40 maseczek trafiło do OSP Wiązów. Na zdjęciu Krystyna Dwojak z Kłosowa z dwoma strażakami z wiązowskiej jednostki OSP
Do walki z koronawirusem rusza każdy, kto może. Na pierwszej linii frontu są służby medyczne, a wspierają ich strażacy, policjanci, wojsko, urzędnicy i wiele instytucji. Coraz częściej słyszymy, że do walki z wirusem włączają się zwykli ludzie, każdy na swój sposób. Tak też zrobili członkowie „Fundacji Atena”.
Panie, które na co dzień kojarzone są z zespołem muzycznym „Skrzydła Ateny”, tym razem postanowiły wykorzystać nie swoje zdolności wokalne, lecz umiejętności krawieckie. Wiedząc, że służby medyczne i ratunkowe cierpią na braki w sprzęcie ochronnym, zaczęły szyć maseczki ochronne. Później tak potrzebne zabezpieczenia, z pomocą wolontariuszy, rozdają potrzebującym.Maseczki są dla nas na wagę złota - mówi prezes OSP Wiązów Rafał Celeszczuk
W niedzielę, 29 marca, 40 maseczek przekazano dla strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej w Wiązowie. Prezes OSP Rafał Celeszczuk uważa, że taka pomoc jest bardzo cenna i potrzebna. - Jako jednostka mamy dużo interwencji. Jeździmy wszędzie i w sumie nie wiemy czy osoby, którym pomagamy, nie są zarażone. Dysponowani jesteśmy nawet kilka razy w tygodniu, w tym także do wypadków na autostradzie, gdzie praktycznie jeżdżą nią ludzie z całej Europy. Maseczki są dla nas na wagę złota - mówi strażak. Dodaje także, że o inicjatywie pań z fundacji dowiedział się jeden z członków OSP. Kobiety stwierdziły, że chętnie wspomogą strażaków.
- Każdy z naszych strażaków otrzymał po jednej z maseczek, a resztę trzymamy w jednostce. Tylko przyklasnąć takiej inicjatywie. Jesteśmy z tego zadowoleni i czujemy się bezpieczniej. Przypuśćmy, że jeden ze strażaków będzie miał kontakt z kimś chorym, to wówczas cała jednostka trafi na kwarantannę. W kraju zdarzały się przypadki, że OSP musiało zawiesić przez to działalność - tłumaczy Rafał Celeszczuk.
Zdaniem prezes „Fundacji Atena” Ewy Mielczarek pomysł z szyciem maseczek zrodził się między innymi w trosce o seniorów. - Wcześniej ze znajomymi lekarzami konsultowałam, w jaki sposób szyć maseczki oraz jak prawidłowo je prać, gdyż są wielokrotnego użytku. Znalazła się też spora grupa osób, które chcą nam pomagać. Mamy wolontariuszy w różnym wieku, którzy wcześniej współpracowali z nami. W tej grupie są m. in. członkowie zespołu „Skrzydła Ateny”. Cały czas ktoś do nas dołącza - oznajmia pani Ewa. Maseczki szyte są w domach, a poszczególne osoby dowożą materiał i odbierają gotowe produkty.
Cały artykuł przeczytasz tu lub tutaj.


UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Joszko
RE: Walczą z wirusem igłą i nitką
Brawo WY!!!!
0

Przeczytaj także