Nowy prezes Granitu Marek KorzyńskiPo osiemnastu latach doszło do zmiany prezesa w klubie tenisa stołowego TKS Granit Strzelin. Franciszka Woźnego zastąpił Marek Korzyński. Z nowym sternikiem klubu tuż po jego wyborze rozmawiał dziennikarz sportowy Słowa Regionu Radosław Kwiatkowski.
Gratuluję zwycięstwa w wyborach. Czy spodziewał się Pan, że koledzy obdarzą Pana takim zaufaniem?
- Bardzo dziękuję za gratulacje. Propozycję dostałem nieco wcześniej. Miałem czas, by się zastanowić. Po konsultacjach i przemyśleniach zdecydowałem się spróbować. To na pewno nie była łatwa decyzja. Nowa funkcja wiąże się z dużą odpowiedzialnością, poświęceniem i wymaga pełnego zaangażowania. Cieszę się, że koledzy mi zaufali. Doświadczenie wyniesione z mojej dotychczasowej pracy zawodowej z pewnością będzie moim atutem w zarządzaniu klubem oraz promowaniu jego działalności. Chcę dobrze wypełniać nowe obowiązki i sprostać wyzwaniom, które mnie czekają.

Zastąpił Pan prezesa Franciszka Woźnego, który przez osiemnaście lat zarządzał klubem.
- Kończący kadencję prezes Franciszek Woźny przez osiemnaście lat potrafił skutecznie i dobrze zarządzać klubem i to dzięki panu prezesowi nasza sekcja funkcjonuje do dnia dzisiejszego. W dzisiejszych czasach nie jest sprawą prostą i łatwą zarządzanie klubem w naszej bardzo widowiskowej, ale jednak niszowej dyscyplinie sportowej. Myślę, że nie tylko w przypadku naszej sekcji, ale i każdej innej na naszym terenie główną bolączką są środki na utrzymanie bieżącej działalności. Niemniej jednak będziemy się starać pozyskiwać nowych sponsorów, a za dotychczasowe wsparcie i pomoc jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy nas wspierali. W sposób szczególny dziękuję władzom lokalnym. Mam tu na myśli Urząd Miasta i Gminy i panią burmistrz Dorotę Pawnuk oraz Starostwo Powiatowe.

W Strzelinie powstał drugi klub tenisa stołowego, który jest dla Was konkurencją.
- Jeśli już, to traktuję ten klub w kategoriach zdrowej konkurencji, a nie naszych rywali. Stworzyli go moi znajomi i koledzy, z którymi razem trenowałem i znam się od wielu lat. A rywalizować możemy tylko na zasadach sportowych i w duchu fair-play. Inaczej sobie tego nie wyobrażam.

Jakie cele stawia Pan przed sobą na najbliższe cztery lata?
- Mam pewne pomysły, które będę chciał przedstawić na pierwszym posiedzeniu zarządu. Stawiam przed sobą kilka celów. Przede wszystkim chcemy pozyskać nowych, młodych zawodników. Doświadczonych graczy mamy. Teraz chcielibyśmy zachęcić do treningów dzieci w wieku 6-7 lat. Należy nawiązać dobrą współpracę ze szkołami podstawowymi, zwłaszcza z klasami nauczania początkowego. Obecnie, aby osiągnąć sukces sportowy, należy podjąć treningi już od najmłodszych lat. Tym bardziej w tak trudnej technicznie dyscyplinie sportowej, jaką jest tenis stołowy. W ostatnich latach zarząd realizował kilka ciekawych pomysłów, m.in. turniej rodzinny, otwarte zawody dla mieszkańców gminy Strzelin. Imprezy te cieszyły się dużym powodzeniem i uważam, że należy do nich wrócić. Po prostu należy bardziej otworzyć się na społeczność lokalną.

Czy jednym z celów na kolejny sezon będzie powrót do drugiej ligi?
- Wierzę, że stać nas na to. Jeśli zawodnicy przyłożą się do treningów, będzie dobra atmosfera, to jesteśmy w stanie włączyć się do walki o awans. Wesprzeć może nas Dariusz Burger, który ma za sobą występy w pierwszej lidze. Jego powrót byłby dużym wzmocnieniem, ale najpierw musi wrócić do zdrowia po kontuzji. W minionym sezonie nasz drugi zespół TKS Granit II Strzelin rywalizował w III lidze i bez większych problemów utrzymał się na tym poziomie rozgrywek.

Jest Pan także zawodnikiem III-ligowej drużyny TKS Granit Strzelin. Czy uda się Panu połączyć funkcję zawodnika i prezesa?
- Nie zamierzam kończyć mojej przygody z tenisem stołowym, z którym jestem związany od 1977 roku. Na pewno nie traktuję już siebie w kategoriach wyczynowych, ale myślę, że znajdzie się jeszcze dla mnie miejsce w naszej trzecioligowej drużynie. Nadal chciałbym trenować i wspierać kolegów. Dopóki mam zdrowie, siły i chęci, nie zamierzam rezygnować z gry. Zdaję sobie jednak sprawę, że obowiązki prezesa wymagają dużego zaangażowania i poświęcenia większej ilości czasu. Będę się jednak starał, by na wszystko znaleźć czas i pogodzić obowiązki.

Radosław Kwiatkowski


UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również