W sondzie o tym, jak radzimy sobie z wolnym czasem w czasie pandemii pojawiła się odpowiedź, że warto sięgnąć po książkę. Jest to na pewno sposób na nadrobienie czytelniczych zaległości. Są jednak amatorzy czytania, którzy znajdują czas na lekturę bez względu na panującą za oknem porę roku czy pandemię. Borowska książnica od lat plasuje się w czołówce rankingu bibliotek Rzeczpospolitej i Instytutu Książki. Tak naprawdę nagradzani są czytelnicy, którzy korzystają z zasobów gminnej biblioteki.
Jeżeli chodzi o wyróżnienia przyznawane przez borowską bibliotekę, to nagrody otrzymują najlepsi czytelnicy czterech filii GBP w trzech kategoriach wiekowych. Przyznawany jest również tytuł najlepszego czytelnika w całej gminie. I tak najlepszymi czytelnikami biblioteki w Borowie zostali: wśród dzieci Staś Uchman, który wypożyczył 255 książek i książeczek, czyli najwięcej w całej gminie, w kategorii młodzież Sylwia Majchrzycka (52 książki) i Krystyna Młynarowicz wśród dorosłych (200 wypożyczeń). W
bibliotece w Borku Strzelińskim odpowiednio: Wiktoria Nowak (168), Dominika Teneta (61, najwięcej w gminie w swojej kategorii wiekowej) i Jadwiga Nietupska (201 przeczytanych książek). Biblioteka w Zielenicach: Emilka Cicha (105), Wiktor Wichliński (39) i Gabriela Antonienko (106). Biblioteka w Ludowie Śląskim: Iwonka Żygadło (134), Klementyna Michniewicz (174) i Grażyna Hutnik (274 książki, najwięcej wśród wszystkich czytelników z całej gminy).
Ze względu na pandemię nie było w tym roku gali połączonej z wręczaniem nagród. Najlepsi czytelnicy odbierali dyplomy i symboliczne upominki pojedynczo. Spotkaliśmy się z Grażyną Hutnik i Jadwigą Nietupską, dwiema laureatkami konkursu czytelniczego. Rozmowa przebiegała w miłej atmosferze. Dowiedzieliśmy się, że obie panie czytają, i to dużo czytają, od zawsze. - Próbuję zachęcić do czytania wnuczkę. Czytamy na zmianę. Kilka zdań ona, kilka zdań ja, i w ten sposób spędzamy wspólnie czas – powiedziała pani Jadwiga. - Jeżeli chodzi o książki, jakie wybieram dla siebie, to czytam praktycznie wszystko. Ostatnio są to sagi rodzinne – dodała nasza rozmówczyni.
Pani Grażyna została wyróżniona nie tylko za najwięcej przeczytanych książek w bibliotece w Ludowie Śląskim, ale również w całej gminie Borów. - Nie pamiętam swoich pierwszych lektur. pamiętam jednak, że zawsze czytałam. Teraz sięgam bo bardzo różne książki. Najchętniej po polską prozę współczesną, czytam również kryminały. Nie przypadły mi jednak do gustu skandynawskie powieści kryminalne. Chętnie natomiast sięgam po wielotomowe powieści opowiadające ludzkie losy – powiedziała pani Grażyna. Dla obu pań, a zapewne dla większości czytelników, lektura to odpoczynek i przyjemność.
Czytanie to jeden z tych „nałogów”, których nie trzeba się pozbywać. Więcej, należy zabiegać, żeby czytelników było coraz więcej.
