Blisko dwa promile alkoholu miał kierowca autobusu, który w nocy wiózł pracowników do jednej z restauracji przy autostradzie A4. Do zatrzymania doszło dzięki postawie pasażerów, którzy zabrali kierowcy kluczyki. Mężczyzna próbował uciec, ale został zatrzymany przez policjantów.
W nocy z środy na czwartek (21-22 lutego) dyżurny strzelińskiej komendy przyjął zgłoszenie, że kierowca autobusu marki Ford jest pijany. Wcześniej przywiózł pracowników do restauracji na terenie parkingu MOP Witowice.
- Miał on odwieźć autobusem pracowników po zakończonej zmianie. Jedna z osób zgłaszająca interwencję odebrała mu kluczyki. 55-letni kierowca próbował uciec. Przybyli na miejsce policjanci sprawdzili cały przyległy teren i zatrzymali kierowcę – informuje Piotr Sołtysiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie.
Badanie trzeźwości wykazało, że kierowca miał we krwi prawie dwa promile alkoholu. W trakcie czynności okazało się, że kompletnie pijany jechał po autostradzie. Nieodpowiedzialny 55-latek mieszka niedaleko Dzierżoniowa. Teraz odpowie za swoje zachowanie przed sądem.
Kierowca usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu 8 lat więzienia. Według policji pomimo licznych apeli w mediach nie brakuje osób, które wsiadają za kierownicę pod wpływem alkoholu. Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości jest ogromnym zagrożeniem. Nie ma przyzwolenia na takie zachowania.













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij