Kibiców z Kondratowic zasmuciła informacja o tym, że zimą opuszczasz szeregi Czarnych.
- Odchodzę z powodu braku czasu. Mieszkam poza powiatem strzelińskim i miałem duże problemy z dojazdami na mecze, treningi i sparingi. Jest to główny powód, ale znalazłoby się jeszcze kilka mniejszych, które zostawię dla siebie. Pozytywnie wspominam cały okres pobytu w Czarnych.Rozegrałem tam wiele dobrych meczów i poznałem wiele ciekawych osób. Co do przyszłości to najprawdopodobniej będę grał w Bielawiance Bielawa, ale nie wykluczam, że w przyszłości wrócę do Kondratowic.
W pamięci kibiców z naszego powiatu zapisałeś się jako solidny, waleczny obrońca. Słabszy okres zaliczyłeś jedynie podczas pobytu w Strzeliniance.
- Ciężko powiedzieć dlaczego w Strzelinie miałem słabszy okres. Wydaje mi się, że za bardzo zależało mi na tym, by być jak najlepszym. Niestety, im bardziej chcesz, tym gorzej wychodzi. Tak było też w moim przypadku.
Jesień za nami. Jak oceniasz rundę w wykonaniu Czarnych i swoim?
- Oceniam dobrze. 19 punktów, przy problemach kadrowych i treningowych, to dość dobry wynik. Moim zdaniem, żaden z zawodników nie zasługuje na szczególne wyróżnienie, bo angażowaliśmy się wszyscy w podobnym stopniu. Jeżeli sytuacja się nie zmieni, to pewnie w następnej rundzie Czarni będą walczyć o utrzymanie.
W lecie doszło do przemeblowania składu i zmiany trenera.
- Wraz z przyjściem nowego trenera doszło Czarnych aż dziewięciu nowych zawodników. Nie da się ukryć, że zespół tworzył się na nowo. Drużyna ma potencjał taki, jaki pokazuje wynik w tabeli po rundzie jesiennej. Wiesław Urycz całkiem nieźle sprawdził się jako trener, ale i przywódca. Potrafił stworzyć taką atmosferę, by nowi zawodnicy czuli się dobrze, a i treningi były ciekawe. Żaden z zawodników nie miał chyba problemu z aklimatyzacją.
Problemem Czarnych wydaje się być krótka ławka rezerwowych oraz mało zawodników z gminy Kondratowice.
- Nie mnie to oceniać. Na ten temat powinien wypowiedzieć się zarząd klubu.
W klasie okręgowej rywalizowaliście z innymi zespołami z powiatu strzelińskiego - LKS-em Brożec i Strzelinianką Strzelin.
- Beniaminek z Brożca to solidny zespół, ale w starciu z nami nie zachwycił. Wygrali 1:0 dzięki konsekwentnej grze w obronie. Ze Strzelinianką był podobny rezultat. Z tą różnicą, że byliśmy słabsi, czego nie da się ukryć. Cały poziom rozgrywek jest raczej wyrównany, przy czym z roku na rok jest coraz słabszy. Po mistrzostwo może sięgnąć każdy, a na dzień dzisiejszy nie ma zdecydowanego faworyta.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w dalszej przygodzie z piłką.
- Dziękuję bardzo. Na koniec chciałbym dodać, że będę bardzo miło wspominał powiat strzeliński i grę w Czarnych Kondratowice. Takich ludzi, nigdzie indziej nie spotkam. Dzięki za wszystko.
Rozmawiał Radosław Kwiatkowski











































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij