ZNAJDŹ NA STRONIE

Przez Ludów Polski przebiega droga nr 395. Za jej utrzymanie będzie odpowiadała DSDiK
Do tej pory było tak, że za bieżące utrzymanie (zimowe i letnie) dróg wojewódzkich poza Strzelinem odpowiadał Powiat Strzeliński. Za kilka tygodni obowiązek ten wróci do Zarządu Województwa Dolnośląskiego, a konkretnie do DSDiK.

Można powiedzieć, że zimowe utrzymanie dróg było dyżurnym tematem na każdej sesji rady powiatu. Radni słusznie interesowali się kosztami i organizacją prac na drogach powiatowych i wojewódzkich. Jeżeli chodzi o te drugie, to śmiało można powiedzieć, że są to bardzo ważne szlaki komunikacyjne w naszym powiecie. Stąd zainteresowanie radnych i frustracja mieszkańców, kiedy drogi zimą nie były czarne. - Do końca kwietnia obowiązuje porozumienie podpisane przez Powiat Strzeliński i Województwo Dolnośląskie dotyczące utrzymania dróg wojewódzkich w powiecie strzelińskim – powiedział Artur Gulczyński, członek zarządu powiatu. - Na marcowym posiedzeniu zarządu podjęliśmy decyzję, że nie podpiszemy porozumienia na kolejne lata. Powodów było kilka, ale ten najważniejszy to za małe środki, jakie DSDiK przekazuje do powiatu na utrzymanie ok. 60 km dróg wojewódzkich. Kończąca się umowa była podpisywana w zupełnie innych warunkach. Po trzech latach, w obliczu wojny w Ukrainie ceny usług i paliwa są zdecydowanie wyższe, co jednak nie znajduje rekompensaty w przekazywanych do powiatu środkach. Powiem więcej, 8% kwoty zapisanej w porozumieniu wykorzystuje się w PZD. W chwili podpisywania porozumienia wystarczało to na utrzymanie ok. 1,5 etatu pracownika liniowego, pracującego bezpośrednio na drodze, oraz rozliczenie robót wykonywanych na drogach wojewódzkich i kosztów administracyjnych. Dziś nie wystarcza to na pokrycie ponoszonych kosztów – powiedział nasz rozmówca.
Rosnące koszty wynikające z kilkunastoprocentowej inflacji w Polsce to nie wszystko. Wielokrotnie pisaliśmy na naszych łamach o bezowocnych poszukiwaniach wykonawcy zimowego utrzymania dróg. Wielokrotnie ogłaszane przez PZD przetargi na te usługi kończyły się niczym. Albo nie było chętnych, albo oczekiwania finansowe ewentualnego wykonawcy przerastały możliwości budżetu powiatu.

Powiatówki najważniejsze
- Sytuacja, kiedy nie było wykonawcy na odśnieżanie dróg wojewódzkich, odbijała się na pracy PZD. Pracownicy liniowi musieli w pierwszej kolejności wyjeżdżać na drogi wojewódzkie, a dopiero później na powiatowe. W tym miejscu chciałbym szczególnie podziękować za profesjonalizm i zaangażowanie Roberta Gaja i podległych mu pracowników. Bywało, że pracowali na drogach już o trzeciej w nocy (!), żeby inni mogli rano dojechać do pracy – zauważył Artur Gulczyński.
Na ten temat pisaliśmy w 13 (1151) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pleprasa.pl, a także e-kiosk.pl

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
AS
RE: Zysk czy strata dla naszych mieszkańców?
Pracownicy liniowi musieli w pierwszej kolejności wyjeżdżać na drogi wojewódzkie, a dopiero później na powiatowe. [...] Bywało, że pracowali na drogach już o trzeciej w nocy (!), żeby inni mogli rano dojechać do pracy – zauważył Artur Gulczyński.To ma być żart, czy kłamstwo?Jeździłem o różnych porach drogami wojewódzkimi tej zimy (wcześniej również) i powiem sczesze że mało kogo widziałem przy jakimkolwiek utrzymaniu zimowym, a jak już to odbywało się to na zasadzie, że kilku pracowników sypnęło parę łopat piasku na większych zakrętach i tyle, a co najlepsze robili to nie rano, czy przed porannym szczytem, tylko w godzinach 9-13 gdzie największy ruch się zakończył.
0
Gravatar
Papa
RE: Zysk czy strata dla naszych mieszkańców?
Karol powiedziała :
Skąd nagle na terenie powiatu Strzelińskiego wzięło się 60 km dróg wojewódzkich. Jedna droga wojewódzka odcinek należąca do powiatu Strzelińskiego to droga nr 39 o długości w zaokrągleniu 31 km, odcinek od Cżestocić do Białorzezia. Po opadach sniegu na nartach da się tam jechać ale samochodem to już ciężko.
To jest droga krajowa nie wojewódzka. Wojewódzka to Strzelin wroclaw ziebice i Strzelin olawa

0
Gravatar
Monia
RE: Zysk czy strata dla naszych mieszkańców?
Jak było tej zimy to my pamiętamy.
0
Gravatar
...
RE: Zysk czy strata dla naszych mieszkańców?
Karol powiedziała :
Skąd nagle na terenie powiatu Strzelińskiego wzięło się 60 km dróg wojewódzkich. Jedna droga wojewódzka odcinek należąca do powiatu Strzelińskiego to droga nr 39 o długości w zaokrągleniu 31 km, odcinek od Cżestocić do Białorzezia. Po opadach sniegu na nartach da się tam jechać ale samochodem to już ciężko.
DK 39 to droga krajowa a nie wojewódzka.

0
Gravatar
Karol
RE: Zysk czy strata dla naszych mieszkańców?
Skąd nagle na terenie powiatu Strzelińskiego wzięło się 60 km dróg wojewódzkich. Jedna droga wojewódzka odcinek należąca do powiatu Strzelińskiego to droga nr 39 o długości w zaokrągleniu 31 km, odcinek od Cżestocić do Białorzezia. Po opadach sniegu na nartach da się tam jechać ale samochodem to już ciężko.
0
Gravatar
spajker.
RE: Zysk czy strata dla naszych mieszkańców?
zim juz nie ma. 3 razy w roku zrobi sie ślizgawka a wtedy starosta komenfant policji komendant straży miejskiej komendant straży pożarnej dyrektor pzla dyrektor banku zwołują konferencję i procedują przez kilka dni o tym jakie podjac środki zaradcze i jakie analizy przeprowadzic w celu ustalenia przyczyn ślizgawki na pochyłym łuku drogi w ludowie. po ttrzech dniach procedowania przychodzi odwilż i po temacie. w sezonie zimowym czyli przez 3 dni opadów śniegu w roku kierowcy powinni uważać a powiat powinien zaoszczędzic miliony zeta i terrabajty wysiłku umysłowego nakierowanego na podjęcie decyzji o tym czy drogi posypać piaskiem czy solą.utrrzymanie dróg w sezonie letnim??? na czym to polega??? na sypaniu dróg suchym lodem?proponuję w miejsce ograniczeń prędkości do 30 kmh i 40kmh wprowadzić limit tonażu samochodów. jezdnia poradzi sobie z lekkimi samochodami a kierowcy poradzą sobie z trzema dniami zimy w roku.
0

Przeczytaj także