a od wewnątrz nawilżam się piwem. strzelin też kiedyś miał brunatną od żelaza wodę puszczaną pod niskim ciśnieniem 2 godziny na dobę. kucanie nie pomagało, stanie też nie pomagało. w wyszonowicach mają dostęp do netu i do demokracji. po co komu woda?RE: Koniec udręki mieszkańców?
Spajker cytuje sobie: "Koleżanka, która przedtem kąpała się kucając (tylko wtedy woda leciała z prysznica ciurkiem), teraz nie ma już takich uciążliwości". A ja Ciebie Spajker pytam, aby porzucić wszelkie wątpliwości, odnośnie Twojej tożsamości. Czy ty się kapiesz kucając, czy stojąc?RE: Koniec udręki mieszkańców?
Wszystko zmierza w dobrym kierunku, jest dobrzeRE: Koniec udręki mieszkańców?
"Koleżanka, która przedtem kąpała się kucając (tylko wtedy woda leciała z prysznica ciurkiem), teraz nie ma już takich uciążliwości." - wystarczyło kąpać się na stojąco albo być mężczyzną. Problem rozwiązałby sie bezinwestycyjni e. Jedni leją wodę poza licznikiem na swoje trawniki i na swoje samochody a inni polują na dobre ciśnienie wody aby mieć do niej dostęp. Mieszkańcy Wyszonowic mają dobry dostęp do internetu, do banków internetowych, do internetowych zakupów, do polis na życie, do kantorów, do supermarketów, do demokracji, do motoryzacji i do komputeryzacji. Brakuje tylko wody. Co za upierdliwcy z tych mieszkańców.