Jakiś czas temu otrzymaliśmy wiadomość mailową od mieszkanki Strzelina, która zwróciła uwagę, iż na chodniku ulicy Piłsudskiego obok jednej z posesji stoją worki ze śmieciami, przede wszystkim BIO. „Nie są one wystawiane w przeddzień wywozu, tak jak się zaleca, tylko leżą na chodniku całymi dniami. Zaczyna się dzień po wywozie i bałagan jest systematycznie powiększany przez dwa kolejne tygodnie, tj. do następnego wywozu. Co bardziej „światowi” pasażerowie autobusu śmieją się, że mamy tu Neapol” – napisała kobieta. Zwróciliśmy się więc do strzelińskiego urzędu z kilkoma pytaniami, dotyczącymi utrzymywania czystości w mieście. Pytaliśmy między innymi, czy do urzędu wpływały skargi w tej sprawie. – Nie było takiej skargi – wyjaśnia wiceburmistrz, Mariusz Kunysz. – Dwukrotnie w podobnych przypadkach działania podjęła Straż Miejska na innych ulicach.
Tekst ukazał się w 50 (1039) wydaniu "Słowa Regionu". Cały tekst przeczytasz tu lub tutaj
Komentarze
Cytuję Świadom:
dali mi kontrakt na wywózkę śmieci, którego wykonywać nie muszę.w uzasadnieniu podali że miejscowi świadomi to syfilitycy i brudne durnie, którym na śmietniku żyje się dobrze.
Neapol ? Chyba Saint Tropez
Spajker oddali Ci internet? Czyy wypuścili Cię z psychiatra?
w strzelinie jest porządek prosto z syfcylii. władze kazały wystawiać odpadki to wystawiają. firma zajmująca się wywozem odpadków powinna ograniczyć swoją aktywnosć do pobirania opłat a mieszkańcy powinni dostarzać odpadki nie na chodnik aby firmie było łatwiej ale wprost na wysypisko aby firmie było jeszcze łatwiej.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.