Spotkanie policji z seniorami
Spotkanie policji z seniorami

Złodzieje działają metodą „na policjanta”, „na wnuczka”, „na prokuratora” czy „pracownika poczty” i wciąż doskonalą swoje sposoby. Rośnie też liczba ludzi starszych poszkodowanych przez oszustów. Jak można temu zapobiec? Policjanci zorganizowali wykład dla seniorów.

Na terenie powiatu strzelińskiego od kilku lat intensywnie działają oszuści. Najczęściej dzwonią i podają się za pocztowca, pracownika banku czy policjanta. Wszystko po to, aby wyłudzić gotówkę. W Strzelińskim Ośrodku Kultury zorganizowano spotkanie policji z seniorami, na którym omawiano metody naciągaczy. Asp. Joanna Demska i asp. sztab. Jacek Waś pokazywali techniki, jakie stosują złodzieje i jak się przed nimi uchronić.

- Tylko w ostatnim czasie na naszym terenie ludzie starsi stracili kilkaset tysięcy złotych. Przestępcy stale modyfikują działania. Stosują manipulację, doprowadzając do sytuacji, że ofiary przesyłają swoje oszczędności na konta oszustów – mówiła asp. Joanna Demska.

Na spotkaniu tłumaczono metody działania „na wnuczka”, „na funkcjonariusza CBŚP”, „na inkasenta”, „na prokuratora”, a ostatnio na „amerykańskiego żołnierza”. Przestępców nie zadowalają już kwoty posiadane w domu. Nakłaniają ofiary do zaciągania kredytów, zrywania lokat lub przekazania pieniędzy na obce konta. Mówiono też o prostszych formach oszustw, np. na pracownika wodociągów lub zarządcy budynku. Strzelińscy emeryci obejrzeli film, w którym osoby znane tłumaczą, jak nie dać się oszukać. Chodzi o podstawowe zasady, gwarantujące bezpieczeństwo. Oto one: Nigdy nie wręczaj swoich pieniędzy obcej osobie. Nigdy nie dzwoń na numery wskazane przez swojego rozmówcę telefonicznego. Zadzwoń do bliskich i zapytaj, czy faktycznie potrzebują pomocy. O próbie wyłudzenia natychmiast poinformuj policję.
Przedstawiamy kilka przykładów oszustw ze Strzelina.

Na pracownika wodociągów
Starsza lokatorka wpuściła do mieszkania rzekomego pracownika wodociągów. Mężczyzna tłumaczył, że musi sprawdzić ciśnienie w sieci. Kobieta miała w łazience patrzeć, jak leci woda. Złodziej co chwilę pytał, czy leci kranówka. W pewnym momencie „pracownik” ulotnił się z mieszkania. W pokojach panował bałagan, a wszystkie szafki były otwarte. Pokrzywdzona kobieta straciła biżuterię i gotówkę.

Cały artykuł na ten temat zamieściliśmy w 50 (1188) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz  również na portalu egazety.pleprasa.pl, a także e-kiosk.pl

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Al
Senior powiedziała :
A jest metoda na pracownika zakładu fryzjerskiego?

nie śmieszne to jakoś

0
Gravatar
Yeti
Senior powiedziała :
A jest metoda na pracownika zakładu fryzjerskiego?
A na czym ów metoda miałaby polegać?

0
Gravatar
cześ
Zawsze mnie dziwi po co w ogóle ludzie rozmawiają z tymi śmieciami? Nie znam - nie gadam, niech spada!!!
0
Gravatar
Xd
Obcy
Obcych nie wpuszcza się do mieszkania chyba że obcy jest znajomym
0
Gravatar
Senior
A jest metoda na pracownika zakładu fryzjerskiego?
0

Przeczytaj także