Uczennica szkoły podstawowej z Borowa jako jedyna w powiecie przebrnęła przez powiatowe eliminacje konkursu zDolny Ślązaczek. Zdobyła wystarczającą liczbę punktów, żeby zakwalifikować się do finału. Jak sama mówi, nie pamięta, kiedy zaczęła się uczyć języka angielskiego. Zapytaliśmy Marysię Pietrzak dlaczego?
Powiedz, jak się nazywasz, do której chodzisz klasy i co najważniejsze, od kiedy uczysz się języka angielskiego?
- Nazywam się Marysia Pietrzak, chodzę do szóstej klasy szkoły podstawowej w Borowie. Moją wychowawczynią jest pani Anna Jasiak. W sumie to nie pamiętam, kiedy zaczęłam się uczyć języka angielskiego. Od rodziców wiem, że miałam wtedy 2,5 roku.
Masz więc za sobą już kilka lat nauki tego języka. Powiedz, co ci się najbardziej podoba w angielskim? Czy czytasz dużo po angielsku?
- W języku angielskim najbardziej podoba mi się to, że gdziekolwiek bym nie pojechała, to zawsze znajdzie się ktoś, kto mówi po angielsku. Najczęściej czytam książki do nauki języka, choć ostatnio sięgam również po normalne książki do czytania.
A teraz powiedz kilka słów o konkursie, w którym starowałaś i osiągnęłaś sukces.
- Do pierwszego etapu (szkolnego – red.) konkursu zgłosiłam się sama. Następnie wystartowałam w powiecie, gdzie zakwalifikowałam się do etapu wojewódzkiego. Za każdym razem był to pisemny test. Nie pamiętam, ile zadań było we Wrocławiu, ale test liczył 14 stron. Trzeba było albo wybrać prawidłową odpowiedź, albo samemu odpowiedzieć, albo napisać maila, jak planuję spędzić ferie zimowe. W tym mailu napisałam, jak spędzić ferie, trochę zmyśliłam, napisałam, że jest śnieg i można jeździć na nartach.
Dziękuję za rozmowę.
Konkurs, w którym startowała Marysia to I Dolnośląski Konkurs Języka Angielskiego w ramach Konkursu zDolny Ślązaczek. Jako finalistce przysługuje Marysi zwolnienie z testu z języka angielskiego dla szóstoklasistów. Teraz wszyscy trzymają kciuki, żeby Marysia znalazła się w gronie 27 najlepszych, spośród 54 startujących w dolnośląskim finale, którzy zakwalifikują się do ustnego etapu konkursu. Wyniki poznamy za kilka tygodni. Jakby angielskiego było mało, to powiedzmy, że Marysia od czterech lat uczy się również języka hiszpańskiego.
Jacek Sobko
Irena 
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Marysia, zDolna Ślązaczka
Lolek powiedziała : a pan lolek jak zwykle denerwuje się moim nickiem i pomija treść mojego komentarza. lolek bezmyślny , potomek analfabety.RE: Marysia, zDolna Ślązaczka
Gratulacje dla Marysi i dla szkoły!RE: Marysia, zDolna Ślązaczka
spajker powiedziała : A Pan spajker znow lekarstwa zazyc z rana zapomnial. no coz, bywaRE: Marysia, zDolna Ślązaczka
marysia nie wie od kiedy miała kontakt z językiem angielskim , może 2,5 roku życia??? znam narciarzy,znam pływaków, znam ludzi mądrych, którzy nie pamiętają od kiedy umieli jeździć na nartach, od kiedy umieli płaywać, od kiedy mieli kontakt z mądrymi książkami. oni mówią " od zawsze". w skrócie, potomek blokersa pozostaje blokersem, potomek pijaka pozostaje pijakiem , potomek człowieka mądrego pozostaje człowiekiem mądrym, potomek zaciekłego ukraińca pozostaje strzelinianinem .