Bez okien, ogrzewania, ale z psami, przesypia mroźne noce
Pan Zacierka ma 58 lat. Mówi, że urodził się w Jutrzynie i tutaj zamierza umrzeć. W połowie lat siedemdziesiątych wyjechał na Śląsk. Przez kilka miesięcy odrabiał wojsko w kopalni „Katowice”. W Będzinie mieszkał u brata. Doskonale pamięta histerię ludzi wywołaną serią zabójstw na Śląsku. W świat poszła plotka, że celem mordercy jest zabicie tysiąca kobiet na tysiąclecie państwa polskiego. Ostatecznie sprawa ucichła po skazaniu na śmierć Zdzisława Marchwickiego, którego prokuratura uznała za winnego.
- W kopalni pracowałem tysiąc metrów pod ziemią. Później przyjechałem do Wrocławia, gdzie byłem pomocnikiem murarza. Pracowałem też w firmie Ekolas i mieszkałem w schronisku dla bezdomnych przy ulicy Bogedaina na Tarnogaju – opowiada.
Za komuny Janusz Zacierka pracował jako strażnik w wielu kombinatach i przedsiębiorstwach. Chwali spokojną pracę w składzie materiałów wybuchowych pod Sobótką. Pomieszczeń, w których przechowywano dynamit pilnowały groźne psy. Cały budynek był obwałowany ziemią i ogrodzony siatką z drutu kolczastego. Skład zaopatrywał pobliskie kopalnie m.in. w Strzeblowie. Później mężczyzna pracował w Kopalni Granitu w Strzelinie.
- Miałem broń gazową, mundur i identyfikator. W kamieniołomie pracowało sporo więźniów. Raz złapałem jednego na kradzieży maszyny do pisania w wydziale kostkarni. To była jednak kropla w morzu, bo z zakładu wywożono wówczas potężne maszyny do Holandii i Niemiec. W kamieniołomach byłem strażnikiem do 2000 roku – relacjonuje Zacierka.
Chwali kapitalizm i lubi colę
Panu Januszowi najbardziej podobała się praca na poczcie. Był lubianym listonoszem i dostawał spore „napiwki”. Lokatorzy chętnie zapraszali go na obiady i okolicznościowe imprezy. Zmienne koleje losu rzucały go w różne miejsca. Mężczyzna pracował też w tartaku przy ulicy Wojska Polskiego w Strzelinie. Mieszkańcy Jutrzyny mówią o nim „Jaś wędrowniczek”. Chwali kapitalizm i krytykuje komunę.
- Za komuny błąkałem się po świecie, ale nie dostawałem żadnej pomocy. Dziś żyję biednie. Pomaga mi Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Wiązowie, który dostarcza żywność i ciepłe ubrania. Wszelkiej pomocy udziela mi Józef Kościelak i ludzie z sąsiedztwa. Kiedy jest mróz, przykrywam się kołdrą. Pieski śpią razem ze mną – mówi pan Janusz. Aby zagrza sobie wodę (do picia lub na jakiś posiłek) rozpala w sadzie ognisko i na blasze kadzie garnki. To takie jego polowy piec. W Jutrzynie pytamy mieszkańców, co sądzą o „Jasiu wędrowniczku”.
PS. Dane, niektórych osób zostały zmienione
CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Janek wedrownik
a ja type pamietam jak bylem mlody wlasciwie jeszcze dzieckiem w Jutrzynie i przylatywal do ojca na rowerze z silnikiem spalinowym ;)RE: Bez okien, ogrzewania, ale z psami, przesypia mroźne noce
tozik powiedziała : powiedz całą prawdę. w schroniskach brakuje miejsc. psiaki starsze niż 4lata są usypiane bo i tak rzadko znajdą nowy dom i tylko zabierają brakujące miejsce dla psiaków młodych z większymi szansami na adopcję.Cabanówka nie Sabanówka
Chcę tylko zwrócić uwagę na podpis jednego ze zdjęć ,,Sabanówka". Nazwa wywodzi się z zabużańskiej wsi Zabojki niedaleko Tarnopola. Otóż istniał tam przysiółek, na którego końcu dom posiadał niejaki pan Caban, dlatego ta część wsi nazywała się Cabanówka. Po wojnie większość mieszkańców tej wsi zostało przesiedlonych do Jutrzyny, a wraz z nimi ich przyzwyczajenia . I chociaż szanowny pan Caban nie zamieszkał w ogóle w Jutrzynie, to nazwa pozostała. Dlatego nie brzmi ona Sabanówka, tylko Cabanówka.RE: Bez okien, ogrzewania, ale z psami, przesypia mroźne noce
kaaa powiedziała : Człowiek dla ciebie ważniejszy niż zwierzę. To się nazywa nowoczesny humanitaryzm :-x . Później tacy jak ty bez skrupułów znajdowali zajęcia w obozach niemieckich koncentracyjnyc h. ŻenadaRE: Bez okien, ogrzewania, ale z psami, przesypia mroźne noce
kaaa powiedziała : W schronisku będą tylko numerem ewidencyjnym, tutaj mają przyjaciela i same są przyjacielem.RE: Bez okien, ogrzewania, ale z psami, przesypia mroźne noce
Biedne pieski.pewnie siedzą glodne i nie maja żadnej opieki lekarskiej. Powinny byc odebrane przez toz no w takich warunkach nie powinny zyc juz w schronisku by miały raj w porównaniu z tym więzieniem. Człowieka mi nie zal każdy jest kowalem swojego losu. Jest leniem bo nie chciało mu się walczyć o lepsze życie.Jak żyć?
W czasach kiedy smog jest tematem nr 1,kiedy mówi się, że kominy domów trują, bo pali się śmieciami to pan wymieniony w artykule pali sobie tym w najlepsze. I jeszcze w gazecie o tym piszą!Mam podobny problem
Widzę że dyskusja na temat artykułu idzie w stronę opieki nad zwierzętami .Zgadzam się że opieka powinna pomagać osobie bezdomnej (nawet jeśli jest to bezdomność z wyboru) .Problem psów w mojej ocenie nie powinien być bagatelizowany ,widziałem sarnę zagryzioną przez psy .Gdyby to było dziecko pewnie przyjechałaby telewizja i było dużo gadania mądrych urzędników .Tutaj ktoś sygnalizuje problem i spotyka go fala krytyki .OK każdy może mieć pieska ale kilka nie szczepionych to już wataha która stwarza zagrożenie .do ani
spotykam się każdego dnia z ludźmi. nie wiem czy ci ludzie są szczepieni. jakim syfem można zarazić się odludzi??? dotykam klamek, dotykam monet, z jakiego powodu istnieje teza że zagrożeniem jest pies a nie człowiek? pod kominem zginął człowiek od ciosu nożem innego człowieka a nie z powodu psa.Pomoc człowiekowi
Aniu z twojego postu wynika, że nie masz żadnej litości nad człowiekiem, który wyraźnie życiowo sobie nie radzi. Czy ci się to podoba czy nie są przepisy, które regulują pomoc takim osobom ( poczytaj art. 7 ustawy o pomocy społecznej). To jest człowiek teraz jest zima, są mrozy! Oszem szczepienia psów są ważne, ten problem też można rozwiązac w cywilizowany sposób...skąd wiesz co ciebie albo twoich bliskich czeka w życiu!