Jest przymocowany bardzo nisko, na wysokości głowy przechodnia przeciętnego wzrostu. Osoba, która by się w tym miejscu, z jakiegoś powodu zagapiła, może się uderzyć o ostrokrawędzistą metalową tablicę. W takim przypadku o nieszczęście nietrudno.

Udaliśmy się na miejsce wskazane przez mieszkańca i potwierdziliśmy, że znak zamontowany jest dużo poniżej wysokości określonej przepisami. Widać to na jednym z zamieszczonych zdjęć.
Problem zgłosiliśmy właścicielowi drogi, którym jest gmina Strzelin. Urzędnik poinformował nas...
Na ten temat pisaliśmy w 26 (1114) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl
Komentarze
Cytuję spajker.:
Jak tak urzędujesz w kuchni to weź wałek do ciasta i jebniijj się w czoło!!!
Cytuję cześ:
jasne. jestem urzędnikiem i królem. urzęduję w swojej kuchni i króluje w swojej łazience. ważne że nie jestem czesiem. gdybym kiedyś stał się czesiem to osobiście i własnoręcznie napiszę kołu łowieckiemu pozwolenie na odstrzał.
Cytuję spajker.:
A ty jesteś urzędnikiem???
Cytuję cześ:
każdy kierowca widzi przede wszystkim poziom jezdni i znaki na jezdni. kierowca ciężarówki nie ma szklanego dachu ani doświadczenia w tym że znak może ewentualnie zobaczyć w ostatniej chwili zadzierając głowę do góry pilnując jednocześnie kilkudziesięciu innych ważnych dla ruchu drogowego znaków na jezdni, pieszych, rowerzystów, hulajnogi, wózki inwalidzkie , zwierzęta domowe i inne okoliczności. znaki można powtórzyć na wysokości 4ech metrów i na wysokości 50 cm ale do tego trzeba być człowiekiem mądrym a nie urzędnikiem.
Cytuję spajker.:
Dobra, dobra, ale taki na przykład kierowca ciężarówki albo autobusu siedzi dużo wyżej niż kierowca osobówki. Co w takiej sytuacji? Zrobić znaki ruchome co automatycznie zmieniają wysokość w zależności od pojazdu???
Cytuję TruckdriverDST:
miałem kiedyś sytuację taką żę na skrzyżowaniu , które znam od lat na pamięć ustawiono znak zatrzymywania się i postoju bo chcieli pomalować pasy. znak nowy w gęstej zabudowie przy wąskich uliczkach był powieszony na wysokości 4 metrów. gdybym jeździł cabrioletem to i tak nie zauważyłbym tego znaku. taki znak stawia się na wysokości wzroku kierowcy. jadąc samochodem patrzysz na wprost a nie 90 stopni w górę. wszyscy parkujący skończyli na lawecie. nie przyjąłem mandatu. później w sądzie jakaś młoda blondynka w todze mówi do mnie. ale ta straż miejska jest durna, ci idioci co tydziejń dodają mi niepotrzebnej roboty a to sami durnie w tej straży. już na chwile uwierzyłem w mądrość blondynek ale zaraz mi przeszło. dowaliła mi grzywnę za nieprzepisowe parkowanie. znak jest dla kierowców a nie dla pieszych. pieszy to może się przewrócić o własne sznurówki albo z powodu nierówności chodnika. znak ma być ustawiony tak aby był widoczny dla kierowcy samochodu a nie dla pilota śmigłowca.
Mi osobiście nie przeszkadza, nawet do najbliższego sklepu jeżdżę autem. Być może spowodowane było oszczędnością lub drogowcy po te 15cm. pod pieprzyli sprzedając na złom bo w cenie...
Cytuję cześ:
to było robione pod czesia, który nie zrozumie ikony zanim głową w blache nie przydzwoni.
To było robione pod spajkera, on już dawno głowę stracił
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.