Jarosław Wróblewski znów w barwach StrzeliniankiPiłkarze Strzelinianki rozegrali dwa mecze kontrolne. Podopieczni trenera Bartodzieja najpierw przegrali wysoko z trzecioligową Lechią Dzierżoniów, by później ulec Piławiance Piława Górna. Strzelin oficjalnie pozyskał skrzydłowego LKS-u Brożec Jarosława Wróblewskiego, ale pod znakiem zapytania stanął transfer napastnika Pawła Wolańskiego.

W środę, 4 marca, piłkarze Strzelinianki towarzysko zmierzyli się w Dzierżoniowie z tamtejszą Lechią. Rywale z powodzeniem występują w III lidze. To był sentymentalny pojedynek dla trenera strzelińskiej ekipy Bartłomieja Bartodzieja, który przez wiele lat reprezentował Lechię. Bardziej doświadczony zespół z Dzierżoniowa potwierdził swoją klasę i zwyciężył efektownie 7:0. Z pełnym realizmem mecz ocenił trener Bartłomiej Bartodziej: - Uważam, że ten sparing był dla nas bardzo pożyteczny. Moi zawodnicy zobaczyli, jak szybko gra się na wyższym szczeblu rozgrywkowym i jaka dzieli ich różnica. Trzeba ciężko pracować na treningach, żeby móc równać do najlepszych – mówił szkoleniowiec Strzelinianki.
Czerty dni później, na stadionie w strzelińskim parku miejskim odbyła się próba generalna przed startem rundy wiosennej – Strzelinianka podejmowała Piławiankę Piława Górna. W wyjściowym składzie gospodarzy znalazł się skrzydłowy Jarosław Wróblewski, który
Nowy pomocnik Sebastian Wilusz ostatnio reprezentował LKS Brożec. W sparingu zabrakło natomiast napastnika Pawła Wolańskiego, którego transfer stanął pod znakiem zapytania. Tylko z trybun kolegów dopingował Krzysztof Rogan, który narzeka na drobny uraz i nie wiadomo czy będzie gotowy na starcie z Pogonią.
Strzelinianka dobrze rozpoczęła mecz i zamknęła rywali na własnej połowie. W ofensywie dwoił się i troił utalentowany pomocnik Bartek Korgul. To właśnie po faulu na tym zawodniku arbiter odgwizdał rzut karny dla gospodarzy. Jedenastkę na bramkę zamienił wracający po kontuzji Kacper Chytry. Wydawało się, że podopieczni Bartodzieja kontrolują przebieg gry, gdy goście przeprowadzili szybką, skuteczną kontrę i pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Po zmianie stron, niespodziewanie Piławianka dołożyła jeszcze jedno trafienie z rzutu wolnego i zapewniła sobie zwycięstwo 2:1. Trener Bartodziej ma sporo materiału do analizy, żeby przygotować zespół na najbliższe, niedzielne starcie z Pogonią. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców do dopingowania żółto-niebieskich.
Rafał Sukiennik w meczu z Piławianką

 

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również