Wyniki 33. kolejki klasy okręgowej seniorów, 13 czerwca:
Strzelinianka Strzelin – Czarni Kondratowice 0:0
Strzelinianka: Giemza, Mizera, Kornecki (Szymański), Skorupski, Rogan, Rorat, Korgul, Chytry (Bartodziej), Mazur, Sukiennik, Wilusz
Czarni: Kutyła, Sikora, Kokorudz, Rak, Wójcikiewicz, Skiert, Kożuchowski, Dylewski (Misiewicz), Gralec (Tomaluk), Korzyński
Obie ekipy przystąpiły do pojedynku bez kilku kluczowych zawodników. W Strzeliniance zabrakło m.in. Andrzeja Szachniewicza, Jarosława Wróblewskiego i Miłosza Bandury. Czarni nadal radzić muszą sobie bez Adriana Wachowskiego, Mariusza Żyłki czy Kamila Skalskiego. Tuż przed pojedynkiem ze składu wypadł także Patryk Kwiatkowski. To był mecz z wieloma podtekstami. W przerwie zimowej kluby dokonały wymiany zawodników z Kondratowic do Strzelina powędrował Rafał Rorat, a drogę w odwrotnym kierunku pokonał Miłosz Korzyński. Obaj teraz musieli na murawie mierzyć się z byłymi kolegami z szatni. Także inni piłkarze Czarnych mają w swoim CV Strzeliniankę: Łukasz Wójcikiewicz czy Daniel Kożuchowski. Tak jak w każdym derbowym starciu, na boisku nie mogło zabraknąć walki. Obie ekipy toczyły bój o prymat w powiecie. W lepszej sytuacji byli goście, którzy już przed tym pojedynkiem zapewnili sobie utrzymanie w klasie okręgowej. Strzelinianka znajduje się tuż nad strefą spadkową, dlatego zdecydowanie bardziej potrzebowała kompletu oczek.
Niestety, już w 16. minucie kontuzji doznał Kacper Chytry i na murawie zastąpić go musiał trener Bartłomiej Bartodziej. W pierwszej części Strzelinianka stworzyła sobie dwie dogodne sytuacje podbramkowe. Bliscy wpisania się na listę strzelców byli kapitan Bartosz Korgul oraz Rafał Sukiennik. W odpowiedzi groźny strzał oddał Maksymilian Gralec, ale świetną, intuicyjną interwencją popisał się Jakub Giemza. Po 45 minutach na tablicy wyników utrzymywał się bezbramkowy remis. Druga połowa rozpoczęła się od strzału w poprzeczkę z rzutu wolnego Konrada Świeżowskiego. Chwilę później piłkę z linii bramkowej po strzale Bartosza Korgula wybijał doświadczony obrońca Czarnych Andrzej Rak. Stoper gości grał bezbłędnie, jak boiskowy „profesor”. Gospodarze za wszelką cenę chcieli zgarnąć komplet punktów, a największą chęć do gry wykazywał Krzysztof Rogan. To właśnie były gracz Skalnika najpierw oddał strzał głową po rzucie rożnym, a kilka minut później posłał „bombę” z rzutu wolnego, która minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Na tle swoich kolegów wyróżniał się także Bartosz Korgul. Młody pomocnik miał kolejną dogodną sytuację w polu karnym, ale kapitalną obroną popisał się Kamil Kutyła. W drugiej połowie Czarni mogli zdobyć co najmniej dwa gole. Najpierw w sytuacji jeden na jednego z bramkarzem Daniel Kożuchowski, trafił w boczną siatkę, a chwilę później pomylił się wprowadzony z ławki rezerwowych Mariusz Misiewicz. „Pusty przelot” zaliczył Jakub Giemza, Patryk Skiert wyłożył futbolówkę do Misiewicza, jednak ten nie trafił czysto w piłkę do pustej bramki. W doliczonym czasie gry losy meczu mógł rozstrzygnąć Bartłomiej Bartodziej. Szkoleniowiec Strzelinianki oddał strzał głową z bliskiej odległości, ale futbolówka minimalnie minęła światło bramki. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem i Strzelinianka do ostatniej kolejki musi walczyć o pozostanie w lidze. Po końcowym gwizdku sędziego zrobiło się jeszcze gorąco pod szatniami obu klubów, ale szybko udało się ugasić rozgrzane głowy zawodników. Teraz przed strzelińską ekipą arcyważny pojedynek z Polonią Jaszowice, który zadecyduje o losach obu klubów. Po tym meczu dowiemy się, czy w kolejnym sezonie czeka nas powtórka starcia Strzelinianka – Czarni.











































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij